29 września (niedziela):
38. Maraton Warszawski czasem 2 godz. 10 min. 34 sek. wygrał Yared Shegumo (Polska), pobiegło 8.673 biegaczy z 60 krajów.
Efekt uboczny: paraliż komunikacyjny większej części stolicy Polski.
40. Maraton Berliński czasem 2 godz. 3 min. 23 sek. (nowy rekord świata) wygrał Wilson Kipsang (Kenia), pobiegło 41.120 biegaczy ze 119 krajów.
Efekt uboczny: promocja stolicy Niemiec.
A potem PO się dziwi, że warszawiacy chcą odwołać panią prezydent Hannę Hanię Gronkiewicz-Waltz, a berlińczycy tolerują rządy Klausa Ich bin schwul, und das ist auch gut so Woweraita.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4966
Na Ursynowie robią nam to regularnie, jak nie bieg, to rowery, albo jakieś inne zagrody. Rok temu w ogóle nie można było wyjechać do miasta. Ciekawe, co wymyślą za 10 dni na niedzielę.
Niech myślą. Taka ich rola. Przeciwnik nie jest od tego, żeby pomagać, tylko od tego, żeby przeszkadzać.
Wczoraj bylam na dalszej Pradze. Bida, nędza, jak po wojnie, chociaż w porównaniu z Warszawą lewobrzeżną mówiło się, że mało zniszczona. Domy, postrzelane, z opadłymi tynkami, jak 60 lat temu (niestety, to już pamiętam). Straszne.
Mam wrażenie, ze powinnam dołożyć starań, aby jaśniej wyrażać swoją gorycz lub ironię. Naprawdę nie należę do kółka Daf i nie porównuję tych miast, żeby skrytykować "polskie niedorajdy", tylko gorycz wypływa ze mnie wiadrami, jak na to patrze.