Andrzej Owsiński
Jak uczcić Święto Niepodległości
Odpowiedź jest prosta: jak najuroczyściej zarówno od strony oficjalnej, a także i indywidualnego udziału.
Dla Polaków pozbawionych niepodległości przez stulecia to święto ma szczególne znaczenie.
Doceniano je przed wojną chociaż oficjalnie jako święto państwowe zostało uznane dopiero w 1937 roku. Nie przeszkadzało to jednak w organizowaniu corocznych obchodów rocznicy 11 listopada i dopóki żył I Marszałek to z Piłsudskim na czele.
Przebieg uroczystości opisywałem przy okazji kolejnych rocznic i dziś można sięgnąć do tych praktyk gdyby nie pandemia.
W czasach panowania sanacji obchody odbywały się w atmosferze silnej walki politycznej, a mimo to nie dochodziło do incydentów takich jak współcześnie. Pamiętam jak w przeddefiladowym przeglądzie generał odbierający ją pozdrawiał poszczególne formacje, a między innymi stojących obok siebie wyraźnie niechętne wzajemnie usposobionych „Strzelców” „Hallerczyków” – słowami: „czołem strzelcy Komendanta Józefa Piłsudskiego”, a następnie: „czołem bohaterscy żołnierze generała Józefa Hallera” i sytuacja była rozładowana.
Współcześnie od paru lat odbywa się w tym dniu marsz niepodległości stanowiący w części inicjatywę państwową, ale w przeważającej – narodową organizowaną przez reprezentacje różnych organizacji o zabarwieniu narodowo – prawicowym, zwanym przez przeciwników „faszystowskim”. Oczywiście bez bladego pojęcia o tym czym jest faszyzm i czym różni się od polskich ruchów narodowych, chodzi bowiem tylko o pretekst do urządzenia kolejnej awantury zmierzającej do wyczerpania cierpliwości rządu i spowodowania w efekcie jego osłabienia, a nawet upadku.
Święto Niepodległości nie jest okazją do antyrządowych demonstracji, w tym dniu powinno się okazać powszechną solidarność w sprawie niepodległości i gotowość do poświęceń na jej rzecz.
Żyjemy w dziwnych czasach w których umożliwia się bezkarnie organizować nie tylko antyrządowe, ale wprost antypolskie, obrzydliwe w najgorszym rynsztokowym stylu,- zbiegowiska i awantury, ale nie wolno zademonstrować naszych uczuć do idei Niepodległej Polski
Jako wyraz naszej postawy proponuję zatem zamiast marszu indywidualne składanie kwiatów i zapalanie zniczy w miejscach uświęconych ofiarami walki o naszą wolność narodową i niezawisłość państwową.
Jest to okazja do użycia tych kwiatów których nie pozwolono nam złożyć na grobach naszych bliskich w polskie święto Zaduszek.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1024
Marsz Niepodległości nie jest w najmniejszej części inicjatywą państwową. Owszem, zdarzyło się, że oficjele się przedeń wepchali, ale na tym skończyła się ich inicjatywa.
Na szczęście już nie ma słyszę odpowiedź.
Nie grzebajmy jeszcze Rzeczpospolitej.
Wsiadajmy w samochody i dajmy w rurę :-)))
...
Dali nam przykład szwoleżerowie,
gdzie kowida mamy.