Okazuje się, że dzień urodzin Jarosława Kaczyńskiego to świetna okazja do przywalenia, na interii - za pomocą zdjęć. Ich dobór - mistrzostwo wielowymiarowej manipulacji. Poprzez zdjęcia odtworzyć dziesięcioletni dorobek przemysłu pogardy, nienawiści i szydzenia - to jest pomysł. Jakie manipulacje przywołano zdjęciami? Nie trzeba opisywać, wystarczy poczytać rezonujące zgodnie z intencją manipulujących komentarze.
Jakież to przewrotne, przywołanie poprzez zdjęcia dziesięciu lat przemysłu pogardy, nienawiści i szydzenia - fałszywych kalek propagandowych non-stop obecnych w masowych mediach. Wiadomo, że obraz działa na emocje lepiej niż tekst i dłużej pozostaje w pamięci, no i wiadomo, że lubimy znane piosenki, co widać w komentarzach i czuć. Jak w "Rejsie" ofiary manipulacji odtwarzają już same wielokrotnie powtarzane kalki pod wpływem przypominających je obrazów. Majstersztyk, redakcja interii złego słowa od siebie nie musiała dodawać.
W tytule nie wspomniano o Prezydencie, śp. profesorze Lechu Kaczyńskim...
Kolejna manipulacja. Jak sądzicie co czytelnik znajdzie w materiale zatytułowanym "Duda spotkał się z szefem NATO. Co ustalili?". Zdjęcia! Zdjęcia wejścia gościa, kurtuazyjnych powitań i wyjścia. Czyli nic. Jak taki przekaz odbiera czytelnik? Po pierwsze prezydent elekt niczego ustalać nie mógł. Mamy więc w tytule zawartą insynuację, że próbował wejść w nie swoje buty. No i szydzenie, bo taki efekt daje połączenie tytułu ze zdjęciami kurtuazji i brakiem relacji. W rzeczywistości po spotkaniu do dziennikarzy wyszedł doradca prezydenta elekta w sprawach zagranicznych, Krzysztof Szczerski i przedstawił wyczerpująco przebieg spotkania. Nic z tego nie znalazło się w wyeksponowanym na SG materiale interii.
Zob. relację na portalu niezalezna.pl
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3139
Kto? jest autorem takich majstersztykow, WARTO WIEDZIEĆ, juz niedlugo ten specjalista moze szukac pracy na portalach patriotycznych.
Tam jest podane nazwisko, ale to nie ma znaczenia. Te szeregowe żuczki szczerze nienawidzą PiSu i Kaczyńskiego więc nikt im nie musi niczego podpowiadać. Oni tak z serca nienawidzą, czyli są ofiarami tego co sami wytwarzają. To taki samonapędzający się mechanizm.