Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dwie przepowiednie Targalskiego

Ryszard Surmacz, 30.10.2021

Czy nie za wcześnie o tym pisać? Lepiej wcześniej, niż wcale… Na taki list premiera Morawickiego do przywódców państw UE z 18 października br. i na takie przemówienie w Parlamencie Europejskim z 19.10. 2021 r. czekaliśmy długie 6 lat. Ponad 80 procent polskiego społeczeństwa wypowiada się za wyższością krajowej Konstytucji nad prawem unijnym. Szklany sufi został więc przebity. Mimo to, część obserwatorów i komentatorów została zaskoczona i czeka na dalszy rozwój sytuacji. Morawiecki nie popuszcza, w wywiadzie dla „Financial Time” mówi: Jeśli KE rozpocznie ”trzecią wojnę światową” wstrzymując obiecane Polsce pieniądze, będzie bronił naszych praw wszelką bronią, jaka jest w naszej dyspozycji. I nie jest to żadna wojna, lecz zwykła obrona polskich interesów, których dotąd nie było; w polskim kontekście wypowiedź Premiera jest czytelna. Chodzi o porównanie kinetycznej II wojny z 1939 r. do obecnej - gospodarczej, która ma podobne cele. Czekamy więc na nowy początek polskiej polityki. Baczniejsi obserwatorzy nie wiedzą jednak, czy postawa polskiego rządu jest trwała, czy też stanowi zasłonę dymną przed kolejnym ustępstwem i kompletną klapą? Tak przecież niemal zawsze wcześniej bywało (traktat lizboński z 2017 r., ustawa ipeenowska itd.).

Gdyby taka sama postawa wybrzmiała w 2015 miałaby podobny dramat, ale polityka polska potoczyłaby się inaczej – dużo lepiej. Premier Szydło ustąpiła, Morawiecki staną przed tym samym problemem. Gdyby pojawiła się w 2017 r., Marsz Niepodległości z 2018 r. nie zostałby zdławiony, trzy setne rocznice (1918, 1919, 1920) odzyskiwanej stopniowo wolności mogłyby dostarczyć Polakom dużo tlenu, zmienić narrację i poziom odbioru naszej rzeczywistości. Mowa Premiera i późniejszy wywiad długo, jak strzelba w teatrze, wisiały w powietrzu. Ta nazbyt długa bezczynność ustawiała polskie służby administracyjne, a zwłaszcza kulturowe, na pozycji kunktatorskiej. Nikt nie chciał ryzykować, bo nie wiedział co się może wydarzyć. Garściami korzystał z tego stary establishment tocząc nadal swoje peerelowskie koło, blokując w ten sposób nowe reformy w odradzającej się Polsce. Dziś strzelba wypaliła, rząd dał duży krok do przodu, reszta została nagle wyrwana z miłego snu, nie bardzo rozumiejąc co się stało.

Owszem, widać, jak zewnętrznie Polska pięknieje, ale nie widać, jak kulturowo zapada się od środka. W sferze kultury i kulturowości (tego co wynika z kultury), jeszcze nie wyszliśmy z głębokiego PRL a już weszliśmy w liberalny Zachód. Próbujemy nawiązywać do jakiejś nowoczesności, ale jest ona pozbawiona treści, bo nie rozumiemy, że współczesnym blichtrem nie można zaklajstrować 1000 lat naszych dziejów. Po prostu, to co widzą oczy i słyszą uszy nie pasuje do tego, co nosimy w duszy. Jesteśmy kompletnie zagubieni. Potrzebny jest kolejny Polski Ład dla sfery kulturowej.

Pierwsza przepowiednia
Pierwsza przepowiednia Targalskiego dotyczyła unijnych środków na pokowidowy rozwój. Brzmiała następująco: Oni tych pieniędzy nie dostaną. Stwierdzenie to opierało się na obserwacji dotychczasowych działań rządu i nie brało pod uwagę żadnej zmiany. Jeżeli premier Morawiecki odniesie zwycięstwo i bezwarunkowo dostanie pieniądze, wówczas przepowiednia Targalskiego okażę się nieprawdziwa. I oby tak się stało. Ale tragedii nie ma, bo jest to wojna nie o wszystko, lecz o takie srebrne dotacje, w której walutą jest suwerenność i niepodległość Polski. Najgorszym wariantem byłoby ustępstwo i rozsypanie się całej konstrukcji narracyjnej obecnego rządu. A takiej wersji Targalski ni rozpatrywał. Stawka jest więc duża dla nas wszystkich.

 Dziś rząd sam siebie postawił pod ścianą, bo wysokość wymienionej sumy tak zaostrzyła apetyty ludzi przyzwyczajonych do dotacji, że odmowa ich wzięcia grozi destabilizacją. I ta destabilizacja ma swojego bezwzględnego przywódcę. To kalka z okresu zaborów, kiedy mieliśmy namiestnika i szlachta masowo brała niespłacalne pożyczki, oraz ze świata kolonialnego, w którym narzuca się rozwiązania korzystne dla kolonizatora. Sytuacja jest poważna, bo ponad 20-kilka procent ludzi (faktycznie dużo więcej) popierających KO nie interesuje wolność, czy niepodległość. Chcą mieć cieplą wodę w kranie i tyle. Więcej, ludzie zamieszkali na ziemiach zachodnich wierzą, że jak przyjdą tam Niemcy, to dostaną większe emerytury i więcej pieniędzy na konto. Wielu z nich ma wyższe wykształcenie. Taki stan umysłu to nie jest 7 procent energii, jaką wytwarza Turów, lecz ponad trzydzieści procent i więcej mocy, która rozlewa się po całym kraju, a największe ich elektrownie są w dużych miastach. Tym razem bieda idzie z Zachodu – nie tylko dla pisiorów. Wysokie rosnące ceny za energię, gaz, żywność, usługi, nie będzie płaciła za nas Unia czy Tusk, lecz będą wyciągane z kieszeni każdego, bez względu na preferencje. Kraje skolonizowane będą bulić więcej, bo muszą utrzymać „patrona”.

Po zakończeniu budowy rurociągu Nort Stream 2 i rozpoczęciu polityki klimatyzacyjnej zostaliśmy, jak w 1939 r., otoczeni z dwóch stron. Chciałbym zobaczyć listę polskich przedsiębiorstw z większościowym kapitałem, ale nie tym na starcie, lecz tym zaktualizowanym. Chciałbym też zobaczyć siłę zaplecza Polskiego Wojska w kraju – ot, takie marzenie z myślą o młodzieży bo nie mam pewności, czy walcząc w ten sposób o wysokość dotacji, nie walczymy o grubość powroza. Nikt pieniędzy nie daje za darmo. Nie sposób ukryć, że narodowej energii PiS też nie kumulował.

Sytuacja ogólna
Dobre stosunki z USA za Trumpa  nie wstrzymały budowy rurociągu. Po jego ustąpieniu zostaliśmy amerykańskimi sierotami i ponownie znaleźliśmy się w strefie zgniotu. Niemcy biorą odwet za koncepcję Międzymorza, za próby naszego uniezależnienia się, za lepsze wyniki gospodarcze i wracają na swój stary szlak budowania wielkich Niemiec. Łukaszenkę wepchnęliśmy w objęcia Putina, a teraz UE wypycha nas w kierunku Turcji. Turcja jest naszym naturalnym sojusznikiem, ale problem polega na tym, że sojusz z nią całkowicie zmienia polską konstelację geopolityczną – zwłaszcza w kontekście Międzymorza. Rozgrywani będziemy na każdym polu, szczególnie na dawnych Kresach, i to w sposób bardzo brutalny. Oni mają pieniądze, my ich nie mamy i jesteśmy sami.

Wizyta Prezydenta RP na Litwie i rokowania z Turcją świadczą o intencjach prowadzenia samodzielnej polityki, a to nie pomoże w uzyskaniu dotacji z UE. Dotacje mają inny cel. Tę wojnę prędzej czy później zacząć musieliśmy, i teraz nie ma odwrotu. Musieliśmy, bo sprawa Polski od ponad 200 lat nie ma dobrego rozwiązania. Ale jest przynajmniej jedna poważna korzyść: mam nadzieję, że zrozumieliśmy wreszcie na czym polega geopolityka piastowska, w której tkwimy od 1945 r. W 1918 r. odzyskaliśmy niepodległość, a czy w XXI w. jesteśmy zdolni do wyartykułowania własnej koncepcji kulturowej, gospodarczej i obronnej?

Debata 19. października w PE była dla nas uwłaczająca z wielu względów. W sprawie polexitu chyba wszyscy wiedzieli, że rozmawiają o muchach na księżycu, mimo to temat traktowano poważnie. Znaleźliśmy się w obszarze naporu niemieckiego i własnej walki o przetrwanie – takiej samej, jak za czasów piastowskich. Naiwnością jest więc mówienie o marzeniu wejścia do UE, bo to źle świadczy o mówcy, bo marzenia kosztują, bo nasza myśl ogranicza się do poziomu niewolnika. Przed wejściem do UE zapłaciliśmy wystarczający haracz. Po 2004 r. zaczęła się transakcja, w której obowiązuje kalkulacja ma-winiem. Społeczeństwo oczekuje jasnych reguł.

Naszą największą siłą jest świadomość, poczucie tożsamości i konsekwencja w działaniu. I to właśnie świadomość społeczna zadecyduje, czy sprzedamy się za srebrniki, czy nie poddamy szantażowi. Ale do tego potrzebne jest takie społeczeństwo, jakie wychowała II RP.

Podsumowanie
Po 1989 r. drzwi na Zachód otworzyły się same. Młodzież ruszyła na saksy, w taki sposób zostaliśmy robotnikami i tak nas zakwalifikowano. Natomiast bramy do polskiego tlenu są pozamykane na wszystkie spusty. Na tysiącletniej naszej historii nadal leży nagrobna płyta PKWN. W TVP Historia, około tygodnia temu, odbyła się dyskusja panów z tytułami w średnim wieku, na temat Jakuba Szeli. Konkluzja: trzeba zrozumieć Szelę!... Zapachniało bolszewizmem. Czy wiemy kim jesteśmy? Jeżeli nie rozbijemy tego zatęchłego garnka, który zamknął nas w powojennej przestrzeni, podusimy się wszyscy. Wszyscy.

Jak więc wyjść z opresji nie tracąc władzy? Jeżeli partie rządzące radykalnie nie zmienią swojej polityki wewnętrznej, nie zrezygnują z polityki dawania na rzecz polityki wspólnego budowania i nie potraktują społeczeństwa poważnie, to spełni się druga przepowiednia Targalskiego, o której za wcześnie jeszcze pisać. W stosunkach z UE żadnego przełomu nie będzie, tak samo, jak nie było podczas zaborów.

Społeczeństwo musi wiedzieć jak się zachowywać, w jakim kierunku podążać i dlaczego powinno się angażować. Tak, jak było w II RP. Polityka gabinetowa przegrała. Społeczeństwo musi świadomie uczestniczyć w pracy dla dobra wspólnego i nie być przedmiotem manipulacji lub ofiarą sensacyjnego modelu informacji, publicystyki i nauczania, lecz musi ciągle organizować płaszczyznę rozumnego współdziałania. Budowanie państwa wymaga wizji, odwagi i odpowiednio oddanych elit. A tymczasem głos naszych bohaterów wciąż nie może wydobyć się spod ziemi, nie wiemy czym kierowali się idąc na śmierć, o jakie wartości walczyli i dlaczego byli tak odważni i nieustępliwi? Nadal dominuje blaga i powierzchowność. Wciąż żyjemy w kłamstwie. Na tym nie zbudujemy niczego.

PS. Kierunek i drogę do odzyskania niepodległości myślenia zaprezentowałem w dwóch książkach: Wyrównać przechył. Program kulturowy dla Polski, Liber Duo, Lublin 2013 i Tobie Polsko. Projekty kulturowe. W stulecie odzyskania niepodległości, Polihymnia, Lublin 2018.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5859
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

30.10.2021 19:24

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Ostatnio napisał Pan, że ja

@u2
Jabe coś urwie, coś napisze i wydaje mu się, że wnosi jakąś myśl. A gdy z ciekawości pociągnie się temat, to okazuje się kompletna klapa.
Nie chcę ciągnąć tematu, ale autorzy nie po to piszą swoje artykuły, aby wyciągano z nich jakieś wyrwane myśli i na ich kanwie budowano dyskusję. Teza z czegoś wynika i jeżeli mam odpowiadać, to przynajmniej muszę znać Pański pogląd. Wówczas ma to sens.
u2

u2

30.10.2021 20:41

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na @u2

Teza z czegoś wynika i jeżeli mam odpowiadać, to przynajmniej muszę znać Pański pogląd.
Co do drugiej przepowiedni dr Targalskiego to juz napisałem, że jest przepowiednia Cz. F. Klimuszki (1905-1980), która stawia Polskę nie na straconej pozycji, ale wręcz przeciwnie. Pomimo geograficznego położenia Polski między Rosją i Niemcami i historycznych zaszłości. Podejrzewam, że jednak nie będzie to całkiem pokojowy proces. Ale Cz. F. Klimuszko przewiduje upadek odwiecznych wrogów Polski.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

30.10.2021 22:21

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Teza z czegoś wynika i jeżeli

@ u2
Miałem bardzo ciekawego Dziadka, który postawił sobie za cel zsyntetyzowanie wielu przepowiedni. Ilu, nie wiem, ale miał tego sporo. I to była jego recepta na emeryturę. Znał języki, mógł więc się tym zająć. Napracował się ogromnie. Robił jakieś zestawienia, porównania, syntezy. Trwało to chyba z 30 lat, analiz i małych syntez było na kilogramy - wszystko miał opanowane. I na końcu doszedł do wniosku, że całościowa synteza jest niemożliwe. Tak więc co nieco liznąłem z tego, choć byłem za mody, aby wykazać większe zainteresowanie. Przepowiednie Klimuszki czytałem. Oby tak było. Ale też są inne, które nie wróżą Polsce zbyt wiele dobrego. Sądzę, że jasnowidztwo jest możliwe i są ludzie, którzy mają niewątpliwie takie właściwości. Podobno wyrocznię można zmienić, a przynajmniej parametry jej procesu, tak, że na końcu może wyjść zupełnie coś innego.
Praca mojego dziadka nie poszła jednak na marne. Pozostała po niej bardzo ważna informacja, że kształcenie się i dochodzenie do prawdy o człowieku, o państwie, o kosmosie itd. jest drogą do uspokojenia ludzkiej duszy. To słowa mojego dziadka. A więc gdzieś się wspinamy, coś chcemy odzyskać i coś osiągnąć.
Wiele wskazuje, że upadek odwiecznych wrogów Polski jest możliwy. Nie trzeba być jasnowidzem, aby to zobaczyć: Niemcy od 1871 r. przegrywały każdą wojnę, przegrywają i teraz. Rosja ma większego od siebie potwora - Chiny, z którym już przegrywa. To kwestia czasu. Tylko pytanie ile taka zmiana będzie kosztować i kogo? Ale Polska musi uporządkować swoje sprawy wewnętrzne, bo przepowiednia Klimuszki może się nie sprawdzić.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Ryszard Surmacz
Nazwa bloga:
blog Ryszarda Surmacza
Zawód:
ciekawy wszystkiego
Miasto:
Lublin/ziemie zachodnie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 357
Liczba wyświetleń: 1,704,809
Liczba komentarzy: 4,664

Ostatnie wpisy blogera

  • Dziewiąta rocznica śmierci prof. Anny Pawełczyńskiej
  • Admin
  • ​Do Admina

Moje ostatnie komentarze

  • @jazgdyni Miałem kolegę, który podczas burzy i sztucznych ogni zamykał się z psem w szafie. Raz przydarzyło mu się przysnąć i żona wpadła w panikę. Zadzwoniła na policję, a ten zaspany wyłazi z psem…
  • @ Jan W PRL bano się wyśmiania. Dziś do wyśmiania jest tyle tematów (np. ufo, reinkarnacja, astrologia itd), że nie ma się czym przejmować, chyba, że wypowiada się bzdury. Na poprawianiu konstruktora…
  • @Autorka W jednej ze swoich książek wydanej w 2006 r. zamieściłem następująca sentencję: Polska to taki kraj, w którym Bóg rozdaje talenty, a obca przemoc odbiera za nie życie. Tym wszystkim…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Inżynier czy humanista?
  • Disco polo czy reformy
  • O Śląskiej duszy

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Miło mi, dziękuję za uznanie.
  • Bogdan Lipowicz Skaut, ..." Koordynację tej racji stanu prowadziły urzędy państwowe umieszczone w polskiej stolicy...". Tamta stolica zniknęła, na jej gruzach "sowieckie" zrobiły urzędy "państwowe" z ducha sowieckie,…
  • u2, Ciekawy jest artykuł o prof. Pawełczyńskiej w Wiki. Trudno mi się z cytowanym fragmentem nie zgodzić. Hasła liberalizmu zostały wykorzystane przez komuszków do utrzymania władzy. Co prawda plan…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności