Od 17.09.1939 Polska jest w stanie wojny z Ruskimi

Agresja Ruskich zaczęła się identycznie, jak obecna na Ukrainę. No, prawie identycznie, bo z jednej strony napadli na nas Niemcy, a z drugiej strony Ruscy. A mogło być zupełnie identycznie, bo na niegdysiejszym szczycie NATO-Rosja w Bukareszcie, Putin zaproponował Polsce podział Ukrainy (por.:https://naszeblogi.pl/48659-merkel-i-putin-maja-tajny-plan-podzialu-polski). Nie mam dobrej opinii o panu Klichu, ale w tej sprawie oddaję mu honor - zachował się przyzwoicie.

Wróćmy do tytułowej daty i agresji Ruskich na Polskę. Część oddziałów podjęła walkę obronną. Większość oficerów WP i generałów została zamordowana, w tym w Katyniu, Starobielsku, Kozielsku i wielu innych miejscach kaźni. Po wojnie nigdy nie zawarliśmy pokoju z Ruskimi. Cały czas udawano, że nie ma tematu, pokój domyślano, ale liczą się fakty. A fakt jest taki, że chociaż nie ma wymiany ognia, jesteśmy w trakcie wojny z Ruskimi. Mam wrażenie, że Putin zamierzał tę nie zakończoną wojnę wznowić. Tylko zaczął od Ukrainy, która nie jest członkiem NATO i wydawała się łatwiejszym przeciwnikiem.

W tym miejscu wyrażę szacunek do heroicznej postawy Ukraińców. Może wielu będzie to dezawuować, ale należy dostrzec tytaniczną, wręcz, pracę, zabiegi, Prezydenta Dudy i Premiera Morawieckiego, Min. Rau i wielu innych osób, którzy odbyli niezliczone spotkania z politykami Zachodu oraz z ichnimi mediami, która to praca owocuje sankcjami na Ruskich od wolnego świata. Nie będę się rozpisywał, co powinien zrobić rząd. Należy, czasami, nie przeszkadzać.

Piotr Solis