Takie częściowe odseparowanie od informacyjnej polskiej mamałygi, w której jest tyle sprzecznych, wykluczajacych się elementów, nie jest złe. Pozwala zachować zdrowy rozsądek i proste chłopskie spojrzenie na świat, chłopskie nie znaczy peeselowskie.
Dzis zrozumiałem dlaczego, jako komentator polityczny, odnosiłem porażkę za porażką. Ja byłem bombardowany sprzecznymi, a czasem i fałszywymi informacjami. Wyobraźmy sobie, że jakiś brytyjski dziennikarz, przypadakowo przyjaciel polskiego szefa MSZ, ma - na zlecenie redakcji - dokonać rzetelnej analizy polskiej polityki. W piątek pisze do brytyjskiej prasy, że koalicjant rządzącej partii cieszy się 7 % poparciem, w poniedziałek musi niestety pisać sprostowanie i przeprasza czytelników, że tak niedoszacował koalicjanta, sporządzając tak nierzeteleną analizę.
W środę, po kolejnym sondażu, który potwierdził 7 % poparcie, pisze kolejne sprostowanie, tym razem triumfalne i informuje brytyjskiego czytelnika, że piątkowa analiza była strzałem w " dziesiątkę " Brytyjski czytelnik jest cierpliwy, ale bez przesady, trudno go porównywać z czytelnikiem Gazety Wyborczej, który niczym poniemiecki bunkier klasy B, zniesie wszystko, to już dzis wiemy na pewno. W takich warunkach pracuje i ja, zewsząd płyną sprzeczne informacje. Dziś natrafiłem na interesującą, błyskotliwą analizę " Rzeczpospolitej " która terytorialny rozkład nieważnych głosów podaje w korelacji z wynikami w nauce osiąganymi podczas egzaminów szóstoklasisty i egzaminami gimnazjalnymi
http://wiadomosci.gazeta…
Czekam na analizę nieważnych głosów skorelowaną z ph gleby i ze średnią roczną opadów, to może być jeszcze ciekawsze. Okazuje się, że najmniej nieważnych głosów oddano w wojewodztwach : podkarpackim, lubelskim, podlaskim, małopolskim, świętokrzyskim i śląskim. Przypadkowo w tych województwach uczniowe osiągaja najlepsze wyniki w nauce... i w tym siedzi ten ćwiek z którym sobie poradzić nie mogę.
Poza województwem śląskim, województwa w których padło najmniej nieważnych głosów to matecznik PiS - u, ściana wschodnia, Polska B, ciemnogród i kruchta. Na drugim biegunie : Wielkopolska, województwo pomorskie, zachodniopomorskie, lubuskie, rejony uznawane za odstające in plus od reszty kraju, więc jak to jest ?
Przez ostatnie dziesięć lat przekonywano nas, że pisowski elektorat to niegramotna
tłuszcza, dla przeciwwagi stworzono elektorat MWzDM, który posiada takie wykształcenie i wiedzę o Polsce oraz świecie współczesnym, że z powodzeniem mógłby nawet wybierać członków do parlamentu Filipin, a tu taka siurpryza. Nie ma dobrych wyników w nauce bez dobrych szkół i bez dobrych nauczycieli, trudno również liczyć na edukacyjny sukces w regionach gdzie panuje ciemnota, kołtuństwo i obskurantyzm. Dlatego też ja wyjaśnienia tego fenomenu się nie podejmuję, cieszy mnie jedynie, że pan prezydent każdą wolną chwilę spędza w Polsce B, duch miejsca ma podobno moc sprawczą, przebywanie pośród rezolutnych, mądrych dzieciaków na pewno nikomu nie zaszkodzi, a kto wie ? może mieć skutek zbawienny.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5805
Jeżeli wszystkie partie uważają, że dotychczasowe przepisy dotyczące wyborów są prawidłowe, to żyją w ciemnocie. Przecież gołym okiem widać, że wybory, to wybory "swoich" na pierwszych miejscach LIST!!! Oby nie zabrakło w końcu chętnych na tych listach (poza pierwszymi), bo, to dopiero będzie ...
Analiza poprawna i nawet interesująca, ale tytuł notki obłędny i nietrafny i kompletnie nie oddający treści notki.
Dzięki zniesieniu analfabetyzmu na WSI, chłop Potrafi POstawić krzyżyk gdzie POtrzeba ;-)
ph gleby, suma opadów - PSL jak mniemam, gratuluję sprytu i inteligencji, podziwiam za "ciężką pracę naszych działaczy w terenie..." komisji jak mniemam.