Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

AI i koniec człowieczeństwa

Zbyszek, 01.07.2024
Na początek chciałbym, żebyś obejrzał od 3 minuty 10-20 sekund poniższego filmu z wykonania "The Thrill Is Gone". Oglądając, żebyś zastanowił się nad tym, czy włochaty gitarzysta (inni też) WIE, jaką nutę za chwilę zagrają na gitarze jego palce? LINK


Czy te nuty to on miał i niektórzy inni też zapisane gdzieś wcześniej? Odgrywa je teraz? Czy też spontanicznie, bez uświadamianego sobie planu, bez uświadomionej sobie i dokonanej konkretnej decyzji naciska te właśnie struny i uderza je wydobywając dźwięki? Mówiąc inaczej, skąd bierze konkretna linia melodyczna, którą gra? Zwłaszcza jeśli nie była wcześniej zapisana i wymyślona?
Skąd Zbigniew Herbert czy Halina Poświatowska brali linie swoich wierszy, gdy je pisali? Skąd brał Fryderyk Chopin kolejne dźwięki swoich nokturnów, a Slash, to ten włochaty gitarzysta, swojej improwizacji? Czy możemy "wiedzieć" i urzeczywistniać, np. w sztuce, coś, czego "nie wiemy"? Inaczej. Czy możemy sobie kompletnie nie zdawać sprawy z tego, że coś wiemy i znamy, a jednocześnie znając to i wiedząc o tym?

Wydaje się, że tak. Weźmy przeciętne polskie dziecko w wieku lat 5. Taki młody człowiek doskonale zna gramatykę, jednego z trudniejszych języków na świecie. Trzepie zaimki, zdrobnienia, czasy i deklinacje, jak mistrz świata, nie mając pojęcia, w swoim pojęciu tzn. w swojej świadomości, że ta gramatyka istnieje. Że istnieje zbiór reguł i zasad, którymi się nieustannie i bezbłędnie posługuje w praktyce. On je "zna", mimo, że ich "nie zna". Zatem istnieje taki zasób wiedzy, trudny do sprecyzowania czy nakreślenia granic, do którego ludzie mają dostęp w sposób - poza świadomy. Nie wiemy, że to wiemy. Ale z czasem "dowiadujemy się", że to wiemy, to znaczy przenosimy w sferę werbalizacji, to co wcześniej było poza nią, ale było nam znane i dostępne, tylko nie oglądane świadomością.

Widzę właśnie opakowanie po serku twarogowym. Białe wiaderko, kolorowe etykiety. Dopiero widziałem gołębie, drzewa, chmury. Ty też to widujesz. Ja i ty, widzimy to samo. No nie tą samą chmurę, bo jesteśmy gdzie indziej, ale jednak chmurę. Albo właśnie drzewo. Ale co to są, te wszystkie elementy, co je widzimy? Powiesz obrazy konkretnych rzeczy. Ale skąd się biorą? Powiesz, ze światła, które trafia do naszych oczu. A guzik prawda! Światło trafia do naszych oczu i tworzy odwrócony obraz na siatkówce gałki ocznej. Ale my mamy do dyspozycji wyłącznie impulsy elektryczne nerwu wzrokowego. Jakim cudem z tych impulsów ja i ty, składamy tak samo - "drzewo", "chmurę"? Skąd się bierze obraz "drzewa", wiedza, że to jest właśnie "drzewo"? A nie np. zbiór rozmaitych elementów połączonych z innymi elementami? Czy wiesz, że ludzie mogą naprawdę widzieć za pomocą nerwu smakowego? Literalnie - językiem? To, co widzimy, to jest coś, co powstaje w naszym umyśle, nasz umysł "ma dane" obrazy drzewa, budynku, trawy i jeziora, nad którym można się położyć, wlepić wzrok w chmury, a może nawet dalej. Skądś, nie wiemy skąd, biorą się w naszym umyśle "wzorce" elementów rzeczywistości, które postrzegamy jako formy, kształty, kolory czy konkretne elementy otoczenia. Ty i hinduska dziewczynka postrzegacie drzewo jako drzewo, a nie jako coś innego. Te "wzorce" rzeczywistości mamy "wgrane", "udostępnione" w większości - takie same.

***
AI miała zrobić oszałamiającą karierę. Wszystko się miało zmienić - już za moment, bo przecież rozwój jest tak gwałtowny, a postęp jest tak nieograniczony, bo AI już uzyskała świadomość, bo sama się uczy od siebie, bo już nie ma barier, bo za chwilę...

Minęły miesiące wręcz już lata od inauguracji w świadomości masowej istnienia AI i co? I nic z tych niezwykłych zapowiedzi. Przecież już na wszystkie choroby powinno być lekarstwo. Zagadki zimnej fuzji i ciemnej energii powinny być już rozwiązane. Choćby przyszły wzrost człowieka powinniśmy móc określić po dna dziecka. AI powinna już nam wszystkim zapewnić powódź dobrobytu i wolności albo przeciwnie - zamknąć nas w jednym totalnym więzieniu na zawsze. A tu... nic.

Owszem. W miarę dobrze podpowiada w przypadku dość nieskomplikowanych problemów. Świetnie gra w go i w szachy, ale to już było wcześniej. Produkuje grafikę i muzykę na zawołanie. Teksty bez problemu. Czym jest? Czym są, te systemy określane chyba mylnie jako "sztuczna inteligencja"? Otóż są to maszyny statystyczne. I tyle. Nie ma w tym żadnej inteligencji, żadnej świadomości, żadnego rozumienia czegokolwiek. To maszyny statystyczne, które mają na wejściu podany im zbiór danych, który przetwarzają metodami głównie statystycznymi, w oparciu o zadane "wytyczne" i produkują wynik stanowiący - to ważne - kompilację danych wejściowych.

Czego AI nie ma? Nie ma świadomości. Nie ma wzorców rzeczywistości. Nie ma dostępu do nieograniczonego, mogącego dostarczać stale nowych elementów, zasobu takich wzorców, "pomysłów", "natchnień". AI to maszyna mogąca w niemal nieskończenie szybki sposób mielić podany zasób danych, i... tyle. Co więcej, próby uzyskania od AI czegoś więcej, zaczęły sprawiać, że systemy "sztucznej inteligencji" zaczynają "wariować", mają "halucynacje". Chodzi po prostu o to, że uporczywe mechaniczne przetwarzanie nie oparte o założone algorytmy, ale o statystykę z elementami probablistyki, prowadzą do rezultatów odczytywanych przez ludzi jako nonensowne, czyli zaburzenia obrazu, melodii, tekstu. One się pojawiają, bo maszyna "nie ma pojęcia" ani "co robi", ani "co ma być produktem". To tylko system przetwarzania danych.

Człowiek ma więc dwie cechy, których nie ma AI, ma "wzorce obrazów rzeczywistości", dzięki którym postrzega rzeczywistość w swojej świadomości. Ma także dostęp do nieuświadamianego zasobu - mamy  prawo przypuszczać, że będącego źródłem ciągle nowych - natchnień, pomysłów, idei, wiedzy. I te elementy z "przestrzeni stamtąd" człowiek potrafi przenosić do przestrzeni "tutaj", do przestrzeni, w której żyje, do swojego świata.

Ale człowiek ma trzecią cechę, unikalną dla niego, bo mamy znów prawo przypuszczać, że dwie pierwsze są choćby częściowo dostępne innym na przykład zwierzętom. Ich instynkt, to przecież wiedza wiedzy, która nie jest zapisana w ich DNA, a jest im dostępna. Bo przecież zwierzęta mają dostęp do jakichś pierwotnych wzorców etycznych. Ale człowiek ma coś jeszcze, ma zdolność tworzenia nowego. Być może to jest właśnie owa "iskra boża", ta "ta sama" jak u Rzeczywistości pierwotnej, zdolność do stworzenia czegoś, co nie jest jedynie kompilacją tego, co było i co jest, ale jest czymś czego NIE BYŁO. Jest to po prostu zdolność stwarzania. I nie chodzi tu o zwulgaryzowane pomysły z dziedziny czarów lub żądania aby było "ex nihilo". Chodzi o NOWE.

Dajmy AI zbiór wsadowy w postaci dźwięków wydawanych przez najbliższych zwierzęcych kuzynów człowieka, ewolucja jednak miała miejsce, i poczekajmy, kiedy powstanie "Odysea", "Dialogi" Platona i wiersze Goethego. Powinno być raz dwa, bo liczba istnień ludzkich od wyewoluowania pierwszych ludzi jest skończona i z punktu widzenia systemów informatycznych niewielka. To ok tylko 300 tys. lat wstecz. Moc przetwarzania komputerów i ich sieci jest ogromna. Np. taki system Alladin eksploatowany przez firmę "Czarna skała" to 5 000 superkomputerów. Więc, raz jeszcze, jeśli ludzka twórczość nie zawiera w sobie czegoś "boskiego", czegoś "nowego", to z tych pierwotnych dukań człekokształtnych raz dwa za pomocą AI powinniśmy  uzyskać coś jak cały dorobek literatury i muzyki. A jednak nie. Literatura i muzyka tworzona przez systemy AI to kompilacje tych już stworzonych przez ludzi.

Wydaje się więc, że człowieczeństwo oznacza wspomniane trzy cechy, posiadanie specyficznych (dla człowieka) obrazów, wzorów istniejącej rzeczywistości, posiadanie nieuświadamianego sobie dostępu do zasobu myśli, idei, wzorców istnienia znajdującego się poza człowiekiem, zdolność do tworzenia nowego, nowości, czegoś co nie wynika po prostu z kompilacji tego, co było. No i mamy jeszcze, tak długo jak pozostajemy ludźmi - poczucie humoru!

Czy naprawdę nie jest uderzające, z jakim zapałem nasi bogowie w osobach ludzi najbogatszych, opętanych chciwością, wpierają ludzkości, że jesteśmy "tylko jednym z gatunków"? Serio nie widzimy tego uporczywego, na granicy manii, "uzwierzęcania" człowieka? Tych poronionych a złowrogich deklaracji biednego profesora historii z "tamtego kraju" (jak to mówi Wojciech Szewko), że człowiek jest po prostu sterowalną maszyną. Czy nie widzimy tej obsesji rzygających władzą i bogactwem właścicieli korporacji informacyjnych, by człowiekiem właśnie sterować, by go kontrolować, by być bogami, sterującymi robotami?

Czy nie uderza nas wszechogarniający uwiąd twórczości, przerażająca nieobecność poczucia humoru? Gdzie są te komedie, z których śmialiśmy się wiele lat temu? Gdzie są te kabarety, przyprawiające o zajady i tarzanie się ze śmiechu, choćby czasem ze strasznych czasem z głupich spraw? Muzyka, kinematografia, nawet poezja schodzi na psy. Z głośników młodzież słucha stękania tak zwanych raperów, o tym, że zaraz komuś przyperdolą. Z ekranów wylewa się siódmy sequel, czwartego prequela siódmej strony komiksu sprzed 70 lat. Ostatnie próby dołożenia humoru do filmów, przyprawiają nie o śmiech, ale o nudę z dodatkiem sporadycznego rechotu. Kabarety? Popłuczyny popłuczyn, tak smutne, że trudne do wytrzymania.

Wbrew pozorom religijność ma się dobrze. Bo religijność to dogmaty. O Matce Ziemi, o świętej demokracji, o grzechu bycia mężczyzną, istnieniu i radości wolnego wyboru jednej z 761 rodzajów płci. To dogmat o konieczności karania uchwalony przez kastratów, feministów, postytutki i niedorozwiniętych, gdy kobieta nie mówi "tak". Ci religijni dogmatycy sterowani miękką ręką bogów, obsiedli sejmy, media, urzędy i szkoły i pierdolą swoje opętańcze kuksańce. A tymczasem Jane Birkin ma długi płaszcz z dwoma rzędami guzików, Serge Gainsbourg ma wyłupiaste oczy i pali papierosa i ona w końcu mówi 3 minuta 50 sekunda -> Co ona mówi? {LINK}


Zarówno warunkiem jak i efektem tego trzeciego wyróżnika człowieczeństwa, a wiec zdolności do TWORZENIA NOWEGO, jest... wolność. Wolność zaczyna się i za podstawę ma wolność słowa. Cechą jej jest to, że nie da się przewidzieć, co w wyniku wolności powstanie. Dlatego automatony, jakimi stali się bogowie, nienawidzą wolności, bo chcą przewidywalności. Bo skręca ich z chciwości by wszystko posiadać, wszystko kontrolować, bo paraliżuje ich wiedza, że umrą. Tylko tak da się wyjaśnić ich niepoczytalność, to że takie poronione idee jak proponowane przez Raya Kurzweila przeniesienie świadomości do komputera w celu życia wiecznego, mogą dostać choćby dolara, a dostają ich miliony.

"Cóż człowiekowi po tym, choćby CAŁY ŚWIAT ZYSKAŁ, a szkodę na swojej duszy poniósł?" - pytał Nauczyciel z Nazaretu? Ale opętani chciwością nie słyszą i nie widzą tego pytania. Ponieważ sami są trawieni przez żądzę większą od nich, mającą ludzi za robotony, to jej służąc, znów nie ważne świadomie czy nie świadomie, bo pokazaliśmy, że nieświadomie można bardzo dobrze służyć temu, czego sobie nie uświadamiamy, robią wszystko by ludzi pozbawić człowieczeństwa. Tylko tak bowiem - myślą - mogą ich skonsumować.

Nie uważają człowieczeństwa za coś wyjątkowego. Nie ma Boga, ani rzeczywistości większej, niż ta poznawana zmysłami. Jesteś tylko robotem-zwierzęciem. Po co ci wolność? Przestań myśleć! Przestań samodzielnie oceniać! Przestań się odzywać!!! Zamknij się! Oni po prostu NIENAWIDZĄ CZŁOWIECZEŃSTWA. Oni są emanacją, tego prądu, zjawiska, wzorca, który nienawidzi człowieczeństwa. Rzucą ci się do gardła, "nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku". Chcą cię sprowadzić do roli AI, automatonu przetwarzającego wrzucany w niego wsad, którego chcą być autorami. Nie dajmy się. Za wszelką cenę nie dajmy się. Ani tym z lewej, ani tym z prawej. Bądźmy ludźmi, bo nie jesteśmy stąd. Róbmy błędy  i je potem naprawiajmy. Miejmy odwagę - żyć i być, po swojemu.


-------------------------------------------------
Blog prywatny {TUTAJ}


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6468
Imć Waszeć

Imć Waszeć

01.07.2024 21:16

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na @Imć, ależ pan zawiesza

Tak. Widział Pan schemat uczenia LLM-a? Tak jak napisałem, jeden automat sprawdza co probabilistycznie najlepiej pasuje do budowanego dynamicznie kontekstu,, zaś inny automat pakuje to w "sreberka", czyli w schematy odpowiedzi, które trafiają do użytkownika. Na pewno nie jest to robione w jednym cyklu, jak w abstrakcyjnych sieciach neuronowych, bowiem twórcy AI otwarcie mówią o stałym "douczaniu". https://arxiv.org/html/2… Krótko mówiąc wystarczy zapoznać się z tymi repozytoriami na GitHubie, żeby wyrobić sobie pogląd na wieloetapowość uczenia sieci i segmentowanie tego (post)procesu. Wygląda to wręcz jak jakaś nadrzędna sieć konkurencyjna "kto da lepszą odpowiedź?". Czyli wracając do mojego schematu tworzony jest jakiś wzorzec schematu wypowiedzi "PPTTPPTPPPTP" np. obejmujący wstęp, listę pros, listę cons i krótkie podsumowanie. W efekcie miejsca P muszą zostać wypełnione gadką szmatką w stylu "To bardzo fajnie, że interesujesz się LLM-ami....", albo "bo nawiasem mówiąc jest to sposób na", albo "przynajmniej tak sądzą niektórzy badacze". Nazwałem je P od "placeholder". Zaś T to miejsca "biorące", czyli ustalone miejsca, gdzie pojawiają się ważne informacje, tokeny (bo mają pewną wartość dla budowanego kontekstu), które właściwie stanowią rdzeń tego kontekstu. Z tym, że zadając kolejne pytanie możemy rozwinąć dany placehoilder w kolejną serię tokenów, przykładowo "A jacy to naukowcy tak sądzą?" Oczywiście z uwagi na ograniczenia w liczbie tokenów do wykorzystania maszyna nie może trzymać wszystkich tokenów w nieskończoność i pewne z nich znów muszą wypadać, żeby zrobić miejsce innym. Skąd takie moje podejrzenie? Ze sposobu wpadania AI w halucynacje, gdzie miesza moje dane ze swoimi w losowy sposób. Albo zaczyna "rozumować" powtarzając moje słowa jako swoją odpowiedź "merytoryczną" czyli jako tokeny (obecna wersja 4o tak robi). Jeszcze raz powtórzę, że tokenem nie tyle są słowa, tylko fragmenty kontekstu, a w szczególności słowa "rzadkie", np. nazwiska w twierdzeniach, sformułowania z danej dziedziny nauki itp. Taki "ślad" pozwala na odtwarzanie kontekstu po prostu i dlatego rozmowę można kontynuować po kilku miesiącach. Fragmenty kontekstu zaś to muszą być bardzo złożone struktury, ale raczej mi nie powiedzą jakie. Widać to nieco w tych repozytoriach w Pythonie.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

01.07.2024 21:24

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tak. Widział Pan schemat

Przykład: Tensor token = ff.embedding(input, llama_config.vocab_size, llama_config.hidden_size, AGGR_MODE_NONE, use_full_precision ? DT_FLOAT : DT_HALF, NULL, embed_init, "tok_embeddings"); Tensor w2 = nullptr; for (int i = 0; i < llama_config.num_hidden_layers; i++) { // set transformer layer id ff.set_transformer_layer_id(i); // step 1: attention Tensor att_norm = nullptr; Tensor token_att_norm[2] = {nullptr, nullptr}; if (i == 0) { att_norm = ff.rms_norm( token, llama_config.rms_norm_eps, llama_config.hidden_size, DT_NONE, std::string("layers_" + std::to_string(i) + "_attention_norm") .c_str()); } else { ff.residual_rms_norm( token, w2, token_att_norm, llama_config.rms_norm_eps, llama_config.hidden_size, DT_NONE, std::string("layers_" + std::to_string(i) + "_attention_norm") .c_str()); token = token_att_norm[0]; att_norm = token_att_norm[1]; } Tensor mha; switch (mode) { case BEAM_SEARCH_MODE: { mha = ff.spec_inc_multihead_self_attention( att_norm, llama_config.hidden_size, llama_config.num_attention_heads, llama_config.hidden_size / llama_config.num_attention_heads, llama_config.hidden_size / llama_config.num_attention_heads, 0.0f, /*dropout*/ false, /*qkv_bias*/ false, /*final_bias*/ false, /*add_zero_attn*/ DT_NONE, /*data_type*/ NULL, /*kernel_initializer*/ true, /*apply_rotary_embedding*/ false, /*scaling query*/ 1.0f, /*scaling factor*/ true, /*qk_prod_scaling*/ false, /*position_bias*/ std::string("layers_" + std::to_string(i) + "_attention") .c_str() /*name*/ ); break; } case TREE_VERIFY_MODE: { mha = ff.inc_multihead_self_attention_verify( att_norm, llama_config.hidden_size, llama_config.num_attention_heads, llama_config.hidden_size / llama_config.num_attention_heads, llama_config.hidden_size / llama_config.num_attention_heads, 0.0f, /*dropout*/ false, /*qkv_bias*/ false, /*final_bias*/ false, /*add_zero_attn*/ DT_NONE, /*data_type*/ nullptr, /*kernel_initializer*/ true, /*apply_rotary_embedding*/ false, /*scaling query*/ 1.0f, /*scaling factor*/ true, /*qk_prod_scaling*/ false, /*position_bias*/
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

01.07.2024 22:57

@Panowie
Winszuję i dziękuję. Jestem pod wrażeniem Waszej dzisiejszej dyskusji.
spike

spike

01.07.2024 23:47

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Panowie

@EzE
tylko że z "tej mąki" zagrychy i popitki nie będzie.
ale jak napisano, "nie samym chlebem żyje człowiek .."
:))))
Imć Waszeć

Imć Waszeć

02.07.2024 00:07

Dodane przez spike w odpowiedzi na @EzE

Czemu ma nie być? ;)) Oto lista mnemoników dla rozkazów procesora X64 i zaczynamy testowanie :] https://www.felixcloutie… Jest tam support dla kryptografii, teorii liczb, albo pierwiastki dla pierścieni liczbowych jak w pysk strzelił ;). https://www.felixcloutie… https://www.felixcloutie… https://www.felixcloutie…
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

02.07.2024 07:25

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Czemu ma nie być? ;))

@Imć Waszeć
Co za poczucie humoru! Też jestem pod wrażeniem ;-) 
Tylko nie wiem czy Zbyszkowi też się spodobało😉
spike

spike

02.07.2024 09:35

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Czemu ma nie być? ;))

@Imć
no to mąkę już mamy, ale jak z niej otrzymać chleb, nie zapominając o popitce :)
Jakby nie patrzeć, my nic nowego nie tworzymy, jedynie co nam zostaje, to inżynieria odwrotna, coś na podobieństwo AI, która operuje w dostępnym zbiorze danych.
Tak mi się przypomniał pewien hinduski geniusz matematyczny, który nie zdobywał swojej wiedzy krok po kroku, ale dostał olśnienia z dnia na dzień, a który zrewolucjonizował naszą naukę, a to nie jeden taki przypadek.
Zatem, gdzie jest ukryta tajemnica, czy ktoś ją nam porcjuje?
sake3

sake2020

02.07.2024 12:50

Wznoszenie się na wyżyny intelektualizmu,akademicki wykład i dyskusja oraz podziękowania za tę piekną dyskusję i wykład wniosło cokolwiek? Tylko tyle ,że łatwiej jest o człowieczeństwie uczenie mówić i pisać niż ją po prostu starać się dostrzec wokół siebie.Czy ta dyskusja swoją rozbudowaną formą ma przesłonić fakt ,że człowieczeństwo uchodzi bezpowrotnie,a przykłady tego mamy na co dzień.Pan dr.hab.Tomasz Drabowicz wykładowca UŁ i zarazem kierownik Katedry Socjologii Struktur i Zmian Społecznych -intelektualista też zapewne takimi pięknymi słowami wykłada i dyskutuje o czlowieczeństwie.Tymczasem daje do sieci publicznie tekst ubliżający b,Rzecznikowi MSZ T.Jasinie w odpowiedzi na jego anons w prasie o poszukiwaniu pracy.,,Zajmij się kochana dla odmiany jakąś uczciwą pracą.Bo ja wiem,męską prostytucją na prawicy nasz już ogarnietą,albo załóż konto na Only Fans''.Dziennikarz T.Grzywaczewski zwrócił sie do władz UŁ z prośbą o komentarz Władze zareagowały zdawkowo wpisem o wzajemnym poszanowaniu się.Człowieczeństwo to także stosunek człowieka do człowieka.Jakie więc człowieczeństwo tu jest reprezentowane? Czy  słowo człowiek to  rzeczywiście ,,brzmi dumnie'' ?Czy intelektualiści uważają że wystarczy pięknie mówić i pisać a że nie ma w tym przełożenia na rzeczywistość to nic wielkiego? Łtwiej pisać jak świadomość odbiera słowo ,,drzewo'' niż pojęcie człowieczeństwa szukać wokół ? Czy raczej postrzegać go takim jakie jest a nie jak to mówi teoria.Autor pisze ,,oni nienawidzą człowieczeństwa''.Jacy oni? Nienawidzą czy nie rozumieją?Ten przydługi wykład i komentarze też nie dają odpowiedzi. czym jest człowieczeństwo,bo nie zniża się do poziomu ogółu społeczeństwa. by być przez niego zrozumiane.Co warte jest pokazywanie wyższości intelektualnej w akademickich wykładach i dyskusjach a jednocześniei poniża się innego człowieka tak jak pan Drabowicz?
spike

spike

02.07.2024 13:31

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Wznoszenie się na wyżyny

@sake
"Co warte jest pokazywanie wyższości intelektualnej w akademickich wykładach i dyskusjach a jednocześniei poniża się innego człowieka tak jak pan Drabowicz?"
to jest tylko pokazywanie mniemanej wyższości intelektualnej, której tacy nie posiadają, teraz ładnie się to nazywa "wykształciuch", czyli prostak z dyplomem zdobytym nie wiedzą, a za świniaka, najczęściej z protekcji.
Czuć to od wielu polityków, jak Kosiniak, Miller, Trzaskowski, Kropiwnicki, Budka, Lubnauer, etc. lista o zgrozo b.długa.
spike

spike

03.07.2024 13:43

W kwestii zastosowania AI.
Interesuje mnie też kryminalistyka, chodzi techniki śledztw i zastosowania metod naukowych.
Kilka razy spotkałem się z techniką identyfikacji sprawcy, który prawie nie zostawił śladów, a nieświadomie np. zostawił niedopałek, czy ślinę na kubku z którego pił wodę, zostawiając ślad DNA.
Wizerunki przestępców, czy linie papilarne są dość dobrze zgromadzone w bazach danych, znalezienie zarejestrowanego wcześniej delikwenta nie stanowi praktycznie problemu, kwestia sekund.
Teraz spotykam inną metodę identyfikacji sprawcy na podstawie DNA, jeżeli był notowany, problemu nie ma, ale jak jest nieznany to i owszem. Okazuje się, że wprowadzana jest nowa metoda szukania sprawcy, wykorzystująca dane z DNA, np. kolor oczu, włosów, pochodzenie etniczne, a dalej budowanie profilu tzw. wstecznej metody drzewa genealogicznego i porównywanie to z posiadaną bazą danych i wtedy tworzy się portret twarzy, przypomina to portret pamięciowy. jak się okazuje zdaje to egzamin, przestępcy są identyfikowani i trafiają pod sąd.
W kwestii AI, sądzę, bo nie podano, że tu jest włączona AI, która potrafi szybko operować na bazach danych, coś jak na NB bawiliśmy się tworzeniem różnych obrazów.
Jest też kolejna metoda identyfikacji, ale już ofiar, na podstawie szczątków, w tym przypadku czaszki. Powszechnie stosowaną metodę jest modelowanie plastyczne wg pewnych zasad wyglądu twarzy ofiary, ale do tego potrzebny jest artysta rzeźbiarz, są już metody informatyczne takiego modelowania. Czaszka jest skanowana w 3D, potem specjalny program modeluje wygląd ofiary, sądzę, że tu też ma zastosowanie AI, znany rzeźby generowane przez AI, więc jako narzędzie jak się okazuje całkiem dobrze funkcjonuje, ofiary są identyfikowane przez rodzinę, znajomych.
Tak więc jak z każdym narzędziem, może służyć człowiekowi, ale również przeciw niemu, jak np. dzieje się to w Chinach, służy namierzaniu i inwigilowaniu społeczeństwa, jako narzędzie zniewolenia, o zatrzymaniu podejrzanego decyduje tam AI, która potrafi czytać z ruchu warg, gestów etc. wysyłając komunikat służbom.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 602
Liczba wyświetleń: 919,147
Liczba komentarzy: 4,655

Ostatnie wpisy blogera

  • Co przetwarza człowiek
  • Straszne zagrożenie
  • Metanoia czyli przemiana #1

Moje ostatnie komentarze

  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!
  • "Obawiam się, że ówczesna 'pańszczyzna' była dużo korzystniejsza niż współczesne podatki."Ale pani wie, czy pani nie wie tylko się obawia, ile pańszczyzny musiała odrobić dla "dworu" chłopska rodzina?
  • Czy w pisaniu tekstu posiłkował się pan i w jakim zakresie jakimś LLM czy AI?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • keram, Tak, dusza Rosjanina jest przeżarta nienawiścią do Polaków !!  Jeśli ktoś z Polski jeszcze tego nie wie, jest głupcem !
  • Grzegorz GPS Świderski, Ale to wcale nie koniec naszych trosk, bo oto czai się nowe, jeszcze przeraźliwsze zagrożenie: LIBERALIZM. Tak, to nie żarty. Już za rogiem, tuż tuż, pojawi się wolność gospodarcza, pluralizm…
  • Ijontichy, Pytanie do Admina: Jak długo będzie Pan tolerował i puszczał wypociny tego trolla ze stajni Giertychalub innej....np.rosyjskiej? Przecież tam jest tylko nick ZBYSZEK a pod tym nickiem całe stado…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności