O Belgii i epicentrum wirusa,dzieciach z Wrześni i szalikach

W Parlamencie Europejskim znowu lockdown. Oznacza to, że posłowie mają zakaz przychodzenia (przyjeżdżania)do siedziby PE w Brukseli formalnie do końca listopada. W kuluarach mówi się, że okres ten będzie przedłużony aż do końca roku. Cóż, pod pretekstem lub z powodu COVID-u-19 można właśnie tak ciąć koszty...

Skądinąd europarlament położony w centrum dzielnicy europejskiej w belgijskiej stolicy nie jest samotną wyspą na oceanie tamtejszej pandemii. W Belgii obostrzenia są bardzo ostre. Godzina policyjna obowiązuje od 22 do 5 rano. Zabrakło respiratorów dla chorych, w związku z tym nieszczęśników wysyła się do szpitali w … Niemczech. Bardzo duża na tle Europy jest liczba osób zarażonych w wieku 25-35 lat. W dniu, w którym piszę te słowa zmarło 270 osób, a więc zaledwie 103 mniej niż w Polsce, choć przecież Belgia jest krajem blisko 8 razy mniej licznym niż Rzeczpospolita. Nie dziwmy się więc, że PE zamyka swe podwoje...

Siłą rzeczy pracuję w moim warszawskim biurze. Kiedyś opisywałem już wygląd innego mojego biura -w Brukseli. Biura wyjątkowego, bo pełnego akcesoriów sportowych. Teraz pora na opis mojego biura w stolicy. Na ścianie na prawo od okna koszulka zespołu siatkarskiego Krispol z Wrześni, wraz z podpisami i numerami zawodników. Jest ona absolutnie niestandardowa, bo na tym siatkarskim t-shircie widnieje zdjęcie pomnika słynnych dzieci z Wrześni, które pod zaborem pruskim, przed sto kilkunastu laty, wsparte przez rodziców, stawiły opór germanizacji. I zapłaciły za to swoją cenę.

W pobliżu zegar z logo @Polskiej Siatkówki oraz kalendarze ścienne polskiej reprezentacji i Mazowieckiego Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej. Poniżej kolekcja zagranicznych szalików siatkarskich. Najstarszy z mistrzostw Europy z Francji sprzed lat … 41. Są też tam cztery szaliki z Niemiec, które -co za metafora! - wiszą POD koszulką z dziećmi z Wrześni, a nie NAD nią...Jest jeszcze szalik z Finlandii, cztery rosyjskie, po jednym z Azerbejdżanu i Holandii. Jest też tableau z imiennym podziękowaniem dla mnie od siatkarek z Wrocławia za wsparcie, proporczyki „Poland Voleyball” i „Polska Siatkówka” oraz koszulka irańskiego gracza Skry Bełchatów Milana Ebadipoura, który właśnie otrzymał (dzięki dobrym ludziom!) polskie obywatelstwo. Ale jest też czapeczka FIVB czyli światowej federacji siatkarskiej, maskotki drużyny BBTS Bielsko-Biała i wielka fotografia naszego mistrza świata na żużlu Tomasza Golloba z jego bardzo sympatyczną dedykacją dla mnie. Jest także figurka świętej Barbary i lampka górnicza od górników z „Bogdanki”, , ale też kufel z KWK „Zofiówka”. Są też puchary od środowiska siatkarskiego i żużlowego za moja dla nich pomoc.

No i „signum temporis”, znak czasu czyli maseczki antywirusowe związane ze sportem. Z klubów „Jastrzębski Węgiel” i „Trefl” Gdańsk, z „Polskiej Siatkówki”, siatkarskiej Letniej Grand Prix , siatkarskiego turnieju „Plaża Open” oraz żużlowe : mojego klubu Betard Sparta Wrocław i „Wilków” Krosno...

Nie ma tylko krawata w krwistym kolorze z napisem „God Stop Putin”. On wisi w Brukseli…

*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej" (11.11.2020)