PO = Puste Obietnice

Zamiast przyspieszenia działań mających na celu rozwój infrastrukturalny Polski, przez nieudolność władzy, jesteśmy świadkami procesu cofania się. To pokazuje, jak wielką jest niekompetencja osób m.in. w PKP i Ministerstwie Transportu. Jeżeli natomiast, jak się dowiedziałem ostatnio, niektóre kluczowe dla danych miast inwestycje w oczach PO nie leżą w interesie publicznym, to tym bardziej, w tymże interesie nie leży obecny rząd.

Otrzymałem odpowiedz na kolejną interpealację dotyczącą budowy linii kolejowej nr 8. Wiele pism wysyłanych przez parlamentarzystów PiS stanowiło ważny element akcji "Kolej na Radom", które podchwyciła nawet jedna z radomskich gazet. Dobrze, że także media dostrzegły problem dotyczący realizacji, a raczej jej braku, obietnic składanych przez Platformę w sferze infrastruktury. Wkrótce będziemy w Sejmie rozpartrywać skalę nieprawidłowości dotyczących tej dziedziny i budownictwa, w których PKP jest przodownikiem.

Sytuacje, z jakimi mamy do czynienia, potwierdzają, że rząd Donalda Tuska albo nie panuje nad inwestycjami infrastrukturalnymi, albo powyższe działania prowadzone są celowo. Trudno bowiem znaleźć odpowiednie określenie na to, co się dzieje w kwestiach naszego regionu. Nosi to znamiona sabotażu infrastrukturalnego. 

Gdy przygotowywaliśmy plan rozwoju infrastrukturalnego, to na lata 2012/13 przewidywaliśmy zakończenie tych prac. Gdy PO przejęło władzę, te terminy zostały podtrzymane. Jeszcze w kwietniu 2009 roku poseł Witkowski zapewniał, że za 3-4 lata powinniśmy jeździć pociągiem z Radomia do Warszawy w godzinę. Tymczasem, w stosunku do pierwotnego planu, opóźnienie wynosi już cztery lata, a i termin oddania inwestycji jest dopiero przewidywanym. Gdy patrzę na interpelacje ze stycznia i czerwca, opóźnienie wciąż się zwiększa. Co więcej, pojawiają się nowe elementy, które jeszcze bardziej opóźnią, chociażby wykup działek. 

W 2010 roku minister Cezary Grabarczyk mówił o remoncie szlaku kolejowego, o jego zakończeniu w 2014 roku, i także w tym przypadku kolejny termin przepadł. W kampanii wyborczej 2011 roku pani minister, obecna marszałek Sejmu informowała, że modernizacja rozpoczyna się i w przeciągu trzech lat trasę do Warszawy pokonamy w 50 minut. I właśnie mijają kolejne lata, a tu do pokonania wspomnianej trasy nie wystarcza nawet godzina i 50 minut.

Kolejne odpowiedzi na interpelacje przynosiły nowe terminy. Teraz jest to czwarty kwartał 2017 roku. Wygląda więc na to, że przez minione kilka miesięcy niczego w tej dziedzinie nie zrobiono. Wrócę jeszcze na chwilę do wykupu działek. Pół roku temu otrzymałem informację, że potrzeba wykupić jeszcze ponad 1200 działek. W tej chwili już ponad 1300 i nie ma gwarancji, że ta liczba się nie zwiększy. Zamiast przyspieszenia, mamy więc proces cofania się. To pokazuje, jak wielką jest niekompetencja w PKP i Ministerstwie Transportu. Będziemy więc kierować stosowne pisma i prosić premiera o usunięcie ze stanowiska niekompetentnych dyrektorów.

Poważne zastrzeżenia budzi także postępowanie w sprawie budowy zachodniej obwodnicy Radomia. W lipcu 2011 wojewoda podpisał przecież stosowny dokument, a w kampanii wyborczej, obecna marszałek Sejmu zapewniała, że oszczędności poczynione w przetargach pozwolą na rozpoczęcie prac. Kilka miesięcy później, w sierpniu 2012 roku dowiedzieliśmy się jednak, że pieniądze ze wspomnianej puli spożytkowane zostaną na realizację Mostu Grota-Roweckiego i jednej z dróg ekspresowych. W odpowiedzi, jaką na moje pismo ostatnio otrzymałem, dowiedziałem się, że przetarg na roboty przy obwodnicy zachodniej został unieważniony ze względu na fakt, iż aktualne prowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym. Czyli budowa zachodniej obwodnicy Radomia nie leży w interesie publicznym? Wydaje mi się, że raczej ten rząd nie leży w interesie publicznym. Zrobimy więc wszystko, jeżeli uda się odsunąć go od władzy, żeby rozbudowa infrastruktury leżała w interesie publicznym. A ciągle odkładane terminy ukończenia prac zostaną wskazane i wypełnione szybciej, ale dlatego, bo szybciej zmieni się władza.