Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Patriotyzm gospodarczy, ciąg dalszy - niemiecka marka

seafarer, 26.08.2018

Wczoraj pisałem o polskim patriotyzmie gospodarczym. I pech chciał, że również wczoraj rano pojechałem do Castoramy. Jest niedaleko, na Osowie przy trójmiejskiej obwodnicy. Podjeżdżając do marketu, zobaczyłem na parkingu dużego tira. Zwracał uwagę. Po pierwsze, zwykle stoją tam samochody osobowe, ciężarowe natomiast bardzo rzadko. A tira, tak prawdę mówiąc nigdy wcześniej tam nie widziałem. Po drugie to nie był zwykły, ciężarowy, zazwyczaj brudny tir. Ten tir, co dzisiaj rano stał przed Castoramą był elegancki.
Akurat w pobliżu było wolne miejsce, więc zostawiłem tam samochód i podszedłem bliżej. To był tir firmy Grohe i przyjechał z wystawą armatury łazienkowej. Chyba chwilę wcześniej, bo jeden z pracowników jeszcze sprzątał rozłożone podesty. Widać było, że ‘event’ został przygotowany z rozmachem. Nawet aparatura muzyczna i kolumny nagłaśniające tam były. Popatrzyłem na rejestrację tira, była niemiecka. No, no pomyślałem sobie. Dbają chłopaki z Grohe o polski rynek. Aż z Niemiec tu przyjechali, żeby reklamować i demonstrować swoje krany do wody. I poszedłem do marketu, zrobić zakupy po które przyjechałem.
Przy drzwiach wejściowych do Castoramy zobaczyłem banery firmy Grohe. Zwróciły moją uwagę. Ładne i estetyczne z dużym napisem Grohe u samej góry. Jako, że wczoraj pisałem o patriotyzmie gospodarczym i polskiej marce, więc przemknęło mi przez głowę i muszę powiedzieć, że z uznaniem. No proszę, Niemcy reklamują się pod swoją niemiecko brzmiącą nazwą. A Polacy, swoich polskich nazw jakby się wstydzili, bo swoje produkty reklamują i sprzedają głównie pod anglojęzycznie brzmiącymi nazwami.
Ale pod napisem Grohe, czyli nazwą własną firmy był jeszcze inny napis, wydrukowany mniejszymi literami. Pure Freude an Wasser, napis reklamowy firmy niemieckiej i też w języku niemieckim. Niby wszystko OK. Ale zaraz, zaraz, przecież my jesteśmy w Polsce a nie w Niemczech. A w Polsce ludzie mówią po polsku a nie po niemiecku. I tak jak napis firmowy Grohe w języku niemieckim przecież, mi się podobał tak już ten napis reklamowy, też w języku niemieckim spodobał mi się już mniej.
Kupiłem co miałem kupić i wróciłem do samochodu. Ale po drodze zatrzymałem się ponownie przy eleganckim tirze. Tam też stały banery. Podszedłem bliżej, żeby je zobaczyć dokładnie. Tutaj napisy reklamowe też były po niemiecku. No, nie tego tak nie odpuszczę. Wszedłem po schodkach podestu do środka. Wszędzie baterie łazienkowe. Elegancko wyeksponowane. Pracownik, którego widziałem wcześniej, nadal zmywał podłogę. Chciałbym zamienić kilka słów z szefem tej wystawy, zwróciłem się do niego. Wskazał mi na młodą dziewczynę, która akurat rozmawiała z jakimś potencjalnym klientem. Przygotowałem się na rozmowę po angielsku (niemieckiego niestety na tyle dobrze nie znam abym mógł wyjaśnić o co mi chodziło) ale rozmawiali po polsku. Poczekałem chwilę i gdy dziewczyna była już wolna podszedłem i poprosiłem, aby wyszła ze mną na zewnątrz. Popatrzyła na mnie zdziwiona, ale wyszła. Będąc na zewnątrz pokazałem na banery i niemieckie napisy reklamowe na nich.  I zapytałem, jak najbardziej grzecznie. W jakim kraju my jesteśmy? W polskim, odpowiedziała, patrząc na mnie jeszcze bardziej zdziwiona. W takim razie napisy reklamowe powinny być chyba, również w polskim języku, zwróciłem się do niej. Znowu bardzo grzecznie. Dziewczyna popatrzyła na banery a potem na mnie i ku mojemu zaskoczeniu odpowiedziała. Słuszna uwaga. Dziewczyna mówiła po polsku i była Polką. I na tym, ta nasza wersalska konwersacja się zakończyła. Dziewczyna poszła z powrotem do wnętrza tira a ja pojechałem do domu.
A teraz podsumowanie tej całej historii, która przydarzyła mi się w ten sobotni poranek przed wejściem do Castoramy na Osowie w Gdańsku. Dlaczego napisy reklamowe firmy Grohe, w akcji promocyjnej promocyjnej prowadzonej w Polsce, były po niemiecku a nie po polsku? Owszem dużo Polaków zna język niemiecki, ale przecież nie wszyscy. No a przecież celem akcji promocyjnej jest dotrzeć do jak największej liczby potencjalnych klientów. Moim zdaniem są trzy możliwości.
1-sza, brak profesjonalizmu a wręcz niechlujstwo marketerów, którzy przygotowali tę akcję promocyjną. Nie pomyśleli o tym, że jadą do kraju, w którym ludzie mówią innym językiem niż język niemiecki.
2-ga, zadufanie Niemców. Ich przekonanie o tym, że jadąc do Polski nie warto zawracać sobie głowy językiem polskim. Polacy i tak wszystko co niemieckie uważają za najlepsze. A tym bardziej jak będzie napisane po niemiecku.
3-cia, patriotyzm gospodarczy Niemców. Promujemy markę niemiecką i to promujemy w języku niemieckim. Niemieckie artykuły są najlepsze i najlepszym językiem do ich promowania jest język niemiecki.
Wybór właściwej odpowiedzi pozostawiam czytelnikom. Ja osobiście obstawiam wersję ostatnią.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3138
Czesław2

Czesław2

26.08.2018 15:27

Jest jeszcze czwarta odpowiedź. W Polsce zdecydowana większość nazw firm czy produktów ( polskich ) ma obco brzmiące nazwy. Dlaczego? Odpowiedź w komentarzach do poprzedniego Pana wpisu.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

26.08.2018 17:57

A ja stawiam na to, że Niemcy przyjechali do Wolnego Miasta Gdańsk jak do siebie, żeby nam to pokreślić właśnie - wyłącznie ("jak nie rozumiesz, to się Polaczku ucz niemieckiego!") - swoim językiem. Na 100 procent.
Marek1taki

Anonymous

26.08.2018 21:21

Koncert na spłuczki i syfony po niemiecku? W Castoramie? Nein!
W Krynicy? Na 52 Koncercie Kiepury? Tak! Kurski się postawił. Ale to Wiedeńczycy grają i śpiewają. Tańczą, co prawda,walca po tyrolsku, a polkę w wersji dla pensjonariuszy, ale najlepszy koncert od kilku lat. Kaczyński zadowolony. Kiepura też.
Domyślny avatar

mmisiek

27.08.2018 20:15

Możliwość czwarta - po prostu to zlewają. Wysłali tu swojego standardowego tira i tyle. Pewnie doszli do wniosku, że na więcej dla słowiańskich podludzi nie ma co się wysilać. A z tego co Pan pisał i pisze wynika, że może nawet mają rację... Bądź co bądź ten murzyński podziw dla zagranicznych wytworów to nie jest jakaś wielka tajemnica, jeśli Pan to widzi to oni przecież też.
seafarer
Nazwa bloga:
navigare necesse est ...
Zawód:
Inż. navigator
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 328
Liczba wyświetleń: 1,532,975
Liczba komentarzy: 4,453

Ostatnie wpisy blogera

  • Polityczny poker marszałka Hołowni
  • Brak morskiej floty czyli o wyrzucaniu pieniędzy do kosza ..
  • Czerwone maki na Monte Cassino…dzisiaj 81-sza rocznica bitwy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Zofia Ale marszałkowi Hołowni trzeba oddać sprawiedliwość, jeżeli chodzi o zaprzysiężenie Prezydenta, zachował się tak jak trzeba.
  • @ spike Tak czy inaczej Hołownia nie  ma innego wyjścia, żeby przetrwać musi się odróżnić, wybić na niezależność i smodzielność. I to robi, nie wychodzi z koalicji ale się odróżnia i to przynosi…
  • @ RinoCeronte Dobre pytanie, ale chyba nie do mnie ... 😉  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Na koniec roku (1) o morzu …
  • To była suwerenna decyzja pani Premier
  • Pułapki ‘reżimowej propagandy’

Ostatnio komentowane

  • Ijontichy, Wpolityce nie ma przypadków,ani pomyślnych zbiegów okoliczności...A jeżeli już są...to dobrze wyreżyserowane. To chyba cytat z Talleyranda?
  • spike, @EzE Kiedyś będąc na wakacjach na morzem, mieszkałem na kwaterze wynajmowanej przez pewną kaszubską rodzinę. Głowa rodziny pracował w porcie, często przynosił świeżo wędzone jeszcze ciepłe śledzie,…
  • spike, @tadeusz - sprawiedliwość to się odda Hołowni, jak stanie przed sądem. Właśnie wziął udział na bezprawnym, wbrew orzeczeniu TK, przeprowadził głosowanie w sejmie i postawił Świrskiego przed TK. Ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności