Gdzie się podziali obrońcy rezydentów? co asesorzy są be ?

Już Panu mówię. Ostentacyjne olanie kolejnej rocznicy powstania tzw. NZS i przypomnienie ich zasług ... dla Niemiec. To będzie za jakiś rok. Jeżeli to środowisko przez ponad ćwierć wieku nie jest władne oczyścić się samo, podobnie jak wszelkie kasty, a do tego traktuje tamte wydarzenia z zamierzchłych już czasów jako swoje główne paliwo wyborcze i gwarancję skuteczności ogłupiania lemingów (manifestacje przed domem Kaczyńskiego na 13 grudnia, albo cierpienia pod krzyżem starego Frasyniuka w aranżacji podręcznego Kasprzaka), to powinniśmy to zrobić my. Wreszcie będzie błogi spokój z oskarżeniami, kto bardziej przed 89 wrzeszczał "Jaruzel!", jak była intencja, kontekst, intonacja, kto miał bardziej cierpiętniczą minę, a kto skorzystał. Albowiem problemem naszym dziś jest to, że niezależnie od przeszłych zasług lub hańb, lwia część z tego środowiska poszła na posługi do Niemców, wierząc, że tak uczynią Polskę postępową, liberalna i europejską. Jeśli teraz wyszły na jaw plany i knowania Niemców, gdy już wiemy o co im naprawdę chodzi, każdy, kto mimo to trwa przy tej koncepcji, to już nie jest działacz podziemia antykomunistycznego, ale podły zdrajca narodu polskiego. Niezależnie od naszych dalszych losów, jestem przekonany, że powinien raczej usłyszeć kiedyś "w imieniu polskiego państwa podziemnego...", a nie wypinać dumnie pierś do polskich orderów. Niech ordery dadzą im Niemcy. Widzimy już, że zmierzają do likwidacji naszej ojczyzny, upodlenia i zniewolenia narodu, kopią pod nami i są wrogami polskości w każdym wymiarze. A więc alternatywą, stawką w tej gierce jest kolejna ileś set letnia niewola, albo wręcz nieistnienie. Mowa nasza musi być tak-tak, nie-nie, że zacytuję człekokształtnego. Tertium non datur.