Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Życie po życiu

Ryszard Surmacz, 27.01.2019

Minęły dwa tygodnie od śmierci Pawła Adamowicza i okazało się, że, jako społeczeństwo, nie jesteśmy przygotowani ani do wojny, ani do pokoju, ani nawet do wzajemnej zgody. Okazało się też, że niezbyt identyfikujemy się z państwem, w którym żyjemy. Zamach na każdego z nas może odbyć się wszędzie i w każdej chwili. I żaden paragraf nie jest tego w stanie zmienić. Świadomość obywatelska i poczucie państwa, które są decydującym zwornikiem naszej wspólnoty, nie pracują dośrodkowo, lecz odwrotnie – odśrodkowo. Zarysowuje się coraz wyraźniejsza sprzeczność pomiędzy dobrobytem a koniecznością utrzymania państwa. Większość Polaków nie zauważa związku pomiędzy tymi dwoma rzeczami.

Nie widać też żadnej refleksji. Wciąż brzmi ogromny jazgot, w którym prym wiodą: prywata lub ludzie o słabych nerwach. Nie widać końca. Toczy się jakaś gorąca dyskusja, która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Każdy coś chce powiedzieć, ale tylko niewielu mówi na temat. Rząd wraz z opozycją zamierza tworzyć nowe paragrafy, tak jakby za pomocą prawa można było wstrzymać pogłębiającą się demoralizację naszej całej cywilizacji. Oczywiście, ten zabieg, to tylko chwilowe złapanie oddechu, bo już na horyzoncie widać kolejne tsunami. Tym kolejnym jest nowy program PO oparty o polityczne wykorzystanie śmierci samorządowca. I nikogo nie obchodzi, że ten zupełnie irracjonalny trop musi skończyć się tak samo, jak zaczął – kompletną klęską, gdy potwierdzą się zarzuty stawiane zmarłemu prezydentowi Gdańska. Co wówczas zrobi Kościół? Nie widziałem, aby w jakiejkolwiek świątyni pochowany byłby cywil, i to jeszcze dodatkowo w takiej formie. Trudno też sobie wyobrazić, aby pochówek nie uzgodniony został w papieżem. Co zadecydowało o tym fakcie i co na to prawo kanoniczne?

Jaką przyszłość wykuwa nam ten wrzask? Zamordowanemu człowiekowi należy się pogrzeb, stosowny do zasług, a mordercy sprawiedliwa kara. Ale samoczynnie nasuwa się pytanie, komu zależy na aż tak nienaturalnym zamieszaniu? Statystycznemu obywatelowi chyba nie. Jakie są proporcje tej materii? Nie ma jeszcze powszechnej refleksji, że nie ważne kto z kim się identyfikuje, kto jakie piórka nosi i jak potrząsa swoim pióropuszem – bulić będziemy wszyscy! To właśnie my, przeciętni zjadacze chleba, padniemy ofiarą. I to właśnie nam w przyszłości zostaną wystawione rachunki do zapłaty.

Dziś zaczyna bilansować się ostatnie 70 lat. Wyłażą złe wykształcenie, brak wiedzy historycznej, brak spoideł wspólnoty, naiwność polityczna i historyczna, kunktatorstwo, życie w wirtualnej rzeczywistości, bylejakość, brak szacunku do własnej kultury i samych siebie… I co gorzej, nikt nie jest w stanie tego zmienić. Dlatego, że nie mamy wyznaczonego celu i kierunku w którym mamy podążać. Jak na razie pogrążeni w długach idziemy po coś, co nazwaliśmy dobrobytem.

***
Jesteśmy skoncentrowani na swoich często sztucznych problemach. Zacietrzewieni nie zauważamy, że poza tanim jarmarkiem dzieją się rzeczy bardzo ważne. Oto kilka z  nich:
  1. przed nami wybory do europarlamentu, które mają zmienić dotychczasowy układ w UE. Sposób obrony dotychczasowego zachodniego establishmentu może wskazywać na próbę blokady, i być może, pod jakimś pretekstem, również na chęć wykluczenia z nich Polski,
  2. nieuregulowany status „Wolnego Miasta Gdańska”. Już dawno minęło 50 lat „polskiej administracji” i polskie służby powinny sprawdzać czy przypadkiem poczucie samorządności nie przekroczyło tam granicy zdrowego rozsądku? W Niemczech istnieje rząd WMG,
  3. podpisanie ostatniego traktatu niemiecko-francuskiego dzieli UE na co najmniej dwie części. Polska staje się głębokim peryferiom i obszarem bezpośredniego podporządkowania. Inicjatywa Włoch i spotkanie Salviniego z Kaczyńskim, musiała zostać odczytana, jako konkurencja i spowodowała dodatkową reakcję,
  4. w historii okres upadających rządów zwykle rodził wokół jakieś turbulencje. Losy Merkel i Macrona wydają się być policzone, nie oznacza to, że ich upadek odbędzie się bezkolizyjnie,
  5. w obliczu brexitu, załamania się ustawy IPN-owskiej i stosunku polskiego rządu do amerykańskiej ustawy 447, na zewnątrz można chyba mówić o załamaniu się naszych sojuszy, a wewnątrz kraju o wewnętrzne rozprzężeniu i braku polityki zagranicznej.
Tak więc każda wrzawa ma swój określony cel i swoje określone skutki. Zadziwia tylko łatwość z jaką obecny rząd daje się wciągać w każdą awanturę oraz uparcie trzymanie się gabinetowego stylu rządzenia. I na koniec najbardziej banalne pytanie: czy warto mieć Polskę silną czy słabą?
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9951
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

28.01.2019 14:40

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Dlaczego wyzwania rzucane

Jestem ciekawy, czy forma pochówku Adamowicza była pokazem siły czy słabości?
Ptr

Ptr

28.01.2019 14:47

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Dlaczego wyzwania rzucane

Dla mnie te prowokacje nie były i nie są drobne, zapewniam, ale w szerszym odbiorze chyba nie są rozumiane jako problem. Taktyka małych kroków.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

28.01.2019 14:31

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na Zakładając ,że wybieramy

@Ptr
No tak. Ale ja może zejdę na nieco niższy poziom i odwołam się do wczorajszego filmu, który mną wstrząsnął. Film był o nocnym uboju chorych i rozbiorze padłych krów. W trakcie reportażu okazało się, że ropienie i miejsca rakowe są po prostu wycinane i wyrzucane, reszta, przekazywane do powszechnego spożycia.  Nie inaczej jest w piekarniach, gdzie wypieka się chleb z zepsutej mąki, dosypuje się zmielony chleb itd. To efekt wolnego rynku i określonego stanu umysłu chyba większości współczesnych Polaków. Oczywiście, natychmiast pojawią się głosy, że więcej wolnego runku, że u nas czegoś takiego jak wolny rynek nie ma, itd. Gdy zaczynamy szukać przyczyny takich zjawisk, zawsze natrafiamy na bolszewizację obyczajów i wartości. Ten spatologizowany wolny rynek i kult pieniądza opanował wszystkie dziedziny, bez wyjątku. Gdy natomiast zaczynamy sięgać do wartości, które nas zbudowały i nadal trzymają, okazuje się, że sprzedają je ci, od których powinniśmy oczekiwać wzorowego zachowania.
Nie mniej jednak jest Pan jedynym, który zwrócił uwagę na aspekt zagraniczny mojego tekstu. Przestajemy zauważać rzeczy ważne od których zależy nasza przyszłość. A to bardzo zły objaw. Pozdrawiam
Jabe

Jabe

28.01.2019 14:52

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na No tak. Ale ja może zejdę na

To efekt wolnego rynku, nie niedowładu państwa. Wolny rynek wszystkiemu winny – stara lewicowa gadka. Dlatego z utęsknieniem czekamy na powrót PRL, kiedy chleb był tani, pyszny i zdrowy.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.01.2019 15:42

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To efekt wolnego rynku, nie

A jaki związek ma krytyka bzdetów o bożku Wolnym Rynku z lewicowością? Przed powstaniem pojęć prawicy, lewicy i liberalizmu, był właśnie taki "wolny rynek", tylko mieczy ludzie mieli więcej i się nimi częściej na... czyli posługiwali w sposób przestępczy przy transakcjach.
Domyślny avatar

xena2012

28.01.2019 17:19

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To efekt wolnego rynku, nie

Najbardziej winne są reklamy.Kto dziś z producentów dba o jakość produktu?  Po co? Przecież w telewizyjnej reklamie każdy nawet najgorszy towar mozna upchnąć za pomocą nagranej scenki i slodkiego głosiku.Nawet jeśli koszt reklamy jest wysoki to i tak sie opłaci.
Ptr

Ptr

28.01.2019 15:14

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na No tak. Ale ja może zejdę na

W zarządzaniu instytucją jest dylemat, czy iść na daleko idące kompromisy i nie tracić poparcia , czy stać na straży zasad i narazić się na krytykę i spadek popularności wśród tych rozemocjonowanych , wśród płynnych elektoratów, wyznawców, sympatyków. Bo też druga linia w danej instytucji może zarzucić kierownictwu prognozowany spadek dochodów i autorytarne praktyki. Wszystko to w demokracji jakoś się uśrednia i ciągle mamy problem. Nie ma jednoznacznych ocen. Nawet w sprawie nazw ulic dochodzi do regresu. A pryncypialność daje  za mało wagi, poparcia. A przecież w religii liczyła się tylko stuprocentowa pryncypialność. Jezus do Piotra rzekł "Zejdź mi z oczu szatanie" - pryncypialność ponad wszelkie względy niższe, ponad kunktatorstwo polityczne, a nawet naruszenie dumy osobistej Św. Piotra twardym słowem.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

28.01.2019 20:52

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na W zarządzaniu instytucją jest

I dlatego tak wiele narosłych nieporozumień rozwiązuje wojna. Ona po swojemu tłumaczy, a jej przekaz zawsze dociera tam, gdzie trzeba. Kończy się wojna, zaczyna się porządek. Ludzie wracają do tradycyjnych swoich wartości... I właśnie tego nie można w sposób prostu, kulturalny i ludzki ludziom wytłumaczyć.
Ptr

Ptr

29.01.2019 13:50

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na I dlatego tak wiele narosłych

Dramatem jest ,że wojna już od dawien dawna nie jest już żadnym pojedynkiem narodów toczonym wg reguł. Dzisiaj w wojnę , w obie strony konfliktu wcielają się diałby wszelkiej maści i to one wojują , a giną ludzie. Po pierwsze nakręcają ją anioły śmierci - nowoczesna broń masowego rażenia , ABC, i wszelkie pociski wielkiej mocy. Poza tym wcielają się żądze zarobku, kredytu, aby wojna sama się napędzała jak I wojna światowa. Wcielają się wszelkie diabły barbarzyństwa , które zostają uwolnione z pęt. Wcielają się diabły ideologicznej zemsty, które się cieszą ze śmierci patrząc z daleka. I wcielają się nowe , najnowsze, te które widzą jak łatwo się zabija, gdy same siedzą w komfortowych warunkach i tylko naciskają przyciski lub siedzą w bombowcach i tylko profesjonalnie uwalniają bomby.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Ryszard Surmacz
Nazwa bloga:
blog Ryszarda Surmacza
Zawód:
ciekawy wszystkiego
Miasto:
Lublin/ziemie zachodnie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 357
Liczba wyświetleń: 1,704,817
Liczba komentarzy: 4,664

Ostatnie wpisy blogera

  • Dziewiąta rocznica śmierci prof. Anny Pawełczyńskiej
  • Admin
  • ​Do Admina

Moje ostatnie komentarze

  • @jazgdyni Miałem kolegę, który podczas burzy i sztucznych ogni zamykał się z psem w szafie. Raz przydarzyło mu się przysnąć i żona wpadła w panikę. Zadzwoniła na policję, a ten zaspany wyłazi z psem…
  • @ Jan W PRL bano się wyśmiania. Dziś do wyśmiania jest tyle tematów (np. ufo, reinkarnacja, astrologia itd), że nie ma się czym przejmować, chyba, że wypowiada się bzdury. Na poprawianiu konstruktora…
  • @Autorka W jednej ze swoich książek wydanej w 2006 r. zamieściłem następująca sentencję: Polska to taki kraj, w którym Bóg rozdaje talenty, a obca przemoc odbiera za nie życie. Tym wszystkim…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Inżynier czy humanista?
  • Disco polo czy reformy
  • O Śląskiej duszy

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Miło mi, dziękuję za uznanie.
  • Bogdan Lipowicz Skaut, ..." Koordynację tej racji stanu prowadziły urzędy państwowe umieszczone w polskiej stolicy...". Tamta stolica zniknęła, na jej gruzach "sowieckie" zrobiły urzędy "państwowe" z ducha sowieckie,…
  • u2, Ciekawy jest artykuł o prof. Pawełczyńskiej w Wiki. Trudno mi się z cytowanym fragmentem nie zgodzić. Hasła liberalizmu zostały wykorzystane przez komuszków do utrzymania władzy. Co prawda plan…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności