Tuż przed emeryturą, pyta się Jan Kowalski:
któż to tak moją skarbonkę do dna wyczyścił?
jak to kto, wrzeszcząc strofuje go Łysy Vincek:
to Naziści!
Pyta się stoczniowiec, co teraz chodzi na grzyby:
kto nam rozkradł stocznie - czyż nie komuniści?
Nie, reaguje natychmiast po trzech dniach Ryży:
to Naziści!
Pyta się sterany dojazdami do pracy podróżny:
opóżnienia to z powodu nie sprzątniętych z torów liści?
Nie mówi Nowak, patrząc z dumą na swe zegarki:
to Naziści!
Pyta się wycyckany bez mydła były klient SzaberGoldu:
czy to moje złoto, to podpieprzyli jacyś ruscy turyści?
Nie, odpowiada mu Józek Bąk emajlem z Szeszeli:
to Naziści!
Pyta się stroskany rodzic, kto nakazał uczyć w szkole,
że pedalstwo jest OK, a patrioci są głupi jak kulturyści?
to nie my, pochlipuje w tefałenie ministra Kódrydzka:
to Naziści!
Pyta się przeciętnie domyślny polski obserwator,
kto z wybuchu w Smoleńsku odniósł największe korzyści?
No, jak to kto,dowodzi dochtur Laska, jedyni wygrani
to Naziści!
Pyta się młody narodowiec starego powstańca,
dlaczego komuchy uważają,że jesteśmy faszyści?
to nie my tak uważamy syczy mu w ucho Palikutasio:
to Naziści!
Pytają się Bydlaszewskiego kto go zwolnił z Auschwitz,
przecież Niemcy byli w zasadach swych raczej puryści?
Owszem, odpowiada - zwolnili mnie Niemcy, a ci co więzili,
to Naziści!
Tak oto neokomuchy zwalają winę na plemię nowo odkryte,
za wszystkie swoje rabunki i przekręty "poddywanowe" -
stojąc opaśli naszą krzywdą za swoim brudnym korytem,
szykują "zrobione przez Nazistów", przekręty całkiem nowe.
Nadszedł czas najwyższy, abyśmy poszli do Bula i Ryżego,
i powiedzieli, że chcemy wypieprzyć tych Nazistów z naszego Raju,
a jedyne co nam jest potrzebne to tego celu chwalebnego,
to info gdzie ich szukać - czy nie wiedzą czasem w jakim oni są kraju?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4958
winni są naziści i PiS ,oraz J.Kaczyński ,ale już coraz mniej w to wierzy
Najczęściej oznacza to profana nauki. Opisywany typ tak ma. W żadnym wypadku nie wolno tego mylić ze słowem profesor.
On ci się bał sąsiadów Polaków. On, jeśli wierzyć jego słowom, dzisiaj może być nazwany postoplitycznie: "budowniczym polskich obozów koncentracyjnych".
A jak budował, to się sąsiadów bał, bo sąsiedzi polscy za współpracę z obcoplemieńcami-nazistami, karali kulą w łeb. Niemcy natomiast, jako naród kulturalny, nie mający pojęcia o tym skąd się pojawili naziści, toczyli z profosem Bydlaszewskim wieczorne szprechy, taktownie, delikatnie przy tym udając, że nie przeszkadza im jego niagarowy słowotok chorobliwy. Rozmawiali tedy o kulturze pracy i o tym czego się budowniczy obozu nauczył podczas jego wznoszenia, a więc o porządku, dyscyplinie, oszczędności, ekonomice, słowem: o dobrej robocie prowadzonej pod mistrzowską batutą kulturalnych technicznych dżentelmenów.