Trumna Niepodległości

smieciu, 31.12.2018
Co tu dużo pisać. Jedno zdjęcie warte jest przecież tysiąc słów. Tyle piszemy. Krytyka spada na krytykujących PiS. Podobno nawet naszeblogi mają zostać procesowi małego czyszczenia. No i słusznie, bo to już koniec. Wraz z rokiem 2019 nadejdzie już nowa rzeczywistość.


Sztandarowy i chyba już ostatni wynik przedsięwzięć PiS. Poza tym nic już raczej nie będzie. Jak chciał Kononowicz. Zostanie tylko ławka na trumnie, jeśliby ktoś chciał przysiąść i podumać. 30 tys. złotych za sztukę. Prawie jak ze elektryczny samochód, który obiecał Morawiecki. O tym i innych rzeczach będzie można podumać siadając samotnie na ławce. Ale i nie na długo bo niewygodna no i do roboty trzeba będzie lecieć zgodnie z tym co już nieoficjalnie ale szczerze obiecał nasz premier.

PS.
Pamiętacie czekoladowego orła za czasów Bula? Coś w tym jest...
Domyślny avatar
O ja... Słyszałem o tych ławkach niepodległości, ale nikt się nie raczył zająknąć, że tam jedno siedzisko będzie...
edit:
Ktoś też ten temat wziął na tapetę, Widziałem parę fotek. K***A z tego czegoś już odchodzi farba.
admin
"Sztandarowy", "ostatni", "poza tym nic nie będzie" -- co Ty masz w głowie Śmieciu? Że to trumna każdy widzi ale po co to dorabiać do tego durną ideologię.
smieciu
Sorki Adminie ale ciężko obecnie mieć pozytywne myśli. Za dużo rzeczy się gromadzi. I one w końcu zaskoczą. RODO już ogranicza dostęp do informacji. ACTA będzie następnym krokiem. Trzeba pisać teraz bo potem to nie wiadomo co będzie.
Ale jasne jest że z naszą niepodległością to już koniec. Zostaliśmy podporządkowani UE, Merkel, Macron otwartym tekstem mówią że nadszedł czas na rezygnację z narodowych państw. To się dzieje.
Rok 2019 BĘDZIE przełomowy. Byłoby fajnie jeśli to miejsce pociągnęłoby w obecnej formie do jesieni. Według mnie lato będzie gorące. Jeśli nic szczególnego się nie stanie to obiecuję odszczekać wszelkie pesymizmy i nawet uznać wielkość J. Kaczyńskiego....
Ale to się nie stanie. Za duże siły poszły w ruch.
Ale ok. Skupię się może w przyszłych tekstach na polityce zagranicznej. Nie blokujcie mnie, nie będę pisać o PiSie. Bo chyba faktycznie, wystarczy. Co miałem napisać to napisałem.
Domyślny avatar
Gdyby krytyka była możliwa do zważenia to ile ważyłaby krytyka PiS-u a ile krytyka krytyki PiS-u? Krytyki Pis-u mamy aż nadto a PiS mozna krytykować bez żadnych ograniczeń i przy zerowym ryzyku.Krytyki krytyki PiS-u niewiele bo kto miałby śmiałosć cokolwiek dobrze wspomniec o PiS-ie?Przecież zaraz dowiedziałby się,że jest ortodoksyjnym pisiorem,pixdzielcem albo pisuarem naturalnie niewykształconym i z prowincji.Nie tak jest tez na NB? A gdzie miejsce na merytoryczna dyskusję i konkretną krytykę ,po prostu wali sie w PiS ,,za całokształt''.Zamiast wytknąć konkretne błędy ,konkretne niefortunne decyzje blogerzy i komentatorzy wolą ograniczyć się do ogolnej krytyki a właściwie pokazania swojej niecheci.Tak jest na wszystkich portalach,na NB również.Czy NB będzie zmieniony nie wiem,jestem tylko skromnym czytelnikiem blogów na NB nader często odsyłana do szydełkowania,gotowania czy Różańca a moje skromne zadanie kwitowane jako niedostatki intelektu lokalnej prostaczki choć widzę ,że tu krytyka PiS-u jest mało merytoryczna i zmierza donikąd.
Jabe
Proszę się jednak odważyć powiedzieć coś dobrego o PiS-ie, blogerko. Może jakiś wpis, tylko konkretami. Może by była z tego jakaś konstruktywna dyskusja. W przeciwieństwie do tego, co Pani pisze, krytyka PiS-u jest tutaj całkiem merytoryczna, zwłaszcza w porównaniu z wypocinami zwolenników, które są przeważnie połajankami wymierzonymi w konkurencję do żłoba. Gdy na przykład na tapecie była zmiana konstytucji, nie było chętnych do rozmowy. Ważne było, co robią panowie Schetyna i Petru.
W szerszym kontekście, owszem, krytyka PiS-u ze strony mediów konkurencji jest dość płytka i, mam wrażenie, raczej nakierowana na zdyscyplinowanie. Chyba nie dostali jeszcze przyzwolenia, żeby PiS zatopić.
Pani Anna
"Panie Cichocki, kubły nie wystawione, długo jeszcze będę czekał!? - Już, już, idę, jeszcze mi trochę nie idzie...
Panie Cichocki, pies docenta narobił mi na wycieraczkę, niech pan to zaraz posprząta! - Już idę, oczywiście...
Panie gospodarzu, strasznie brudny ten korytarz, schody trzeba posprzątać, dzieci sobie ręce pobrudzą! - zaraz zmiotę!"
Tak wygladała "dobrą zmiana" dla lokatorów Alternatywy4, tak wygląda i dla ciebie Jabe i dla wielu tutaj.
A tymczasem? "Mam dla mieszkańców Alternatywy4 dobra nowinę! Zjazd Burmistrzów Świata postanowił was wziąć pod specjalną kuratelę. W związku z tym nadzorem i podziałem funduszy zajmie się nowy Kierownik Osiedla - ANIOŁ!"
Nawet nie liczę na to, Jabe, że COKOLWIEK z tego zrozumiesz. Syndrom Anioła, niestety.
Jabe
Nawet nie liczę na to, Jabe, że COKOLWIEK z tego zrozumiesz. – W istocie nie zrozumiałem.
Życzę więcej zdrowia w nowym roku!
Pani Anna
Jabe, czyżbyś nie znał  kultowego serialu Barei "Alternatywy4"? To streszczę ci przynajmniej ostatni odcinek - długo upokarzani przez dozorcę - chama i prostaka Anioła lokatorzy Alternatywy4 w końcu zbuntowali się i obalili wzmiankowanego. W ramach odreagowania natychmiast zaczęli pomiatać i znęcać się nad nowym dozorcą, poczciwym i pracowitym Cichockim, który  starał się jak mógł żeby zaspokoić ich - nagle absurdalnie wysokie oczekiwania co do wykonywania obowiązków dozorcy. Tymczasem "obalony" Anioł został kierownikiem CAŁEGO OSIEDLA, czego skoncentrowani na dokuczaniu nowemu dozorcy lokatorzy nawet nie zauważyli. Dlatego mówię o "syndromie Anioła"  odnośnie ciebie i wielu użytkowników tego portalu... Wygląda na to, że Bareja był prawdziwym wizjonerem.
Ponieważ przytoczonych w poprzednim wpisie dialogów z filmu wyraźnie nie zrozumiałeś, tu daję ci link do ostatniego odcinka "Alternatywy4" pt. "Upadek" - bardzo pouczająca godzina. https://www.cda.pl/video…
Pani Anna
"Nie mam zamiaru śledzić meandrów Pani procesów myślowych."
Jabe, w zasadzie mogłabym powiedzieć - wzajemnie. Podejrzewam, że ty nie śledzisz niczyich procesów myślowych, nie tylko moich. Co by akurat wiele tłumaczyło.
Teutonick
Zatem jeśli domaga się Pani konkretów, w ramach bezczelnej autoreklamy pozwolę sobie zaprosić Panią do rzucenia okiem na własny, choć już nie pierwszej świeżości tekścik, zamieszczony na NB w ramach czyszczenia szuflad i magazynów przed Nowym Rokiem:
http://naszeblogi.pl/523…
No chyba, że preferuje Pani elukubracje pewnego, niezwykle wzmożonego w ostatnich dniach roku, człeczyny mieniącego się być podobnież "niezawisłym (choć już raczej mocno zwisłym) blogerem". Jego radosną twórczość również znajdzie Pani na NB bez trudu, zwłaszcza że w tychże dniach zwykł nią bombardować ów portal wręcz niemiłosiernie, choć notki popełnione w stanie nadmiernego upojenia własną wspaniałością tudzież innymi czynnikami chemicznymi, zwykł był zdaje się w ostatnim czasie dość nieudolnie usuwać:) Powodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku zatem:)
Domyślny avatar
Chyba żyje już Pan Sylwestrem i pomylił mnie z kim innym.Nie robię sobie żadnej autoreklamy i nie wiem o jaki nieświeży moj tekscik ma Pan na mysli jako że nie jestem blogerką.Również nie preferuję tzw.niezawisłego blogera,wprost przeciwnie to on najczęściej dawał mi do zrozumienia jakim miałkim intelektem rozporzadzam oraz udzielał  dobrych rad gdzie tak niewykształcony i głupawy osobnika jak ja mógłby znaleźć miejsce..Wielu tu na NB krytykowało PiS.Owszem PiS jakby stracił parę ale jakoś nikt się nie zastanowił dlaczego? Nikt nie chciał dostrzec jak trudno jest rzadzić mając tak haniebną i podłą opozycję.Nikt nie chce dostrzec łamiących prawo dziaań PE wobec Polski.Czy to są warunki do stabilnego aktywnego rządzenia?
Teutonick
Ależ najwyraźniej opacznie mnie Szanowna Pani zrozumiała (gdybym miał wysilić się na złośliwość, musiałbym odbić skierowaną do mnie sugestię dotyczącą przedwczesnego rozpoczęcia świętowania zakończenia starego roku, niemniej jednak jako człek aspirujący do miana dżentelmena nie uczynię tego:). To ja dokonałem powyżej ze wszech miar żałosnej próby autoreklamy tudzież zwrócenia uwagi na swą mizerną twórczość (link), do tego wszystkiego pozostając w tejże próbie całkowicie niezauważonym przez obiekt mych niewczesnych awansów:)
Co zaś do owego blogera/blagiera, radziłbym zwyczajnie nie karmić trolla - nie czytać, nie komentować - ot i cała filozofia.
Pozdrawiam:)
Zygmunt Korus
Proszę popatrzeć na liczniki pod wpisami, od kiedy zniknęła zakładka Nasze Blogi (ostatnio i tak już mini-) na samym dole na "niezależnej.pl". Byliśmy w studni, do której jednak, jak do źródełka, ktoś zaglądał, a teraz to już w trumnie przygotowanej do pochówku...
Do Siego jako Dobranoc!
Pani Anna
Panie Korus, nie wiem, czy pan się orientuje, ale są w internecie NAPRAWDĘ niezależni blogrzy (nie mylić z osobnikiem zwanym Pasierbiewicz), których dzienne odsłony są liczniejsze  niż wszystkich tutaj zgromadzonych nawet w czasach "podpięcia" pod Niezależną. Może po prostu trzeba miec coś ciekawego i prawdziwego do powiedzenia i jeszcze potrafić nadać temu formę i treść? Ale rozumiem, że taka recepta jest chyba dla pana i paru innych tutaj (zwłaszcza narodowców) za prosta.
Zygmunt Korus
@ Pani Anna
Brawo! Najważniejsze, Szanowna, że pomiędzy sobą możemy teraz jeszcze sobie podywagować. A wkrótce, jak dobrze pójdzie i zdążymy wymienić adresy mejlowe, także prowadzić korespondencję. Po co nam tu jakaś publika i czytelnicy?!
Pani Anna
Panie Korus, jak widać potwierdza się moja teza, że aby umieć pisać, niekoniecznie trzeba czytać - ja nie o tym pisałam.
A co do Pańskiej propozycji - w zasadzie, czemu nie, możemy prowadzić korespondencję mailową, jeżeli forma będzie zachowana i treść ciekawa, to pokażę ją dzieciom, a także udostepnię znajomym. Od czegoś wszak trzeba zacząć budowanie rozpoznawalności.
Imć Waszeć
Liczba wyświetleń nie musi zgadzać się z liczbą przeczytań, a liczba przeczytań nie musi zgadzać się z liczbą zrozumień. Jeśli komuś zależy tylko na wyświetleniach, to może wrzucić link do bloga na stronę pornograficzną i będzie miał psim swędem lub świńskim truchtem ze 2 mln ciekawskich na dobę. ;)