Żołnierz „Parasola”, kawaler Orderu Virtuti Militari, generał Janusz Brochwicz-Lewiński nie pasował prezydentowi Komorowskiemu w kapitule tego orderu więc się go pozbył..
Formalnie jego decyzja jest dla generała Brochwicza w jakiś sposób nieprzyjemna, ale tylko formalnie. Faktycznie jest tak, że razy dużego wymierzane małemu mogą bardzo boleć, ale gdy jest odwrotnie, gdy mały zamierza się na wielkiego, to na pewno wielkiego to nie boli. I generał Brochwicz decyzji prezydenta też pewnie nie odczuł.
Jedynie publika może być skonsternowana, bo niby oglądana akcja jest śmieszna – coś, jakby numer z filmów Chaplina - a jednocześnie ma prawo czuć się zażenowana .
Jeszcze niedawno Komorowski uważał, że do funkcji, jaką sprawuje, pasuje, ale raczej tylko po nazwisku, generał Bór-Komorowski, którego, w związku z tym, próbował zrobić swoim wujkiem. Szkoda, że pracę magisterska na Wydziale Historii pisał z pomocą teścia, może gdyby nie ta pomoc, to musiałby się przyłożyć do nauki i doszedłby, jak to z generałem Borem i jego hrabiowskim tytułem jest naprawdę. A przy okazji może by nasiąknąl trochę jego szlachetnym duchem i dzisiaj nie robił takich ruchów. W gruncie rzeczy wbrew swojemu dobru.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5437
ja mialbym skromna sugestie dla pana prezydenta...na wolne miejsce po odsuniętym generale proponowałbym ks.Lemanskiego...za kilka miesięcy chyba już bylego..bo po tym szoł u juraska albo sam odejdzie...albo dostanie suspense..
Kandydatura w sam raz dla jajcarza, ale to zależy od zamówienia, nie od niego.