
Na co jeszcze czekamy?! Aż będzie za późno? By potem powtarzać: - "Mądry Polak po szkodzie"?
Czy jest nas mało? Czy po 30 latach złudnej wolności straciliśmy naszą waleczność? Naszą odwagę i wolę obrony swoich swobód? Nie chce mi się w to wierzyć.
Usypiano nas. Mącono w głowach. Poniżano i pozbawiano narodowej godności. Udało im się nas złamać? Czy rzeczywiście jesteśmy niemieckimi podludźmi, którzy sami nie potrafią dać rady.
Czy więc zgodnie z tą prusko – kacapską teorią zgadzamy się, bo już nas Berlin i Bruksela przekonali, że najlepiej żeby "lepsi" od nas panowali nad Polską.
Tylko gadamy, kłócimy się, przekonujemy i biernie patrzymy co się dzieje.
Ciągle jedyna reakcja to pokrzykiwanie na modłę żydowską: - Ajajaj! Jest źle! Pomocy!
Na pomoc - jaką? skąd? - nie ma co liczyć. Nie jesteśmy durniami Tuska, co codziennie odbierają rozkazy z berlińskiej centrali.
Musimy wreszcie zacząć aktywnie sami działać. Sami – nie za pomocą straży więziennej, której ewidentny przestępca – Bodnar w tej chwili używa do bezprawnego przejęcia kolejnej instytucji – Prokuratury Krajowej.
Gdy w sierpniu 1980 roku w Trójmieście i Szczecinie, a po chwili również w innych miejscach, zaczęliśmy strajkować, to dosłownie natychmiast poparło nas 10 milionów Polaków. Nie bali się nawet przystąpić do Solidarności komunistyczni członkowie partii PZPR. To był – dobre na to słowo – zryw narodowy.
Czy sytuacja dzisiaj nie jest gorsza, bardziej niebezpieczna niż ta z roku 1980? A my nie mamy się bronić?
Reagujemy tylko jak widzowie w cyrku. Przyglądamy się, emocje nas rozsadzają, ale z fotela się nie ruszamy.
Dzisiaj wieczorem (24 stycznia 2024), stojąc przed wejściem do Prokuratury Krajowej, Prezes Jarosław Kaczyński wraz ze swoim otoczeniem, nasz w ostatnich latach, a i w tej chwili, jedyny mąż stanu RP, którego mimo wielkich wysiłków szkopskich i kacapskich wysiłków, autorytetu i godności nie udało się złamać, ogłosił zdecydowanie: - " Musimy stworzyć wspólny front oporu przeciwko destrukcji państwa".
- I to szybko. Natychmiast. - Dodam od siebie.
Wiem, to człowiek stary i schorowany. Na pewno też zmęczony. Jednak wiem, że gdy jest ważne zadanie, gdy staje przed nami niebotyczny cel, to każdy wówczas potrafi czynić cuda.
Może przywódcą Frontu powinien być prezydent Duda? Chyba nie. Dosyć mamy pertraktacji, uległości. Tej całej koncyliacyjności i schylania głowy przed wrogiem. Nie, nie, nie!
Mały człowiek, którego zna każdy człowiek – jedni go szanują i poważają; inni go nienawidzą i się go obawiają. Chciano go zbrodniczo zabić. Nie udało się. Lecz z ruską pomocą zamordowano mu brata – bliźniaka wraz z jego żoną. Jedyną rodzinę Prezesa.
Jest uparty i konsekwentny. Ludzie za nim pójdą.
Może jest gdzieś inny, nawet lepszy przywódca. Taki prawdziwy trybun ludowy. Lecz historia nas nauczyła, że ci skaczący przez płot mogą być agentami wroga, by poprowadzić nas na manowce.
Każda grupa społeczna, ludność, część narodu, którzy mają wspólny cel, gdy mają przywódcę, któremu ufają i którego szanują, zaczyna działać sprawnie i skutecznie.
Wszyscy co cenią muzykę symfoniczną, dobrze wiedzą, że orkiestra gra dobrze i harmonijnie, gdy prowadzi ją dyrygent.
W sytuacji sprawnego zorganizowania, a potem dowodzenia, ruchu społecznego, nagle wytwarza się wspólny, jednolity umysł. Wspólne myśli, wspólne cele i taktyki działania. To jest nagły wybuch tej transcendentalnej świadomości całej zorganizowanej grupy. Współczesna psychologia społeczna, która niestety jest sztywno laicka, a nawet radykalnie ateistyczna, potrafi przyjąć i akceptować działania tłumu w amoku, gdzie może dochodzić do zbrodni, lecz nie chce słyszeć, że może być coś, co zjednoczy ludzi w jednym pozytywnym celu i działaniu. Ale cóż... dzisiaj już wyraźnie widzimy, jak bardzo nauka potrafi się mylić. Właśnie jedne po drugich upadają dogmaty i teorie, które przez lata kształtowały nasze światopoglądy.
My wszyscy uczciwi patrioci jesteśmy winni to naszym rodzinom, naszym dzieciom i wnukom, gdy chcemy by nadal byli Polakami.
Berlińska marionetka, Tusk Donald i jego przyboczni, już dzisiaj zasługujący na dziesięcioletnie wyroki sprawiedliwych sądów, chcą, bez najmniejszej wątpliwości, zetrzeć wreszcie, po setkach lat nieudanych usiłowań, Rzeczpospolitą z map świata.
Nigdy się na to nie zgodzimy. Ciągle jesteśmy młodym i niedojrzałym państwem, które musi się jeszcze wiele nauczyć.
Chcemy się nauczyć wszystkiego, co wytworzy w nas dumę narodową, godność i najważniejsze: - umiejętność rozróżniania, co jest dobrem, a co złem.
Wprost przeciwnie działają polscy – wewnętrzni i zagraniczni wrogowie, którzy ludziom robią codziennie taką wodę z mózgu, że już wielu straciło kontakt z rzeczywistością.
Z nimi właśnie musimy natychmiast zacząć walczyć. Zjednoczona Prawica straciła już mnóstwo czasu od wyborów 15 października 2023. Policzmy – to już 3 miesiące i 10 dni. A do kolejnych wyborów, również bardzo ważnych, pozostało już tylko dwa i pół miesiąca.
Gdzie jest gabinet cieni, który powinien być już gotowy jeszcze przed wyborami?!
Czy prawica już coś robiła, jakąś kampanię wyborczą na 7 kwietnia?
Widocznie byli aż w takim szoku po przegranych wyborach, że przestali patrzeć perspektywicznie.
Więc w końcu jest potrzebny WSPÓLNY FRONT.
Osobiście wolałbym, żeby był to ruch spontaniczny. Oddolny. Ale cóż.. wszyscy czekają na Godota.
I dzisiaj już nie ma wyjścia. Musimy nie tylko ruszyć z a Kaczyńskim, ale również go ochraniać, i co ważne, pilnować go, by szedł prostą drogą.
Jakim językiem najlepiej przemawiać do zdrajców ojczyzny?
Językiem spustowym - proszę pani, odpowiada Jasiu 😉
Cześć
Idę patrzeć za minutę, na wejście do Sejmu.
PS Zaraz po wyborach napisałem do "Sieci" felieton pt. "Jedenaście gwiazdek"... Domyśl się sam, o co chodzi...
Przegraliśmy Polskę, bo nie zadbano o tożsamościowy przekaz. A to wymaga mądrej polityki kulturalnej i edukacyjnej...
***** ******
Kurz bitewny po wyborach już opadł. Wynik mnie nie zaskoczył. Przez ostatnie cztery lata zmarło kilkaset tysięcy osób starego elektoratu. Przy urnach zastąpiło ich kilkaset tysięcy młodych wyborców. I ta młodzież – urodzona już w XXIw. i wychowana w cieplarnianych warunkach (bez życiowego doświadczenia, bez przydatnej w życiu wiedzy nabytej, ze szczątkowym instynktem samozachowawczym) – stała się łatwym łupem dla wszelakiego rodzaju manipulantów. Tzw. totalna opozycja użyła wszystkich możliwych, niezwykle skutecznych sposobów oddziaływania: od medialnego prania mózgów – po szeroko pojmowaną, popkulturową inwazję (z pełną mobilizacją gwiazd/idoli/celebrytów). Rządząca prawica zadbała co prawda o powstanie nowych muzeów i digitalizację XIX-wiecznej Kultury Narodowej, ale nie wygenerowała adekwatnej ilości współczesnej, przebojowej, tożsamościowej riposty artystycznej (np. historycznych piosenek, teledysków, filmów fabularnych, musicali etc. etc.). A przecież wyzwalane przez twórców emocje (duma, wzruszenie, euforia, żal, gniew itp.) z powodzeniem konkurują z chłodnymi kalkulacjami spin-doktorów! I dlatego sztaby wyborcze na całym świecie budują na tym atrakcyjny PR swych partii... Porywające przesłanie zawarte w patriotycznej pieśni czy w wojennym filmie uskrzydla też wychowanie i edukację kolejnych pokoleń Polaków. Nie wystarczy żonglować przysłowiami: „Czym skorupka za młodu nasiąknie...” czy „Takie będą Rzeczypospolite...” Tu trzeba działać! Kilka lat temu – na takie dictum – jeden z prominentnych działaczy kultury odpowiedział mi z sarkazmem: Panie Lechu! Musimy chyba utracić niepodległość, aby polscy twórcy znowu zaczęli pięknie opiewać Polskę (vide: romantyzm)… Jeśli to prawda, to za niedługo należy spodziewać się wysypu współczesnych hymnów w stylu „Boże, coś Polskę” czy „Rota”… PS Jedenaście gwiazdek w tytule nie jest pomyłką. Wulgarny, bolszewicki slogan obrócił się przeciwko Polsce...
Trzeba szybko doprecyzować profil psychologiczny leminga, bo gadanie o ruskiej piechocie trochę przestarzałe. Czy nie chodzi o człowieka formalnie i biznesowo praktycznego , ale bez pozytywnych uczuć patriotycznych, religijnych , kulturowych. Szukającego własnego interesu i własnej dumy z posiadania. Coś mi mówi ,że postawy moralne są kształtowane przez warunki otoczenia. Skoro musieli przejść przez wyżymaczkę utrzymania się przy życiu przez lata 90 i rządy zwijające gospodarkę to stali się surowi, sceptyczni , podejrzliwi, egoistyczni.
To coś owładnęło przede wszystkim większe miasta. Dlaczego większe miasta ? Dlaczego centra ?
Tam są podatni na lajtowe rozrywki, nowości, uciechy, koncerty, kluby, używki, subkultury. Jaki to ma wpływ na patriotyzm ? BLOKUJE SKUTECZNIE niezbędną wolę do działania ku dobru, własny wysiłek, rozumowanie. Tutaj wystarczy tylko uczestnniczyć w głównym nurcie popkultury i on tak zmieni myślenie, że konserwatyzm pójdzie w odstawkę.
A więc konkurencja konserwatywana dla ludzi , którzy chcą konsumować będzie uzupełniać ich kulturowe menu , ale nie będzię do niego pasować. POPKULTURA IMPORTOWANA przemyca treści ( nikt ich nie rozłoży na czynniki pierwsze i nie udowodni ,że są szkodliwe bez silnej osobistej przyczyny) , które blokują dobre wartości.
Czasem jest tak ,że animatorzy teatrzyku dla dzieci są windowani na wysokie stanowiska przez tę zdziecinniałą widownię, a potem już działają na poważnie.
Ostatnia sprawa. Trawa pełzający ZS. Wśród serdecznych przyjaciół ( naszych i pana prezydenta) psy chcą zagryźć zająca. Trzeba praktycznych przywódców abycoś robić.
Cześć
Jak najbardziej i jak najszybciej trzeba dokonać eksperckiej diagnozy takich utopijnych i wybitnie neomarksistowskich (choć sobie z tego nie zdają sprawy), światopoglądów. To będzie czyszczenie stajni Augiasza, ale da się zrobić.
Bardzo wszystkim polecam wysłuchanie na You Tube przetłumaczonego na polski wystąpienia nowego prezydenta Argentyny (Uznawanego przez lewactwo za oszołoma, a nawet wariata), Jeviera Milei. Posłuchajcie koniecznie!
(Najważniejsza mowa polityczna XXI wieku - Javier Milei po polsku na WEF w Davos (z dubbingiem AI)
https://youtu.be/HD7WiRN3nbI?si=YvXwtXD_wB1suJcS
Witaj Lechu
Dziękuję za mądry komentarz. Jak widzę, mamy podobne przemyślenia. Ładnie to ujmujesz w swoim artykule.
Jestem wyrozumiały. Myśleliśmy, że ten wspaniały, kapitalistyczny zachód, to raj, do którego gdy wejdziemy, to będziemy szczęśliwi. I bogaci. Po 45 latach, pod bolszewickim butem, niemalże kompletnie od gwałtownie rozwijającego się świata odizolowani, byliśmy naiwni, zacofani i niewykształceni w zachodnich prawidłach. Tymczasem zachód, jak to dopiero teraz widzimy, to dżungla pełna drapieżników, jadowitych węży i skorpionów. Wiele jeszcze lat potrzebujemy by dorosnąć. I po 15 października zaczynamy dorastać w przyspieszonym tempie. Przynajmniej ci z nas, którzy nie dali sobie mózgów wyprać.
Pozdrawiam
https://dorzeczy.pl/sond…
Cześć
Znam ten sondaż. Nawet użyłem go w kolejnym felietonie "Popkultura a prestiż władzy". Tam właśnie usiłuję zrozumieć dlaczego tak jest.
I oczywiście przykro, że tak jest.
I oczywiście musimy walczyć by to zmienić.
Odpowiedź moze byc kasandryczna: to się nie zdarzy już nigdy.
Ze wzgledu na struktury terenowe, podtrzymywanie pis jest kuszące, ale ze wzgledu na wewnetrzne wypalenie, demoralizację, oraz utrate łączności z ludźmi, temat Pis to juz historia. Oddolna inicjatywa mysi wyłonić jakiś świeży propolski projekt, w którym możliwe będzie lokowanie emocji a tym samym udzielenie mu kredytu zaufania i powierzenie przywództwa.
ps. Gdyby Czarnek przejął prezesurę, to moze cos by jeszcxe dalo sie uratować. Ale nie wiem czy jest na tyle wytrwaly, aby cierpliwie czekać na efekty
Struktury jakie mam na mysli to jednostki organizacyjne, a nie ludzie nimi zawiadujący, którzy wielokrotnie- chyba w większości- rzeczywiście są przeszkodą. Ale jak pisałem rozczarowania ostatnich ośmiu lat pozbyć i zapomnieć szybko się nie da. Ten kto wierzy jeszcze w projekt pod nazwą PIS niech przygotuje się na długą i ciężką pracę.
Pozostali, jesli maja chęć coś robić dla Polski, musza zakasać rękawy i zacząć cos od początku.
"Odpowiedź moze byc kasandryczna: to się nie zdarzy już nigdy."
Proszę sobie wyobrazić, że jak najbardziej się z tym zgadzam. PJK musi zostać wyłącznie symbolem i nie powinien już niczym dyrygować. Nawet tak jak Piłsudski z Sulejówka.
2. Wspierać takie inicjatywy, z tyłu, sprawdzać kto się tam pojawia, pilnować ewentualnych Bolków
3. Według mnie taka rewolucja zmiecie obecną scenę polityczną, PiS to wie. Być może są już gotowe zamienniki. Zmienią wszystko, aby nic się nie zmieniło. Będą tylko ofiary jak po Majdanie, a potem wyniszczająca wojna. Bo co, Putin nie wykorzysta takiej sytuacji?
4. Wykorzystać wszystkich, dosłownie wszystkich, oddolne ruchy, kluby , grupy, małe partie etc. Program : Paweł Kukiz dokładnie wypunktował czego chcemy. Jeżeli nie będzie takich zmian, nie będzie poparcia.
5. Z Panem Jarosławem Kaczyńskim jako twarzą Frontu to gotowa porażka. Jako szara eminencja tak. Zamiast pana prezesa powinna wrócić do gry pani Beata Szydło z młodym wsparciem pani Małgorzaty Wassermann, Patryka Jakiego. Posłowie Kukiz, Jakubiak mają dobry kontakt z tłumem, prosty, kontaktowy język. Robert Bąkiewicz i grupy młodych Polaków ( ma doświadczenie przy organizacji Marszu Nie podległości: oprawa artystyczna nowoczesna, ironiczna, nagłośnienie, bezpieczeństwo, oprawa muzyczna)
6. Gdzie jest Pan Piotr Staruchowicz z jego genialnym hasłem " Tusk, ty matole twój rząd obalą kibole"?
I obalili .
To nie może być następny nieudany zryw, to powinien być skoordynowany europejski protest.
Żegnaj Witku !
https://youtu.be/w3Lj1mT…