(co panowie proponujecie?)
Po wysłuchaniu wywiadu red. Ziemca z prezydentem Andrzejem Dudą (26.10.18, TVP), trzeba jasno powiedzieć, że wybory parlamentarne a.d. 2019 już się rozpoczęły. Właśnie, w przyszłych wyborach zadecydują: stosunek rządu PiS do unijnych dyrektyw w sprawie polskiego sądownictwa, stosunek do amerykańskiej ustawy 447 oraz oprawa ustawy ipeenowskiej. Polska stoi polityka zagraniczną. Sposób jej prowadzenie decyduje o prestiżu Polaków w świecie i powadze państwa na arenie międzynarodowej. I teraz zależność – jeżeli opinia społeczna w kraju jest dobrze zorganizowana, polityka zagraniczna powinna przynosić dobre efekty. Jeżeli rząd prowadzi politykę gabinetową (my damy na to i tamto, a wy bądźcie nam wdzięczni i głosujcie), to społeczeństwo pozbawiane jest prawa do współrządzenia; nie otrzymuje impulsów do demokratycznego zorganizowania się (całkiem, jak w PRL) i reaguje akcjonalnie. Nie wykształci w sobie również własnych wzorców, których zadaniem jest stabilizacja polityczna i kulturowa polskiego społeczeństwa, wyrażana również w wyborach, i nie ma siły i motywacji na walkę z patologią i fałszywymi przyjaciółmi.
Wybory samorządowe jeszcze się nie zakończyły. Jeszcze nie mamy ich pełnego obrazu. Ale już warto dodać, że wyborów parlamentarnych z reguły nie wygrywa partia, która oddaje inicjatywę tym, których wcześniej określała jako „nie mających prawa”, „która nie powinna się wtrącać” itd. Wyborów nie może też wygrać partia słaba i chwiejna, wydająca sprzeczne sygnały, czy też niespójny obraz swojego programu działania. Na drugą kadencję nie ma szans też prezydent, który zachowuje się podobnie.
Bardzo bym nie chciał, aby ponownie nastąpił podział na „my i wy”. Przyszłość jest jedna.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8684
Po co więc to było? Dobra.Niech będzie na mnie:cztery lata temu emocje społeczne sięgały poziomu grożącemu niekontrolowanymi zjawiskami-że tak to nazwę.Jedynym wyjściem z tak zaognionej sytuacji była zmiana twarzy u steru, ogłoszenie kolejnej wersji końca okresu błędów i wypaczeń i ponowne wciśnięcie "ciemnemu ludowi" projektu typu :jak wszystko zmienić aby zostało po staremu.A reszta to tylko teatr z dosyć wiarygodnymi aktorami w każdym ważniejszym miejscu.I przedstawienie trwa.Po magdalence dostaliśmy paszporty, teraz 500+.Więc koszty w sumie nie tak wielkie.
Ps. Pan.
Ale może być jeszcze gorzej. Przyczyną jest brak przyjaciół, a więc w konsekwencji każdy sojusz będzie zły.. Winne temu jest głównie nasze położenie geopolityczne, ale też w dużej mierze brak odpowiednich elit. Mnie lekka mowa Prezydenta osłabia, a populistyczne zadęcie Morawieckiego zniechęca. Nie tędy droga. Moim zdaniem jest to wynik braku opozycji na odpowiednim poziomie. Pozdrawiam