Ze świadectwa pana prezesa Legii Bogusława Leśnodorskiego wynika, że walkower przyznała przeciwnikowi Legii „komisja” obradująca w jednoosobowym składzie, co postanowienie to czyni nieważnym z uwagi na wymóg przynajmniej trzyosobowego składu komisji. Ponieważ niemożliwe jest cofnięcie decyzji o kwalifikacji klubów do odpowiednich pucharów, należy się Legii rekompensata za poniesioną z tego tytułu szkodę. Jeśli do różnicy w grandach za Ligę Mistrzów i Ligę Europejską dodamy straty z utraconych wpływów, to otrzymamy kwotę około 15 milionów euro. Minimalnie o taką kwotę powinna Legia Warszawa zabiegać w szykujących się procesach z UEFA przed wszelkim możliwym arbitrażem.
Mogło by się szczęśliwie okazać, że protokół komisji dyscyplinarnej jest podpisany jednak przez trzy osoby. Wtedy roszczenia powinny odpowiednio wzrosnąć, po 15 milionów za każdy fałszywy podpis.
Tylko nastawienie, żeby nie darować im nawet jednego centa za najdrobniejsze uchybienie formalne i wynikłe stąd nasze straty finansowe i moralne, prowadzi do sukcesu. Organizacja o nazwie UEFA jest dla nas a nie my dla niej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2875
Tak wyrolować Kulczyka - niesłychane ;-)