Uczelnie, które zatrudniają takich ludzi i przymykają oko na ich zachowanie, tracą moralne prawo do nazywania się instytucjami zaufania publicznego. Jeśli to są wasze „kadry naukowe” – to świadectwo nie tylko ich upadku, ale również waszej bierności, tchórzostwa i współudziału. Bo w tym wszystkim nie chodzi tylko o jednostkę. Chodzi o system, który pozwala patologicznym zachowaniom trwać latami bez konsekwencji. I o ludzi, którzy odwracają wzrok. Tak sam mechanizm ludzi chroniących pedofilów.
Za @Sławomir_Ozdyk
"🟥 Granice wolności czy granice przyzwoitości? Jan Hartman, pedofilia, relatywizm i ideologiczna dekonstrukcja moralności
Profesor @JanHartman1, filozof, publicysta i były polityk, od lat wygłasza opinie, które dla wielu Polaków przekraczają granice tego, co można uznać za dopuszczalne w debacie publicznej. Jego wypowiedzi dotyczące pedofilii, kazirodztwa, praw przestępców seksualnych oraz pogarda wobec tradycji narodowych i konserwatywnych wartości przestają być postrzegane jako prowokacje intelektualne – coraz częściej odbierane są jako wyraz głębokiego ideologicznego nihilizmu.
W 2013 roku Hartman otwarcie sprzeciwił się stworzeniu rejestru pedofilów. W 2023 roku poszedł jeszcze dalej, pisząc w mediach społecznościowych:
▪️"Tak! Pedofile też mają prawa! Jak wszyscy inni przestępcy! Żadnego człowieka nie wolno piętnować – nawet pedofila!"
Wbrew powszechnemu oburzeniu, Hartman bronił tej wypowiedzi jako wyrazu "humanizmu". W rzeczywistości trudno nie dostrzec tu odwrócenia hierarchii moralnej – gdzie prawa sprawców stawia się ponad bezpieczeństwo i godność ofiar. To nie humanizm – to relatywizm moralny w najgroźniejszym wydaniu.
Nie był to przypadek. W 2014 roku Hartman wywołał burzę felietonem sugerującym rozpoczęcie debaty na temat legalizacji kazirodztwa. Choć zastrzegał, że nie popiera takich relacji, wpis kosztował go wyrzucenie z partii "Twój Ruch".
W jego publicystyce systematycznie pojawiają się ataki na polskość, religię i tradycję:
▪️twierdził, że Polska była agresorem w wojnie 1920 roku z bolszewicką Rosją.
▪️nazwał Polskę "państwem na wpół faszystowskim", a wyborców PiS "stadem troglodytów" i "zapijaczonymi chamami".
▪️w Święto Wojska Polskiego przepraszał Niemców za "prowokacje polskiego rządu", twierdząc, że Niemcy są "rzecznikiem polskiego interesu narodowego".
▪️opowiadał się przeciwko karaniu pedofilów w sposób publiczny, sprzeciwiał się rejestrowi przestępców seksualnych, a pedofilię traktował jako temat "przestrzeni praw jednostki".'
Szczególnie ostro atakuje środowiska narodowe i konserwatywne – zwłaszcza posła @GrzegorzBraun_, którego określa jako "psychopatę", "faszystę" i "opętańca". Tymczasem to właśnie Braun – niezależnie od okazywanego stylu – konsekwentnie broni wartości chrześcijańskich, prawa naturalnego i ochrony dzieci przed demoralizacją.
W tym kontekście warto wspomnieć, że Jan Hartman wielokrotnie publicznie deklarował swoje żydowskie pochodzenie, podkreślając je zwłaszcza w kontekście krytyki nacjonalizmu i historii XX wieku. W swoich felietonach nierzadko zestawia współczesny konserwatyzm z faszyzmem, a narodowe przywiązanie do tradycji z zagrożeniem totalitaryzmem.
Filozofia Hartmana to ideologiczna dekonstrukcja pojęć dobra i zła. To nie tylko krytyka norm – to aktywna próba ich rozbrojenia. W miejsce odpowiedzialności wprowadza się "zrozumienie", zamiast prawa – relatywizm, a zamiast przyzwoitości – rzekomą wolność jednostki, bez granic.
To już nie jest filozoficzna prowokacja. To walka z fundamentami moralnymi społeczeństwa – prowadzona językiem pozornie akademickim, lecz o bardzo realnych konsekwencjach.
Pozostaje pytanie: czy jako społeczeństwo pozwolimy, by pod pozorem wolności słowa zatruwano nasz moralny kręgosłup?"
Autorem jest Sławomir Ozdyk
Po więcej cytatów tego psychola zapraszam na wątek @GenKiszczak
Jednym z kolejnych odrażających przykładów patologii na uczelniach wyższych jest Mirosław Minkina, rektor Uniwersytetu w Siedlcach od 2020 roku. Ten człowiek, piastując najwyższe stanowisko na uczelni, wysyłał pracującym tam kobietom wiadomości o jawnie seksualnym charakterze. Gdy przedstawiono mu twarde dowody, nie tylko nie przeprosił – z arogancją stwierdził, że to były „żarty”, a kobiety nie mają prawa czuć się dotknięte.
Więcej >> Ujawniamy. Próba korupcji i obrzydliwe SMS-y rektora do podwładnych
Kolejny patol to Daniel Przastek, dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW. Daniel Przastek został oskarżony o skandaliczne i moralnie odrażające zachowania. Relacje pracowników wskazują na cały wachlarz nadużyć – od werbalnej i fizycznej agresji, przez molestowanie seksualne, aż po sytuacje tak skrajne, jak obnażanie się przed współpracownikami.
Więcej >> Skandal na UW. Dziekan zwolniony po medialnych doniesieniach
Kolejna radykalna idiotka - Magdalena Środa. Przypomnę, że została decyzją tuska, wicemasturbatorką w MEN_GOVPL i jest odpowiedzialna za dzieci od 1 miesiąca do lat 4
Trudno to w ogóle pojąć. To ludzie całkowicie oderwani od jakichkolwiek norm moralnych i etycznych. To nie jest już tylko nadużycie stanowiska, to przykład całkowitego rozkładu charakteru. Ich zachowanie to pokaz bezwstydu i zepsucia, które dzieje się nie gdzieś w ukryciu, ale w murach publicznej uczelni, finansowanej z pieniędzy podatników, przy akceptacji pozostałych "elyt". Obrzydlwie.
Pamiętajcie. Oni zagłosują na Trzaskowskiego.
https://arxiv.org/
cała reszta "profesorskiej golizny" to propagandowi agitatorzy!
A ryba psuje się od głowy bo PAN to skrót od Pruskiej Akademii Nauk
Rozumiemy się 😉
Ogromny wstyd, a my czepiamy się wzajemnie przecinka w złym miejscu.
Trudno będzie to zmienić. Zorro będzie musiał mieszkać na dachu. Pzdr.