Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

„Wiarygodność głupcze!” albo ekskluzywny menel w natarciu

Teutonick, 12.09.2018
   Nie ma dnia żeby nie rozbawił mnie dzielny platfusistowski kandydat do stołeczno-prezydenckiego stolca. W dniu wczorajszym dla odmiany popisał był się bajecznymi opowieściami o – trzymajcie się Państwo foteli – wiarygodności. O tym jak to w czasach światłych rządów Hanki z Lewej Mańki czyli jego własnej promotorki zrobiono „tak wiele” w porównaniu do lat gdy stolica była zarządzana przez śp. Lecha Kaczyńskiego. Rzeczywiście – zrobiono nieporównywalnie wiele. Zwłaszcza w dziedzinie wysiedlania ludzi z reprywatyzowanych kamienic, gdzie istotnie narzucone tempo było iście stachanowskie. Gdzieżby tam porównywać liczbę wydanych przez ratusz decyzji (ilościowo czy też proporcjonalnie – nie ma znaczenia przyjęty sposób obliczeń – ów rachunek zawsze wypadnie niebywale wręcz korzystnie na rzecz pani phezydent z koleżkami), nie wnikając już w zestawienie ze sobą przyjętej metodologii ich wydawania. No nijak wraże pisiory ze swoją topornością i nomen omen mazgułowatością nie mogą się nawet umywać do w pełni po europejsku ukształtowanej kadry menadżerskiej, która tak śmiało przeobrażała od 2006 roku naszą nieszczęsną stolicę. Nie bardzo wiadomo w co konkretnie przeobrażała, właściwie to chyba w łatwy żer dla przekręciarskich sępów, ale kto by tam sobie takimi szczegółami głowę zaprzątał.
   Tymczasem mamy ślicznego jak cukierek, nieustannie rozpromienionego niczym peruwiańskie słoneczko - tak jakby mu jakiś nadmiernie zapobiegliwy sztabowiec czegoś rozweselającego dosypywał do porannej kawy - kandydata, który (w odróżnieniu od swojego żałosnego konkurenta specjalizującego się w przedstawianiu wizji rodem wprost z powieści s-f – a przecież już ryży mentor zwykł ponoć mawiać, że każdego człowieka z wizją najchętniej odesłałby ciupasem do okulisty) oprócz tego, że jak mantrę zwykł opowiadać w kółko aż do znudzenia wszystkim tym, którzy chcą albo i też nie chcą go słuchać o tym, jak to od miesięcy „spotyka się z warszawiakami” aby z nimi „rozmawiać” o tym „co by tu jeszcze…” - parafrazując Młynarskiego - można było „poprawić” aby mieszkańcom stolicy żyło się „jeszcze świetniej” niż to bywało do tej pory, otóż tenże dar niebios dla Warszawy postanowił był ostatnim czasem spróbować co nieco sfraternizować się z nieoświeconym plebsem (w końcu to też jakaś - niebagatelna w końcu - pula głosów), snując w tym celu publicznie w którymś z rozlicznych wywiadów chwytającą za serce opowieść o tym jak to za młodu, mając za znajomków m. in. chętnie ubarwiających sobie szarą PRL-owską rzeczywistość wąchaczy kleju, popijał sobie beztrosko w bramie tanie wino, a do tego „nieraz dostał w zęby”, którym to wyznaniem po raz kolejny udało mu się wywołać niezamierzony efekt komiczny, poprzez zrobienie z siebie godnej pożałowania ofiary losu żeby nie powiedzieć, że zwykłej ulicznej cioty.
   Tak czy inaczej pozując na zwykłego menela spod sklepu frywolny Czaskoś po raz kolejny wyznacza najnowocześniejsze trendy obecnej kampanii, przy czym owa kreacja, mająca zdaje się na celu pewnego rodzaju korektę dotychczasowego wizerunku, w pocie czoła wypracowywanego jak do tej pory przez orbitującego gdzieś daleko w przestrzeni kosmicznej mości kandydata, po jego równie udanych próbach zrobienia się na wykwintnego intelektualistę z UDeckiego chowu, może jedynie razić licznie zgromadzoną publiczność dodatkowym komizmem sytuacyjnym, przy okazji którego Taśmowy Rafałek znowu był przedobrzył, czym być może zasłuży sobie na krążące od jakiegoś czasu w popularnym obiegu miano „ekskluzywnego menela” (ostatnim czasem ku mojemu niekłamanemu zaskoczeniu spotkałem kogoś takiego u siebie na osiedlu, kiedy przyodziany w spodnie wyprasowane w kant zwieńczone niezwykle elegancką koszulą wciągniętą pod gustowny pulower, wybierał ze śmietnika co lepsze kąski – autentyk, jak pragnę zdrowia). Wszystko to sprawia wrażenie jakby przywołany klej jeszcze nie wszystkim zdążył wyparować z zaczadzonych poczuciem własnej wyższości głów. Ów namaszczony przez „jelity” kandydat nie zdaje sobie nawet sprawy, iż grając na siłę ni z tego ni z owego brata łatę, podczas gdy jeszcze nie tak dawno zwykł był wyszydzać stojących pod blokiem „słoików”, zwyczajnie pogrąża się z każdym dniem coraz bardziej.
   I tutaj ponownie musi pojawić się kwestia wiarygodności skierowanej do potencjalnego elektoratu oferty tego czy innego kandydata reprezentującego taką czy ową partię. Pewnym środowiskom jakoś nadal niezwykle trudno jest przyjąć do wiadomości, że jeśli oszukiwało się całymi latami swoich wyborców, tworząc potężny dysonans pomiędzy wyborczymi fantastycznymi obietnicami a powyborczo podejmowanymi realnie działaniami, to ciemny lud w swej masie (pomijając rzecz jasna beneficjentów nienaruszalnego latami układu tudzież omamionych zwierzęcą nienawiścią do wszystkiego co kaczystowskie egzemplarzy odznaczających się pamięcią rozwielitki, nie wspominając o występującym u nich nagminnie wyraźnym upośledzeniu zdolności do logicznego myślenia oraz umiejętności racjonalnego określenia swoich własnych, nieopacznie rozumianych interesów) nie da się po raz kolejny oszukać, w sytuacji gdy wreszcie na horyzoncie pojawiła się i okrzepła partia, która z lepszym bądź gorszym skutkiem faktycznie stara się swoje przedwyborcze zapowiedzi spełniać, w odróżnieniu od poprzedników nie dysponując również wygodnym alibi w postaci hamulcowo-oporniackiego koalicjanta. Społeczeństwo samo w sobie nie jest władne aby nabyć gwarancję, że ktoś kto latami okłamywał je bez żenady, teraz nagle ni stąd ni z owąd zacznie mówić prawdę, zaś jego większa część nie posiada także złudzeń co do tego, iż zawierzając swą przyszłość ugrupowaniu wykonującemu coraz to nowe wolty programowe w temacie choćby stosunku do 500+ czy też przyjmowania imigrantów, sama kupiłaby sobie po raz kolejny na własny użytek spełnienie przypowieści pióra Mistrza Kochanowskiego. Nieco nowsza maksyma mówi nam też, że „gdy rząd mówi, że będzie gorzej - to będzie gorzej, a gdy rząd mówi, że będzie lepiej - to mówi”. Nikt kto pozostaje jako tako zdrowy na umyśle, a komu leży choć trochę na sercu dobro zbiorowości, w której przychodzi mu na co dzień w życiu funkcjonować, nie będzie tęsknił do opisywanych przez nią czasów.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2219
Domyślny avatar

Trotelreiner

12.09.2018 09:07

Starasz sie pisać J.JOYCEM ...Ulisses juz jest napisany,a takie rozbudowane zdania...sa niestrawne, jako notka na blogu.
Teutonick
Nazwa bloga:
z pamiętnika Teutonicka...
Zawód:
murarz, leśnik i rzemieślnik
Miasto:
Silesia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 161
Liczba wyświetleń: 501,794
Liczba komentarzy: 496

Ostatnie wpisy blogera

  • Rok pełen złudzeń
  • Z bonusem za ciosem
  • PISF-dzielcza kamieni kupa w rodzimej produkcji filmowej

Moje ostatnie komentarze

  • Pan się już wredny urodził? Czy życiowe klęski lub niestety choroby spowodowały, że jest pan bezrozumnym hejterem? :) A prócz tego rozdętym do niewyobrażalnych rozmiarów bufonem uprawiającym tu…
  • W sumie nic dodać nic ująć. W Polsce przez wiele lat było tak, że kto by nie rządził, realizowana była polityka nieboszczki Unii Wolności. I teraz po tzw. początkowych sukcesach z lat 2015-2016…
  • Cóż, tyle było płaczu ile to państwo nauczycielstwo nie pracują po godzinach, będąc dodatkowo do dyspozycji uczniów i ich rodziców niemalże 24h/dobę, że imć pan minister postanowił ułatwić im życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Źle się dzieje… czyli przegrupowanie lub kapitulacja
  • Cui bono... albo pętla na gardle zaciska się
  • Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi…

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, Hydraulikę sprywatyzowano. Medycyny nie. Pandemia bez wątpienia jest też wymówką.
  • Teutonick, Czy w większości przypadków to akurat kwestia cykora, polemizowałbym. U tych drugich to raczej zwykły zawodowy leń, gros tej ekipy nigdy nie lubiło się zanadto przepracowywać, stąd zresztą u…
  • Anonymous, Prof.Szumowski powinien zbadać fenomen odporności u kasjerek, być może również odporności na kwarantannowanie i opiekę nad dziećmi.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności