Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Elektrownia atomowa koszmarem opozycji!

Sekator, 10.11.2022
Do zestawu anatomicznych szczegółów wpływających niekiedy decydująco na ludzkie losy, obok ucha Van Gogha, nosa Kleopatry, łokcia tenisisty, pięty Achillesa, czupryny Samsona, dłoni Scewoli, trafił ostatnio pieprzyk Putina. Otóż baczni analitycy oblicza cara dostrzegli wędrujący po jego policzku pieprzyk. Przesunięcia na fotografiach są milimetrowe, ale wyraźnie sugerują, że twarze przedstawiają różnych osobników. Stąd wniosek, że tyran ma kilku sobowtórów.
Wprawdzie panie od wieków zdobią swe lica tak zwanymi muszkami, ale Putina trudno chyba posądzać o stosowanie takich kokieteryjnych wabików. To już raczej należałoby podążyć tropem Sztaudyngera i zadać retoryczne pytanie: “czy ten pieprz na twym obliczu lśniący, to ma być tryb rozkazujący?”
Podobno każdy człowiek ma przynajmniej jednego sobowtóra. Swojego jeszcze nie spotkałem, choć niektórzy twierdzą, że jestem podobny do Gargamela. O pewnym polskim aktorze powiadano, że zastępował Lenina w mauzoleum, gdy wodza rewolucji poddawano renowacji. Przed inwazją w Normandii okolice Calais, gdzie Niemcy spodziewali się desantu, wizytował, by ich upewnić w tym mniemaniu, sobowtór generała Eisenhowera. Klony to ważny element kamuflażu dyktatorów, Hitlera, Stalina, Castro, dynastii Kimów, gwiazd szołbiznesu i w ogóle ludzi ze świecznika chroniących swe bezpieczeństwo. Perfekcyjna charakteryzacja sprawia, że niekiedy replikanci bardziej przypominają swych mocodawców niż oni sami. Tak przytrafiło się Chaplinowi, który incognito zajął szóste miejsce w konkursie na swego sobowtóra.
Dosyć dygresji, ale buzująca wyobraźnia tworzy obraz sotni dublerów Putina, którzy kolejno zasiadają na tronie, gdy poprzednika trafia szlag albo ginie w zamachu. Ot, kremlowska wersja odradzającej się hydry, czyli Putin wiecznie żywy. Odpukać!
Żarty, żartami, lecz owa polityczna fikcja wydaje się niestety bardziej prawdopodobna, niż rojenia zacnych utopistów, że Rosję czeka los Trzeciej Rzeszy, z Norymbergą, powiedzmy, w Smoleńsku. Tymczasem kunktatorscy liberałowie ustalą co najwyżej linię demarkacyjną gdzieś na rdzennym terytorium Ukrainy. I żeby już bez reszty pogrążyć się w czarnowidztwie, Norymberga, Norymbergą, ale i tak zawsze wygrywają Niemcy. Ten futbolowy greps nie potwierdzany ostatnio w sporcie, w polityce trzyma się mocno.
Zatem a propos. Premier Morawiecki zaproponował przewodniczącemu Tuskowi debatę face to face przed kamerami telewizji publicznej. Tusk odmówił dysputy z figurantem. I wezwał na ubitą ziemię jego szefa, co na język podwórkowy można by przełożyć: chcesz się bić, to przyjdź z ojcem. Jednak trzymając się tej poetyki, dla prezesa Kaczyńskiego interlokutorką byłaby natka protektorka szefa PO, tyle, że jako emerytka, Angela odpada, więc może Tusk mógłby przyjść z Ursulą?
I zaczęłoby się glanowanie dziadygi z Nowogrodzkiej. Najpierw boss totalnych naszpikowany wiedzą z TVN 24, zaatakowałby kamieniem… węgielnym, że składy czarnego złota świecą pustkami, a co najwyżej zalega tam tombak… I nie bacząc na ostrzegawcze wibracje komórki, sygnał spindoktorów, że
powtarza przeterminowane fejkniusy, szpanowałby erudycją na temat Skarbka, soli ziemi czarnej i łyska z pokładu Idy.
Następnie, powołując się na autorytet Janiny Ochojskiej, wyszydziłby budowę zapory na granicy z okręgiem Królewieckim, rosyjską enklawą na terenie Unii Europejskiej. I dopiero natarczywe wibracje przypomniałyby mu o podobnych przedsięwzięciach Finlandii, Litwy i Norwegii, nie wspominając o barierze na granicy USA z Meksykiem czy o Murze chińskim.
Potem rytualnie grzmiałby o łamaniu przez PiS praworządności, homofobii, zatrważającej inflacji, drożyźnie, walce z wiatrakami… Zaś jako katolik optowałby za prawem kobiet do aborcji. Aż wreszcie zadałby druzgocące pytanie: czy wiesz Jarosławie, ile kosztuje kilogram, nomen, omen, węgierek w Megasamie na warszawskim Ursynowie?
Prezes taktycznie przemilczałby ową zaczepkę, bo nigdy nie kupował tam śliwek, za którymi zresztą nie przepada. I kontrując zapytałby od niechcenia, co Donek sądzi o decyzji budowy w Polsce elektrowni atomowej. I wtedy wibracje za pazuchą przewodniczącego osiągnęłyby natężenie ryku startującego odrzutowca.
Przerywam antycypacyjny scenariusz i wracam do skrzeczącej pospolitości. A w tej elyty III RP w popłochu usiłują sklecić, zgodne z dogmatem totalnego veta, stanowisko w sprawie umowy z Amerykanami o budowie siłowni jądrowej. Przyznam, że nawet mnie, wytrawnego smakosza argumentów od czapy na każdy temat, zaskakuje ekwilibrystyka erystyczna harcowników opozycji w tej kwestii.
Z jednej strony nie mogą potępiać decyzji o budowie, bo sondaże potwierdzają społeczną akceptację atomu jako źródła energii. Nadto sami ;przez lata pozorowali za gruby szmal działania w tym kierunku. Słyszałem o kilku obrotnych damach,które tylko na badaniach próbek gleby z gruntów przewidzianych pod elektrownię, uciułały niezłą kasę. Dlatego, by osłabić niezaprzeczalny sukces wizerunkowy zjednoczonej prawicy, tuzy opozycji próbują kreować się na inspiratorów tej inwestycji.
Z drugiej wszak zawzięcie krytykują wszystko poza ideą. A to, że władza zlekceważyła ofertę Francji, co może narazić Polskę na konflikt z UE. A to, że pertraktuje również z Koreą Południową w sprawie budowy drugiej elektrowni, co mogłoby doprowadzić do awariotwórczej niekompatybilności kilku technologii, w dodatku przestarzałych, bo przyszłość należy do siłowni wodorowych. A to, że założenia kontraktu z Amerykanami są niejasne i prawdopodobnie korupcjogenne. A to, że na ładowaniu pieniędzy w atom ucierpią OZE. A to, że…
Słuchając tego chóru wujów i ciot, halabardników i pokojówek, deprecjonujących kreacje Hamleta i Ofelii, pomyślałem, że gdyby prawicy udało się doprowadzić do nie wymagającej leczenia perfekcji uzębienie wszystkich polek, polaków i Polaczątek, opozycja podniosłaby raban, że okrutna władza skazała na bezrobocie całą branżę stomatologiczną, dentystów, protetyków, ortodontów, inplantologów, producentów plomb światłoutwardzalnych, sprzętu do leczenia i wyrywania zębów… Tak oto w jednym długim zdaniu udało mi się zawrzeć symbolicznie cały bezmiar bezwzględności autorytarnej dyktatury.
 
Sekator
 
Ps.

- Dlaczego zachichotałeś - pyta mój komputer - gdy w studio TVN 24 senator Jan Maria Jackowski, rocznik 1958, stwierdził w trakcie rozmowy z Moniką Olejnik i Michałem Kamińskim, że jest najstarszy z tej trójki?
- Bo Monika Olejnik, rocznik 1956, ochoczo przytaknęła – odpowiadam Eustachemu, rocznik 2021.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1582
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

10.11.2022 17:40

To Gargamel ewentualnie jest podobny do Sekatora 🙂 Tylko mi trochę przykro z powodu Eustachego... Znam go z opowiadań już od dawna i nie wiedziałam, że w 2021 roku przeszedł, biedactwo, jakąś naturalizację 😔
sake3

sake2020

10.11.2022 18:09

Na takich własnie debatach polega cały urok show dla publicznosci zwany kampanią przedwyborczą.Wyciąganie niczym królika z kapelusza jakiś drobiazgów,rzeczy mniejszej wagi.Któż tę debatę zresztą by prowadził? Sprawa atomowych elektrowni też może spowodować podniesienie temperatury debaty.Przecież Tusk twierdzi,że to jego dziecko.Czy PiS prosta temu kłamstwu wątpię.Do rarytasów należy spotkanie i debata z mieszkańcami Ełka.Jakaś kobieta wołała ,,Niech Kaczyński spieprza'',on chce budować atom.No tak ,budować atom.Kaczyński najwiekszy fizyk świata.
r102

r102

11.11.2022 18:27

Po autokorekcie Eustachego wypada jednak przeczytać swoje wypracowanie  -  koń z pokładu Idy nazywał się Łysek nie łysek...
Sekator
Nazwa bloga:
Sekator

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 481
Liczba wyświetleń: 1,105,762
Liczba komentarzy: 2,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Czarzasty wtaszczy Jaruzelskiego na cokół?
  • Czy żurkowe komando łowców głów wykorzysta doświadczenia Mosadu?
  • Afera działkowa, czyli jak zrobić wodę z mózgu populacji

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowny Polemisto, sprawa jest bardziej złożona niż się Panu wydaje. Proszę prześledzić sytuację polityczną w Radomsku w ciągu ostatnich, powiedzmy, dziesięciu lat. I sprawdzić kto potrafił wysyłać…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Skowyt sfory
  • Radomsko - bastion PiS
  • Kogo kryje Tusk

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Magdalenka. mówi Ci to coś?
  • Hornblower, W trakcie debaty nad kandydaturą Czarzastego opozycja skandowała z werwą: precz z komuną! Opozycja składająca się głównie z posłów PiS. Zastanawia mnie jednak, dlaczegóż ta opozycja nie skandowała z…
  • Ijontichy, "...A jak wiadomo, pacta sum servanda, czyli sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, wróć,"Ten błąd to specjalnie,czy palec sie omsknął na klawiaturze? Pacta sunt servanda ,to tak powinno wyglądać…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności