W naszej historii były sytuacje bez wyjścia, w których przewaga połączonych sił kilku agresywnych państw odbierała mam wszelkie szanse na obronę. W taki sposób dwa razy traciliśmy swoją państwowość: pod koniec XVIII w. i w czasie II wojny światowej. Bywały też okresy nie do zniesienia, które trwały dłużej lub krócej, ale to właśnie one rodziły sprzeciw i wyłaniały naturalnych przywódców, wokół których jednoczył się naród i późniejsze państwo. Pod koniec okresu niewoli i w niepodległej II RP takimi przywódcami byli Piłsudski, Dmowski, Witos, Korfanty. Bywały też sytuacje nagłe, które wymagały natychmiastowej reakcji. Korzystaliśmy wówczas z posiadanych zasobów i odważnych ludzi. W okresie zaborów byli nimi ci wszyscy, którzy poczuwali się do odpowiedzialności za kulturę, naród i dążyli do odzyskania niepodległości; w okresie międzywojennym tych ludzi mianowało państwo, a podczas okupacji – Polskie Państwo Podziemne. Położenie pomiędzy Niemcami a Rosją/Związkiem Sowieckim zawsze okazywało się wyrokiem.
Bywały też okresy jeszcze gorsze, w których mordowano lub wyniszczano tradycyjną inteligencję, więziono ducha narodowego i wszystkich odłączano od własnego zasilania. To okres PRL. Był to czas kulturowej pustki i dezorientacji, w którym zdołano wdrukować nam zaprogramowaną bierności, długotrwałą bezczynność, lenistwo i drastycznie obniżony poziom intelektualny. W 1989 r. niby odzyskaliśmy upragnioną niepodległość, ale do dziś nikt poważny jej nie dostrzegł. Owszem, przyszedł okres bez represji, przyszło poczucie wolności, ale zamiast jej zracjonalizowania zliberalizowano to, co wcześniej uległo destrukcji. I z tym bagażem poszliśmy w świat. Tak ukształtowane społeczeństwo okazało się naiwne i bezbronne wobec każdej zewnętrznej pazerności, każdej agresji, każdej ideologii oraz każdego kłamstwa – i to była III RP. W jednym i w drugim okresie tysiącletnie kulturowe znaki drogowe zniszczono lub poprzestawiano i po jakimś czasie okazało się, że już nie było komu ich prostować. Taka jest nasza historia, taka droga do obecnej świadomości, współczesnego poczucia narodowej i obywatelskiej tożsamości. Wniosek: dopiero, gdy ludzie zaczną płacić własnym dobytkiem, krwią i upodleniem, rozum zacznie odzyskiwać swoje funkcje i generować jakąś siłę oporu. Ale to przyszłość.
I teraz pytanie tytułowe: dzięki komu Polska trwa? Polska trwa nie dzięki wielkim przywódcom, których wyłaniała potrzeba i ich legendom; nie dzięki politykom, których zazwyczaj korumpowały apanaże i poczucie własnego interesu; nawet nie dzięki siłom nadprzyrodzonym, lecz kulturze, własnemu językowi i tej nieokreślonej sile oporu, która wypełniała nieśmiertelną duszę, a którą można nazwać mądrością zbiorową polskiego narodu. Polska więc trwa dzięki Niezłomnym, Nieprzekupnym i tym wszystkim, którzy nie stracili poczucia przyzwoitości. Polska trwa dzięki istnieniu idei Prawdziwej Polski – i temu miejscu, którego nikt dosięgnąć nie może.
I krótkie dopowiedzenie: dlaczego dziś jest coraz gorzej – nie pod względem materialnym, lecz duchowym i intelektualnym? Dlatego, że nie materia, nie sama gospodarka spina państwo, lecz duch narodu i poziom intelektualny społeczeństwa które je tworzy. Materia, jak plastelina, jest bezwolnym budulcem, z której można ulepić i dobro i zło. Ponieważ od 70 lat żyjemy w obcym sobie świecie i kształcimy się w urojonej rzeczywistości zatracamy to wszystko, co dotąd Polskę stanowiło, chroniło i tworzyło. Najgorsze jest jednak to, że będąc sierotami na wygnaniu nie czujemy swojego sieroctwa i udajemy, że PRL ma tysiąc lat.
Polska więc trwa dzięki swojej idei i tym rozproszonym po całym świecie pojedynczym ludziom, którzy jeszcze nie zatracili poczucia przyzwoitości, zdrowego rozsądku i świadomości, oraz wiedzą że kultura Polska powstała na granicy dwóch cywilizacji nie może być ani peryferyjna, ani prowincjonalna. Ale tych ludzi jest coraz mniej. Coraz mniej „panów”, coraz więcej chamów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8559
Tak w skrócie Polską, jak zawsze, rządzą obce agentury. Polska była zawsze zbyt ważna by przejść obok niej obojętnie. Kiedyś była wielkim państwem mającym wielki wpływ na losy Europy czy bogactwo handlarzy. Ważne ludki MUSIAŁY gmerać i wpływać na nasze władze. One zawsze były pod czyimś wpływem. W czasie epoki Jagiellońskiej były to przeważnie wpływy habsburskie. Habsburgowie między innymi dzięki Polsce zbudowali swoją potęgę ale z drugiej strony, mając Polskę pod kontrolą dbali o jej powodzenie. Powodzenie Polski było także ich powodzeniem.
Oczywiście było to solą w oku ich przeciwników. Francuzów przykładowo. Ci by wygryźć niemiecki handel zaczęli inwestować w Żydów. Turków. Oraz także Rusków. Z czasem Habsburgowie zaczęli tracić i odbiło się to automatycznie na naszych losach z katastrofą wieku XVIII.
Po zaborach mieliśmy kontynuację. Jednak wiele się zmieniło geopolitycznie. Tak czy owak Polską trzeba było się zająć. Być może nasze święto narodowe 11 listopada jest symboliczne. Dzień w którym władzę objął jawny agent Piłsudski. Teoretycznie niemiecki ale wtedy rzeczy już nie były takie proste. Piłsudski z niejednego chleba jadł. Według mnie był agentem komunistyczno - żydowskim patrząc na jego praktyczne dokonania.
Po II WŚ wiadomo. Komuniści. Znów obce rządy.
Teraz mamy PiS ale jak piszesz. Ludzie nie wyciągają lekcji z historii. Nie jest możliwy rząd w Polsce bez czyichś obcych pleców. Każdy zresztą chyba zdaje sobie sprawę z istnienia jakiegoś rodzaju amerykańskiego poparcia. Tylko nikt tak naprawdę nie wie czyje interesy ci Amerykanie reprezentują. Kim by nie byli czegoś chcą od Polski. Jak zawsze. Rząd PiS wykona ich rozkazy. Bo ta gra jest na serio. Z mafii wyjść się nie da i każdy to wie.
Dlatego PiS robi to co robi i zrobi to co zrobi. Amerykanie zawsze przynosili nam gówno. Wojnę. Albo uwłaszczenie komuchów z którymi zawsze świetnie się dogadywali (co powinno dać do myślenia). Tym razem będzie tak samo.
Tak samo, bo ludzie, jak zawsze, zaufają obcym. Podstawionym agentom udającym polski rząd.
Nawet w Indiach śmieją się z Poliniackiej głupoty co za nazistów dali by sobie jaja wyciąć. https://www.youtube.com/…