O czym słyszałem ? Ano o strefach szariatu... co to jest, jest wujek google pomógł... myślałem, żeby wybrać się do Londynu w przyszyłym tygodniu i porobić zdjęcia... okazuje się, że nie muszę... wystarczy wpisać, london, zone of shariah... wybrać fotki...dość wymowne...
jakby co to zapraszam do obejrzenia
https://www.google.co.uk/search?q=london,+zone+of+shariah&client=opera&hs=e3i&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0CDsQsARqFQoTCKvqj72d6scCFU0J2wodSq4CgQ&biw=1123&bih=565
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6299
Puszczalska telewizja niedawno wyświetliła dokument (póóóóźno było) o arabskim Paryżu. Podparyskie miasteczko stało się już niemal autonomicznym Arabowem. Tam mówi się po arabsku, pisze po arabsku, tam rządzi szariat i już. Tam policja jest arabska a nikt spoza nie ma odwagi (o prawie się nie wspomina) tam zabłądzić. Sama mieszkałam kilka długich lat w stolicy Europy i powiem, że ich obecność, ba wszechobecność i zaprowadzane w sposób nachalny i nieznoszący sprzeciwu porządek był główną przyczyną tęsknoty do Polski. Szokiem był widok arabskich dzieciaków walących po drzwiach i oknach kościoła w niedzielę - piłką. I nie wolno było im tego zabronić. Bałam się sama jeździć tramwajem , bo w określonych dzielnicach było zwyczajnie tłoczno i "czarno" ...i niebezpiecznie... Tylko tu jest sprawa innego rodzaju - oni już biorą Europę w posiadanie. Emiraty chcą im budować meczety. Kpią sobie z Europejczyków a ci bez honoru dalej dają robić się w balona. Ci młodzi faceci powinni wysłać tu swoje żony i dzieci a sami stanąć do walki. Tylko, że tu nie o ich ojczyznę, ich bezpieczeństwo czy byt się rozchodzi. Wszystko w każdym razie na to wskazuje. Przywódcy Europy widać są mocno ograniczeni umysłowo skoro ich horyzonty nie wykraczają poza dziś i jutro a w zasadzie jedynie dziś w znaczeniu wczoraj..
Ratuj się kto może.
Husaria wyszła z użycia ;-)