Świat dosłownie tonie w pustym, produkowanym w nadmiarze przez banksterów kilkoma uderzeniemi w klawisze komputerowej tastatury pieniądzu - „ keysstroke capitalism „
Od czasu gdy w 1973 r zlikwidowano wymienialność dolara na złoto, banki uzyskały praktycznie niczym nie ograniczoną możliwość kreacji pieniądza z powietrza.
Złoto było kotwicą – nie można było wykreować więcej pieniadza niż ilość złota.
W latach siedemdziesiatych w krajach OECD w obrocie było okoła 2 % tej ilości pieniądza, która kraży obecnie – szacunkowo około 260 bilionów baksów.
Wystarczy, że banksterzy znajdą kogoś kto zechce brać kredyt.
A jak nie ma wystarczająco dużo jeleni na kredyty to udzielają je same sobie – Centrale ( matki ) - filiom ( córkom ), córki – matkom i tak - sze geszeft kręczy.
Ile kasy w ten sposób wytransferowano z banków w Polsce do central w Niemczech, Włoszech, Stanch, Anglii etc – nie wie nikt.
Jedno jest pewne te pieniądze musieli wypracować tubylcy zatrudnieni na śmieciówkach w realnej gospodarce.
Dlatego między innymi jesteśmy białymi murzynami i nie dla nas frukty i szampan.
Nie dla naszych – polskich starców całodobowa opieka polskich opiekunek i opiekunów.
One i oni wyjeżdżaja do Niemiec, Holandii, Anglii ….
Apple - flagowy statek cyfrowej rewolucji posiada w aktywach w pozycji – kasa 250 000 000 000 baksów i nie wie co z tą kasą zrobić. Gdzie ją ulokować ? - skoro odsetki są bliskie zeru a zaufanie do banków równie niskie.
Akcje Apple ( ich większość ) znajduje się w posiadaniu niewielkiej ilości starszych i mądrzejszych zapewne.
Swoją drogą widać ile przepłacamy za te nowoczesne cudeńka produkowane małymi zwinnymi i pracowitymi rączkami nie tylko azjatów.
Widać ile przepłacamy za usługi bankowe, odsetki skoro dziesięć największych amerykańskich banków zanotowało zysk kwartalny w wysokości 30 miliardów baksów – sporo więcej ( ca 35 % ) niż przed kryzysem w 2007 roku.
Niektóre z nich
w pamiętnym 2008 r ratowali poprzez państwowe pakiety ratunkowe ubodzy amerykańscy prekariusze.Według Credite Suise wartość globalnego, prywatnego majątku wynosi 256 bilionów baksów.
Dla porównania światowa realna gospodarka produkuje rocznie dobra i usługi w wysokości ca 85 bilionów baksów.
Z tych 256 bilionów 80 % znajduje się w rękach 10 % ludzi.
Co jest największym zagrożeniem naszych czasów ?
Czy jest nim islamski terroryzm i niekontrolowany napływ najeżdźców do sytych krajów europy zachodniej ?
Czy jest nim postępujące duraczenie poprawnośćią polityczną i marksizmem kulturowym i tak już zidjociałych mieszkańców europy ?
Nie.
To wszystko można opanować.
Największym zagrożeniem jest wojna.
I to nie ta spodziewana wojna pomiędzy USA i Chinami.
Największyym zagrożeniem i wyzwaniem dla ludzkości jest wojna pomiedzy bogatymi i biednymi.
Tak przynajmniej sądzi Warren Buffet, który do biedaków nie należy i wie co mówi.
Swoją drogą skoro banki mogą tworzyć pieniądze z powietrza to dlaczego ja rolnik z mazur czy inny przysłowiowy Jan Kowalski miałby takiej możliwości być pozbawiony.
Dlaczego właściwie nie ?
Prywatna kreacja pieniądza.
Coś się dzieje, ludzie mają o czym myśleć czy się kłócić. Pisać setki tysięcy tekstów. Na których czytanie zostanie zmarnowanych miliony godzin.
A przecież to bez znaczenia!
Bo ten dobry PiS przecież nie usunie bankow. Nie wyjdzie z UE, nie usunie obcych korporacji, nie zmniejszy dominacji obcego kapitału. I wreszcie! Nie zmieni zasad kreacji pieniądza.
Jest mnóstwo powodów dla których tego nie zrobi. Ot pierwszy z brzegu jest taki że żeby coś faktycznie zmienić trzeba wyjść z Uni a tego PiS nie zrobi.
A skoro nie zrobi to reszta jest jedynie malowaniem tej przysłowiowej potiomkinowskiej wioski. Prawdziwie istotne decyzje dla losów Polski i Polaków nadal nie będą zapadać w Polsce ani nie będą zależne od Polaków.
Ale póki co dzięki dobremu PiSowi wszyscy są szczęśliwi. Na czele z bankami, gdzie jeden z wielkich symboli tego systemu, JP Morgan zapraszany jest do Polski. By było lepiej. Tak jak lepiej uczynili nam Sachs/Soros/Balcerowicz kierując Polskę na kurs ustanowiony w kuluarach właśnie takich banków jak JP Morgan czy Goldman Sachs.
Czasy jednak się zmieniają. Świat się zmienia. Banki powoli przestają być świątyniami zła. Przez ostatnie 25 lat do ludzi powoli dociera ich naturalna kierownicza rola. W zmienianiu świata na lepsze. To politycy są źli. Putin. Merkel. A nie ci co im wypłacają kasę. To dlatego Morawiecki zaprasza do nas JP Morgan.
Wie czego nam trzeba!
PS
@rolnik z mazur
Drukowanie kasy oraz jej rozbrat ze złotem nie jest taki zły. Istotne jest w czyjej gestii leży kreacja oraz co się chce osiągnąć.
A tak przy okazji to zwykły fakt że politycy oddali ten przywilej pewnym ludkom powinien sam w sobie zamknąć gębę każdemu bezmózgowi dla których są to teorie spiskowe.
Nie ma teorii spiskowych. Jest tylko praktyka. Dużo większa niż się ludziom wydaje.
Prywatnie to my możemy sobie bimber pędzić. Jako osoby fizyczne na własny użytek. Od wyższych celów są osoby prawne tworzące hierarchię od feudalnej bardziej zagmatwaną. Ale to się może tylko tak skomplikowane kmieciom wydaje.
Wojny bogactwa z biedą są organizowane regularnie, w sensie tym, że kasyno robi ustawki. Najnowsza to spędzenie tzw.migrantów do Europy na socjal. Po szeregu przekształceń własnościowych tamtejsi kułacy, czyli klasa średnia, zostali wytypowani do wyzwolenia. My akurat jesteśmy chwilowo pompowani. Nie sądzę, aby do tego stopnia by naszym decydentom wolno było uwłaszczyć lud na długu, którego jest płatnikiem i hipotetycznym beneficjentem. Jakby zaczęli tak mówić to bym się spodziewał drugiego dna, że wprowadzą konia trojańskiego.
Raczej się spodziewam, że Europa Środkowo-Wschodnia zostanie zaszczycona reparacjami, których spłata będzie wartością do kreowania pieniądza przez Wielkiego Brata. Jak pożyjemy, to zobaczymy, w którą stronę patrzą lufy Abramsów. Zdaje się, że są obrotowe.
"Drukowanie kasy oraz jej rozbrat ze złotem nie jest taki zły. Istotne jest w czyjej gestii leży kreacja oraz co się chce osiągnąć."
Drukowanie nie jest złe póki są chętni do pracy nadążają za cudzym zyskiem. Żeby szybciej pracowali robi się bańkę spekulacyjną, nich się cieszą, że mają. Jak pęknie to się wezmą do roboty, żeby odrobić straty. Ludzie nie lubią monotonii, a muszą mieć bodziec. Manipulacje finansowymi bańkami zasługują zatem na pokojową nagrodę Nobla, bo zastępuje wojny. Tyle, że nagrody nie trzeba wypłacać, sama się wypłaca.
Otóż to.
" Manipulacje finansowymi bańkami zasługują zatem na pokojową nagrodę Nobla, bo zastępuje wojny. Tyle, że nagrody nie trzeba wypłacać, sama się wypłaca."
Dla tego te banksterskie sztaby w drodze brain stormingów wymyślają te wszystkie derywaty - te swapy, forwardy. cymysy i sedesy i cedeesy i faktycznie fantazja i wyobraźnia pracują na pełnych obrotach - i za to można śmiało przyznawać literackiego nobla. Pozdrawiam ro z m
Skąd to się bierze - nie wiem.
Przecież Chińczycy chcą właściwie tylko jednego: przenieść centralę fałszowania pieniędzy z Nowego Jorku do Pekinu i dolara zastąpić jenem.
Jen oparty na parytecie złota? To mrzonki...... I nawet chyba Stanisław Michalkiewicz daje się na to nabrać.....