Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

David Lynch - "Inland Empire" 2006 i polskie akcenty

Zbyszek, 07.12.2023
Jest coś więcej. Niż myślisz, niż ci się zdaje. Oglądasz życie, bierzesz w nim udział, a może żyją ci, których widzisz? A ty, tylko odgrywasz swoją rolę? Czas... to miejsce w przestrzeni.

Od samego początku Lynch zabiera widza ze sobą. Zabiera go w swój Lynchowski świat, tym razem dla takich jak ja i ty uderzający. Bo w filmie ni stąd ni zowąd pojawia się język polski, mówiony, i słucha się na raz tego angielskiego i polskiego, i dla widza z Polski jeszcze potęguje to efekt.

Jeremy Irons nie gra roli pierwszoplanowej, ale jest po prostu fantastyczny. Może taki najbardziej ludzki, ze wszystkich swoich ról. Laura Dern? To właściwie jej film i może o niej. Partner perfekcyjny, a może partnerzy i partnerki, i ten dodatek, jakiegoś kraju "bałtyckiego", gdzie śnieg i zimno, i dziwni ludzie, i jakieś drzwi do imperium wewnętrznego.

Może najpiękniejsza scena jest gdy Laura umiera, ale nie chcę zdradzać szczegółów. To piękno u Lyncha wynika ze splotu elementów absurdalnych, prymitywnych, jakiegoś całkiem upadku, z czymś w takim momencie absolutnie ponad, wyprowadzającym bohatera i widza jednocześnie, z tej rozrywającej i przygniatającej rzeczywistości w świat, którego nic dotknąć nie może, który jest jakoś zakotwiczony jednak w tym świecie doraźnym, tutejszym, naszym.

Ten film jest jak mocny alkohol. Nie dla wszystkich. De facto są w nim nastroje, elementy, tonacje innych filmów Lyncha. Łatwo dostrzec Twin Peaks i Mullholand Drive. Aktorzy - znajomi, ci "lynchowscy". Filmowanie? Ciemno, surrealistycznie, ciemno. Ale reżyser dba o widza, mroczne i ponure plenery tnie scenami światła, czasem dosłownie błyskami. Potrafi też zmienić tonację muzyki, która głównie ciężka, chwilami jest całkiem inna, bo to jakaś aktualnie po prostu piosenka.

Polscy aktorzy wypadają dobrze i słów polskich pada całkiem sporo w tym filmie. Widownia światowa musi je sobie tłumaczyć z napisów, my je rozumiemy wprost, osmotycznie, podskórnie. Polscy aktorzy wypadają dobrze, gdy trzeba charakterystycznie. Nie zawodzą.

Gdy zapytać o czym właściwie ten film jest, odpowiedź może brzmieć rozmaicie. O wszystkim. Nie wiem. O traumie ludzkiej duszy. O tym, że jest w nas jakieś światło, które nas przeniesie, przez każdą ciemność. Ale może wymyślam, bo nie czytałem recenzji, relacji, a u Lyncha jest tak, że on bardziej tworzy możliwości niż podaje wytłumaczenia, dzięki czemu, każdy, kto ogląda współtworzy to, co ogląda.

Film jest bardzo długi, w zasadzie trwa 3 godziny. Było parę momentów, ale niewiele, gdzie czuje się przez chwilę zmęczenie, ale to parę momentów i szybko dalej jesteśmy zabierani w dziwny świat. Bałtyckiego kraju, hollywodzkich prostytutek, aktorów, walki o wyjście z traumy i poczytalność.Walki w końcu, o jakieś dobro. Bo może każdy z nas, taką walkę toczy. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu. Może to jest opowieść o ludziach, o człowieku, o naszej drodze tu, na ziemi. Oczywiście opowieść artysty specyficznego, ale jednak artysty a nie rzemieślnika, bo ten film to przykład sztuki.

Gdy czas i możliwość, warto obejrzeć, może choćby też i po to, żeby zobaczyć na ekranie Krzysztofa Majchrzaka, Karolinę Gruszkę  czy Leona Niemczyka. Posłuchać jak brzmi język polski wpleciony w ten anglojęzyczny film.

W kontakcie z takimi dziełami zawsze pojawia się pytanie czy one odwracają naszą uwagę od spraw istotnych, czy przeciwnie, naszą uwagę od spraw istotnych odwraca bieżąca, naciskająca na nas strumieniem lejących się z ekranów wiadomości, rzeczywistość? Każdy może ocenić sam. To też zaleta tego filmu, że takie oceny umożliwia, do nich prowokuje. Warto.

David Lynch "Inland Empire" 2006

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 439
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 602
Liczba wyświetleń: 919,166
Liczba komentarzy: 4,655

Ostatnie wpisy blogera

  • Co przetwarza człowiek
  • Straszne zagrożenie
  • Metanoia czyli przemiana #1

Moje ostatnie komentarze

  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!
  • "Obawiam się, że ówczesna 'pańszczyzna' była dużo korzystniejsza niż współczesne podatki."Ale pani wie, czy pani nie wie tylko się obawia, ile pańszczyzny musiała odrobić dla "dworu" chłopska rodzina?
  • Czy w pisaniu tekstu posiłkował się pan i w jakim zakresie jakimś LLM czy AI?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • keram, Tak, dusza Rosjanina jest przeżarta nienawiścią do Polaków !!  Jeśli ktoś z Polski jeszcze tego nie wie, jest głupcem !
  • Grzegorz GPS Świderski, Ale to wcale nie koniec naszych trosk, bo oto czai się nowe, jeszcze przeraźliwsze zagrożenie: LIBERALIZM. Tak, to nie żarty. Już za rogiem, tuż tuż, pojawi się wolność gospodarcza, pluralizm…
  • Ijontichy, Pytanie do Admina: Jak długo będzie Pan tolerował i puszczał wypociny tego trolla ze stajni Giertychalub innej....np.rosyjskiej? Przecież tam jest tylko nick ZBYSZEK a pod tym nickiem całe stado…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności