Opublikowane dzisiaj na niezalezna.pl wyniki podane za infoTVP dają następujące notowania:
- Komorowski - 53% - spadek o 3%
- Duda - 19 % - niby na równo, ale urosło jak pamiętamy
- Ogórek - 5% - spadło o 1%
Zające wyborcze - tych nie liczymy, bo to tylko zające - szkoda prądu.
Wyniki są jednoznaczne. Wygrywa Komoruski i tu nie pomoże żadne zaklinanie rzeczywistości. Zaklinanie było w Warszawie, Bufetowa i tak wygrała, zaklinanie było przy Kwachu - wygrał w pierwszej turze.
Jedyne co można przeanalizować, to czy społeczna mobilizacja kontroli uczciwości wyborów w końcu ruszy i zadziała. Przyda się to w wyborach parlamentarnych, gdzie wynik nie jest jasny, a różnica uzyskana z oszustw wyborczych może być decydująca.
I tak - skuteczny system kontroli społecznej zmienia wyniki w granicach 10 - 15%, porównując to z sondażami i skandalami z wyborów samorządowych. Skoro wiec Komoruski wygrałby w pierwszej turze, to znaczy, że nic nie umiemy zrobić, system nie działa, a wyśmiewane platformerskie głupki, z powodzeniem stosują analny system polityki wewnętrznej, czyli dymają obywateli bez skrępowania.
Jeżeli dojdzie do drugiej tury, to znaczyć będzie, że wybory parlamentarne wygramy, gdyż oszuści zostali zneutralizowani w wystarczającym stopniu. Co do skali tego hipotetycznego zwycięstwa - poczekajmy do maja, na kolejne sondaże.
powoli przygotowania trwają
Analiza sondaży pod kontem poparcia nie ma sensu. Można tylko analizować taktykę kłamstwa. Sondaże mogą nawet wykazać poniżej 50 proc. dla Komoruskiego byśmy uwierzyli w uczciwość wyborów.
Ważne jest przygotowanie do protestów po ogłoszeniu sfałszowanych wyników - 55 lub 65 proc. w I turze.
kontrola wyborów to właśnie ma być przygotowanie do protestów.