Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

JÓZIO W NORWESKIEJ NIEWOLI

Zygmunt Korus, 09.12.2015
Tego już zbyt wiele! – ogłupieli w tej Norwegii, czy co ? Pomóżmy! – piszą internauci.
Dział Dokumentacji Reduty Dobrego Imienia ocenia, że te praktyki są skutkiem rasistowskiego i dyskryminującego stosunku Norwegów i władz norweskich do Polaków.
Ponieważ obecny rząd pani premier Beaty Szydło niezwłocznie zajął się skandalicznymi zachowaniami polskich instytucji, które odbierają dzieci ubogim rodzinom, warto przyjrzeć się temu, co się dzieje w tej kwestii za granicą w stosunku do naszych obywateli. 
Sprawa dotyczy Norwegii, w której, kiedy tam podróżowałem przed laty, na każdym kroku było widać oficjalne odcinanie się od flirtu z niemieckim faszyzmem. 1/
Reduta Dobrego Imienia natomiast twierdzi, że obecnie jest odwrotnie – obudziły się i zaczęły rozdziawiać paszcze upiory z tamtego czasu./2

"Polacy są uważani za Europejczyków gorszej kategorii, których można bezkarnie poniżać i dyskryminować – konstatuje RDI – czego dowodem jest fakt, że podobne przypadki o wiele rzadziej zdarzają się innym narodowościom niesłowiańskim (mniejszościom) zamieszkałym w Norwegii."

"To, co szczególnie bulwersuje, to liczne przypadki odbierania pod byle pretekstem polskim rodzinom ich dzieci – polskich obywateli. Barnevernet (urząd ochrony dzieci) wykorzystuje w tym celu najdrobniejsze różnice kulturowe, posuwając się wręcz do absurdu.
Dla Barnevernet np. przytulanie dziecka jest molestowaniem seksualnym, a wyrwanie zęba-mleczaka bez wiedzy dentysty - zaniedbaniem w opiece. Rozmowy prowadzone są z dzieckiem bez psychologa oraz tłumacza i najczęściej opierają się na domysłach. Barnevernet ma na swoim koncie wyjątkowo drastyczne przykłady postępowania, nawet wobec dzieci niepełnosprawnych."


RDI odwołuje się do opinii publicznej, by teraz, pod nowymi rządami, takie sprawy nagłaśniać, ponieważ dotychczas III RP nie troszczyła się o obywateli polskich przebywających za granicą i tego rodzaju rasistowskie praktyki, podobne do niemieckiej akcji Lebensborn z czasów III Rzeszy, nie spotykały się z właściwym przeciwdziałaniem.
APEL I PETYCJA REDUTY DOBREGO IMIENIA


Dział Dokumentacji RDI sporządził raport w sprawie chyba najdrastyczniejszego przypadku, o którym śmiało można powiedzieć, ze jest przykładem przetrzymywania polskiego obywatela z powodów rasistowskich przez władze norweskie w skandalicznych warunkach, wręcz zagrażających jego życiu.

Pani Teresa Skrętowska z Warszawy walczy o odzyskanie swojego jedynego wnuka Józia, od czterech lat przetrzymywanego przez władze norweskie.

Józio urodził się jako dziecko niepełnosprawne. Przez pierwsze cztery lata życia był rehabilitowany w Instytucie Matki i Dziecka z bardzo dobrymi efektami i przy bardzo dużym wsparciu ze strony babci. W wieku czterech lat wraz z rodzicami wyjechał do Stavanger w Norwegii.
Rodzice Józefa postanowili jednak żyć w separacji, ze względu na porywczość ojca. Z czasem ojciec otrzymał policyjny zakaz zbliżania się do matki oraz dziecka, rozpoczął się także proces ograniczenia jego praw rodzicielskich.
Koszmar zaczął się w kwietniu 2011 r. kiedy nagle zmarła matka. Józef miał wtedy osiem lat. Mimo, że w następnym dniu po śmierci córki pani Teresa wystąpiła z wnioskiem o przejęcie opieki nad niepełnosprawnym wnukiem, Barnevernet (urząd ochrony dzieci) przyznał ją warunkowo ojcu Józefa.
Już po dwóch miesiącach w związku ze złą opieką ojca, Józef został przejęty przez Barnevernet. Od tego czasu przebywał albo w sierocińcu, albo w kolejnej rodzinie zastępczej bez jakiegokolwiek kontaktu z językiem i kulturą polską, a także religią katolicką. Walczącej o prawo do opieki pani Teresie przyznano możliwość widywania się z wnukiem dwa razy w roku przez trzy godziny, w obecności urzędnika. Kontakty telefoniczne są utrudniane. Wszelkie listy i kartki przejęto informując, że Józef je otrzyma po uzyskaniu pełnoletniości.

W maju 2014 roku po wizycie u Józefa w rodzinie zastępczej, pani Teresa postanowiła kolejny raz interweniować w Barnevernet, jednak bezskutecznie. Józef był wychudzony, niezwykle osłabiony, mieszkał w pomieszczeniu przypominającym piwnicę z oknem pod sufitem. Pojawiły się także podejrzenia o molestowanie seksualne.
Dzięki pomocy jednej z organizacji pozarządowych do której zwróciła się pani Teresa, sprawą zainteresowała się policja. To właśnie w wyniku jej interwencji w lipcu br. Józef znowu trafił do sierocińca. Teraz czeka na przejęcie przez kolejną rodzinę zastępczą, prawdopodobnie tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Rodzina zastępcza z tytułu niepełnosprawności Józefa otrzymuje dodatkowe, niemałe fundusze.

W efekcie „opieki” norweskich urzędników Józef prawie nie mówi po polsku, ale rozumie. Jest także dowożony na praktyki jakiejś sekty religijnej.

W maju br. po wyczerpaniu wszelkich możliwych środków sądowych na terenie Norwegii pani Teresa skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Pełny raport na temat Józia jest do pobrania na stronach Reduty.

Obecnie na terenie Norwegii udokumentowano ponad 100 przypadków zabrania polskich rodzinom dzieci. Ponad 40 polskich dzieci ulokowano już w rodzinach zastępczych. Nie są to wszystkie przypadki, gdyż Bernevernet (urząd ochrony dzieci) nie przekazuje informacji o liczbie przejętych dzieci nawet władzom konsularnym. Czyni to wbrew prawu międzynarodowemu.

Swoimi praktykami Barnevernet łamie nie tylko Konwencję Wiedeńską, ale także Konwencję Praw Dziecka. Najczęściej łamany jest art. 36 Konwencji Wiedeńskiej bowiem nie informuje się o zatrzymaniu małoletnich obywateli polskich oraz maksymalnie utrudnia kontakt dziecka z konsulem. Z kolei zgodnie art. 8 Konwencji Praw Dziecka, dziecko ma prawo do zachowania nazwiska, narodowości, relacji rodzinnych, kultury i religii rodziców. Zgodnie z tym art. urząd powinien szukać rodziny zastępczej w kręgu rodziny biologicznej i najbliższych krewnych w Polsce. Oczywiście nigdy tego nie robi. Mało tego, podczas spotkań z dziećmi pod kontrolą pracowników zabrania się mówienia po polsku, a rodzeństwa są rozdzielane celem zaniku więzi i języka ojczystego. Łamiąc art. 14 zrywane są więzi z religią w której dziecko się wychowywało. I wreszcie łamay jest najbardziej podstawowy art. 3 Konwencji Praw Dziecka zgodnie z którym urząd powinien działać w najlepiej pojętym interesie dziecka, tymczasem polskim obywatelom odmawia się prawa do tożsamości.

Królestwo Norwegii jest stroną wszystkich powyżej wymienionych aktów prawa międzynarodowego.

Pytamy zatem, dlaczego obywatele Polscy traktowani są w Norwegii w sposób urągający dorobkowi zachodniej cywilizacji?

Takich praktyk nie stosuje się choćby w stosunku do Niemców, którzy także w niemałej populacji zamieszkują Norwegię.

Traktując postępowanie Norwegów jako szczególnie okrutne, bo wymierzone w bezbronne dzieci, wzywamy władze Norwegii do walki z tak drastycznymi przejawami rasizmu, do respektowania Konwencji Wiedeńskiej i Konwencji Praw Dziecka oraz do uwolnienia Józefa oraz wszystkich bezprawnie przejętych przez Barnevernet polskich dzieci, obywateli Polski.

Zamierzamy w tym celu wykorzystać wszelkie dostępne środki.

Aby wezwać władze Norwegii do uwolnienia Józia Reduta sporządziła petycję, którą można podpisywać na stronach Reduty.

Tekst petycji oraz jej tłumaczenie jest dostępne na stronach Reduty  http://rdi.org.pl

[Tam też wzruszające zdjęcia chłopczyka – ZK]


Przypisy:

1./ Stawiałbym bardziej stanowczo na Norwegów. – Dlaczego? – zapytacie. Ponieważ tam zniesmaczenie Quislingiem jest głębokie. Jak myślicie, czemu oni nie pchają się do Unii i są tak odporni na agitki z Brukseli? Bo mają dobrą pamięć. Nie to co Polactwo. Bo wiedzą, kto gra tam pierwsze skrzypce.
Ichnia V Kolumna miała nieco inny charakter aniżeli w Polsce, via Śląsk. Hitler podpuścił ufnych Norwegów na tzw. wymianę rodzin; rozpropagował prywatną turystykę pomiędzy oboma narodami. Zaproszenia i rewizyty mające na celu zbliżanie się zwykłych ludzi, oparte na naturalnej gościnności. Z tym tylko, że każdy German po powrocie miał obowiązek przekazać szkic terenowy i opis tego, co obejrzał. Sztab przyszłych najeźdźców skrzętnie i wnikliwie składał te strategiczne puzzle... A potem był wspomniany kolaborant, Vidkun Quisling.
Nad fiordami ta zdrada jest ukazywana do dziś; co i rusz można spotkać kąciki szkolno-świetlicowe, gdzie uczy się dzieciaki co to narodowa godność oparta na dziejach przodków
– wymowne izby pamięci, jak działa podstępny Teutończyk, zamiarujący bestialstwo.
[ http://naszeblogi.pl/182… ]

2./ W opinii Działu Dokumentacji RDI rasistowskie traktowanie Słowian, a przede wszystkim Polaków w Norwegii, jest pokłosiem narodowego socjalizmu. W latach II wojny światowej nazistowski kolaboracyjny rząd Vidkuna Quislinga uczestniczył w antyżydowskich czystkach we własnym kraju, a co najmniej 15 000 Norwegów wstąpiło do ochotniczych, doborowych, norweskich oddziałów Waffen SS, z tego 6000 Norwegów z tych oddziałów wzięło udział w często ludobójczych walkach na wschodzie Europy.

https://www.youtube.com/…
[Ten link do filmu poniżej (w jęz. polskim) pokazuje jawny instytucjonalny faszyzm, jaki usankcjonowany jest przez władze w Norwegii. Sprawa Józia to tylko kropelka w morzu łez, jakie wylewają do fiordów rodzice, którym urzędnicy i policjanci zwyrodnialcy dewastują całe rodziny.]
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5547
wandaherbert

wandaherbert

09.12.2015 23:21

trudno uwierzyc ,ze takie dranstwo, moze się dziac w Europie .Wstrzasajaca historia!naturalnie podpisalem
stopfałszerzom

stopfałszerzom

10.12.2015 09:37

Od jakiegoś czasu Norwedzy inwestują ogromne środki w szkolenie polskich biurokratów mających cokolwiek wspólnego z dziećmi. Są to szkolenia dla prokuratorów, sędziów, kuratorów sądowych, biegłych psychologów, funkcjonariuszy tzw opieki społecznej. Celem tych szkoleń jest oswojenie polskich instytucji z przemocą instytucjonalna i przedmiotowym traktowaniem rodziny (dzieci, rodziców, dziadków) Dzięki czemu w polskich MOPRach i sądach coraz częściej dzieją się zwyrodnienia przypominające te z Norwegii. blog godnego ojca pedofile instytucjonalni kradną matce dziecko
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

10.12.2015 10:30

Dodane przez stopfałszerzom w odpowiedzi na Od jakiegoś czasu Norwedzy

No nie! Nie wierzę! Czyli mamy jasność! Już teraz rozumiem, dlaczego mój wpis o komiku z Oslo wykpiwającym norweskie obłąkanie genderyzmem cieszy się stale wzięciem i nabija mi rekordowo licznik. http://naszeblogi.pl/426… Za Pańskie odnośniki dziękuję - zapoznam się z materiałami polecanymi uważnie. Pozdrawiam serdecznie.
Zygmunt Korus
Nazwa bloga:
mikro-makro
Zawód:
krytyk sztuki
Miasto:
Chorzów

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 321
Liczba wyświetleń: 1,932,201
Liczba komentarzy: 2,503

Ostatnie wpisy blogera

  • Polski ksiądz-orator! przywódcą antykowidowców
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ W FILIŻANCE KAWY [59] Do Nos na Wos
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ... [40] Salvin mówi do zobaczenia

Moje ostatnie komentarze

  • Bardzo trafne uwagi o historii ludobójstwa tryzubowców. Ten widlasty emblemat "państwa" powinien być zakazany jak swastyka. Mądry tekst - dzięki.
  • Krótko: tak trzymać i pisać Ryszard!!! I te wciąż zamaskowane gnomy... na to już nie da się patrzeć. A propaganda tak nachalna, że do wyrzygania...
  • Naiwni, naiwni... Biden powiedział wprost: Białoruś jest państwem niezależnym. Respirator dla Putina jest zaklepany. Ukraina tak czy siak ma zniknąć z mapy Europy... Za zgodą wielu czynników…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Z czego się cieszycie? Z cudu nad urną?
  • DAKOWSKI, MACIEREWICZ I MASKIROWKA
  • JAJA Z GENDER

Ostatnio komentowane

  • Zygmunt Korus, A co dalej z Pańską śledczą bojowością i działalnością w sprawie Smoleńska - posmatrim, uwidim...?
  • Zygmunt Korus, Ciężka sprawa. Uściski.
  • Zygmunt Korus, No i znów ten polski niezatapialny gen wolności... Stale jakichś Polaków widzę w tych relacjach z Kanady... Coś niebywałego jakie to doświadczenie przeszliśmy w walce z komuną. Czyli co? Jeśli się…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności