Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wejście smoka, jak Kaczyński ośmieszył tropicieli Pegasusa

Sekator, 23.03.2024
Jakże łatwo być dziś Nostradamusem. Sorry, snucie spod dużego palca futurologicznych wizji odległej przyszłości od zawsze stanowiło łatwiznę, bo żaden jasnowidz i jego współcześni nie dożywali czasów owych rojeń. A że roiło wielu, zwykle któryś trafiał w punkt szokujący potomnych trafnością objawienia. Przy czym przyznaję, że Nostradamus wymyka się tej sceptycznej ocenie gromady astrologów, wróży, proroków i magów. Pozornie znacznie trudniej być przewidywaczem jutra niż dalekowzrocznym wizjonerem. Bowiem pokerowe sprawdzam następuje już pojutrze. I chybiona prognoza może przekreślić karierę analityka. Oczywiście żartuję. Propagandowe cyngle po kokardę folgują sobie w spekulacjach nawet na kwadrans przed eventem będącym celem paplaniny, zwykle mało sensownej.

I tak na przykład z Jarosława Kaczyńskiego drwiono jeszcze na początku jego przesłuchania przed komisją śledczą w sprawie Pegasusa. Propagandowe tłuki aż śliniły się snując radosne wizje bezradnego prezesa, który mimo towarzystwa pełnomocnika szybko straci panowanie nad sobą, poplącze się w zeznaniach i da plamę na całej linii, jeśli w ogóle stawi się przed obliczem, że zakpię, wysokiej komisji. No, bo wiadomo, że sklerotyczny prezes wciąż bredzi trzy po trzy. I sam nie wie co myśli, dopóki się nie odezwie, jak starozakonnym grepsem spointował sytuację pewien dżentelmen. Tymczasem Kaczyński bez pełnomocnika dał ostro popalić przesłuchującym go członkom, jak określał śledczych z obozu władzy, zwłaszcza prawnym dyletantom, członkowi Treli i członkowi Zębaczyńskiemu. Ale ci żałośni funkcjonariusze, z ciśnieniem skurczowym na oko ponad 220, nie dorównywali, nomen, omen, polotem ignorancji, przewodniczącej. Bowiem pani Sroka nieustannie potwierdzała, że orłem nie jest. Ten nieco podwórkowy żart stąd, że całe przesłuchanie trąciło klimatem spod trzepaka, żeby nie napisać, z piaskownicy.

A propos członków, nie mogę się powstrzymać przed opowiedzeniem suchara rodem z PRL. Milicjant składa telefonicznie meldunek z miejsca wypadku przełożonemu.
– Prawa ręka denata na chodniku, lewa na jezdni, prawa noga w rowie, lewej wciąż szukamy.
– A organ? – pyta przełożony.
– Organ przy telefonie.

Przyznaję, że cmokierzy kadzący na co dzień pstrokatej koalicji, mieli po tym przesłuchaniu twardy orzech do zgryzienia, jak tu pogrążyć Kaczyńskiego, tuszując jednocześnie blamaż wysokiej komisji. Przesadzam naturalnie, przecież im fakty nie przeszkadzają. Bo gdy prawda przeczy tezie, łgać należy ile wlezie słowotokiem głusząc fakty, przecież wystarczają „Fakty”.


Po niewybrednych żartach, pora na odrobinę powagi, jeśli spiskową teorię dziejów można zaliczyć do tej kategorii. Ale co mi tam. Agresja Rosji na Ukrainę znacznie osłabiła poczucie naszego bezpieczeństwa, co zdaniem wielu komentatorów przyczyniło się do wzrostu notowań prawicy. Bo gdy w oczy zagląda trwoga, społeczeństwo jednoczy się pod flagą, a tę wówczas dzierżyło Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego generatory rzeczywistości urojonej dostrzegając powagę sytuacji nie podbijały bębenka, by nie zwiększać tłoku pod sztandarem zjednoczonej prawicy.

Dzisiaj wprawdzie poziom zagrożenia jest podobny, lecz wolne media, czyli niemal wszystkie, gdyż tych niezależnych zostało jak na lekarstwo, zdecydowanie bardziej gromko biją na alarm. Rakiety wystrzelone z obwodu Królewieckiego mogą trafiać w polskie cele już po trzech minutach. A pancerne zagony Pupina są w stanie dotrzeć do linii Wisły w trzy dni. Nie mamy obrony cywilnej. Piwnice na węgiel i kartofle stanowią żałosne namiastki schronów z prawdziwego zdarzenia. Zaś moskale mimo pozorów flauty na froncie wyraźnie ostrzą kły już nie tylko na Ukrainę… Pośród hipotez, z czego wynika owa eskalacja lęku przed wojną w tonie mediów mętnego nurtu, warta rozważenia jest sugestia, że z podobnych przyczyn, które wedle tychże pomagały klice z Nowogrodzkiej wabić elektorat pod pisowskie sztandary. Bo niesnaski w koalicji 13 grudnia buzują aż się dymi, a wybory samorządowe tuż, tuż. I być może właśnie dla wywołania efektu flagi wolne media grają larum. A łopocące na wietrze historii błękitne i tęczowe proporce im wtórują, wskazując przy okazji miejsca zbiórek zwolenników nowego reżymu, wróć, agresywnej, wróć raz jeszcze, progresywnej demokracji.


Na koniec zostawiłem refleksję warsztatową, od której właściwie powinienem zaczynać każde muśnięcie sekatorem. Otóż z wygody i staroświeckiego szacunku dla języka kształtowanego naturalnie przez pokolenia, a nie przez ideologiczną nadgorliwość, zwykle pomijam w tekście feminatywy. I tylko czasami dla zabawy wtrącam jakąś żeńską osobliwość. Bo chociaż feminatywy są stare jak świat i od dawna zadomowione w polszczyźnie, na przykład kniagini, ochmistrzyni, gospodyni, pani, sprzedawczyni, wychowawczyni, a męsko damskie pary to norma, żeńskie formy tworzone na siłę szkodzą urodzie języka. Aktorka przeistacza się w aktorę, profesorka w profesorę, kobieta sekretarz generalny w sekretarę, prowadząca samochód w kierowczynię, a sportsmenka w sportowczynię. Ale jak nazwać zboczoną damę, zboczeńcą? A kim jest damski leń, lenią, leńką? Czy żeńską odpowiedniczką skazańca jest skazańczyni, skazanka, a może skazańca? Czy feminatywny dureń to durnia, durnica, durnka? W ogóle lingwistycznie kobiety są w uprzywilejowanej sytuacji, gdyż trudno tworzyć strawne feminatywy od określeń pejoratywnych, typu kapuś, szpicel, drań, hycel, szpieg, kark, burak czy śmieć. A kim jest skąpiec w spódnicy? No, tu akurat odpowiedź jest oczywista, Szkotem.
 
Sekator
 
PS.

-- Zawisza Czarny był walecznym mężem, jak prawi historia - mruczy mój komputer. - A kim była w takim razie Czarna Mańka?
-- Waleczną żoną albo mężą, lub mężynią - odpowiadam bez namysłu Eustachemu. Ma się ten genderowy sznyt.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2377
Adam66

Adam66

23.03.2024 05:12

No i co z tego, że Kaczyński ośmieszył tropicieli Pegasusa?  Z tego wynika, że nie jest demencjuszem jak bidet, wyglądał i odpowiadał w trakcie tych idiotycznych pytań calkiem trzeźwo.  No to teraz należy zadać pytanie, dlaczego promował w 2021 zielony ład czy też czerwony nieład?  Czyżby wtedy miał problemy z rozumowaniem?  A może taki był plan, utuczyć gąskę przez 8 lat rządów PISu żeby ryży folksdojcz mial co kraść?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

23.03.2024 06:11

Achtung Achtung 
 
Po niewybrednych żartach, pora na odrobinę powagi, czas najwyższy zejść z  genderowego sznytu, tfu szczytu.
O ile świadomość zagrożeń związanych z protokołami internetowymi (TCP/IP, czyli wirusami komputerowymi) jest już dziś dość powszechna, to zagrożenia związane z protokołami telekomunikacyjnymi w codziennej praktyce nie są brane pod uwagę. Ataki z wykorzystaniem protokołu sygnalizacyjnego SS7 za pomocą ogólnie dostępnego oprogramowania mogą być dziś realizowane zarówno przez "złych chłopców" jak i złe "dziewuchy"! Te ataki to nie tylko podsłuchiwanie rozmów ale możliwość wykorzystywania wszystkich danych zapisanych w pamięci smartfona!! Tych zaszyfrowanych również!!!
A kto śmieje się z Prezesa Kaczyńskiego, że ten używa staroświecką nokię zamiast smartfona, ten się śmieje ostatni😉
Sekator
Nazwa bloga:
Sekator

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 481
Liczba wyświetleń: 1,105,765
Liczba komentarzy: 2,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Czarzasty wtaszczy Jaruzelskiego na cokół?
  • Czy żurkowe komando łowców głów wykorzysta doświadczenia Mosadu?
  • Afera działkowa, czyli jak zrobić wodę z mózgu populacji

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowny Polemisto, sprawa jest bardziej złożona niż się Panu wydaje. Proszę prześledzić sytuację polityczną w Radomsku w ciągu ostatnich, powiedzmy, dziesięciu lat. I sprawdzić kto potrafił wysyłać…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Skowyt sfory
  • Radomsko - bastion PiS
  • Kogo kryje Tusk

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Magdalenka. mówi Ci to coś?
  • Hornblower, W trakcie debaty nad kandydaturą Czarzastego opozycja skandowała z werwą: precz z komuną! Opozycja składająca się głównie z posłów PiS. Zastanawia mnie jednak, dlaczegóż ta opozycja nie skandowała z…
  • Ijontichy, "...A jak wiadomo, pacta sum servanda, czyli sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, wróć,"Ten błąd to specjalnie,czy palec sie omsknął na klawiaturze? Pacta sunt servanda ,to tak powinno wyglądać…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności