Jest! Jest hak na Kaczyńskiego!

Tak już musi być przed Wyborami. Można by hasło nawet wymyślić: "Cała Polska szuka haka". Tak to przynajmniej wygląda, że cała Polska. A jaka faktycznie część wyborców zakwiczy ze szczęścia, okaże się nazajutrz po wyborczej niedzieli.
Znów jest kandydat na Hienę Roku. Nie będę po nazwisku, bo nie rzuciło mi się ono w oczy. A i promować nie ma kogo.
Oto "Newsweek" doniósł, że Kaczyński nie chce zdradzić, kto udzielił mu pożył mu pieniądze potrzebne do opieki nad Mamą. One były faktycznie potrzebne, do opieki nad Jadwigą Kaczyńską, ponieważ koszty przewyższały wysokość poborów Jarosława Kaczyńskiego.
Ja uważam, że to trochę mało, żeby miał być to temat aż do niedzieli. Ale uważam też, że na pewno będzie.
Chyba że Prezes ujawni "tajemniczego pożyczającego".
Zobaczymy, czy "ciemny lud to kupi".
Proponuję więcej wysiłku:
1. Kto sprzedał świeży chleb Prezesowi? Mógł sprzedać czerstwy przecież.
2. Ochrona Prezesa nadgorliwie wypełnia swoje obowiązki. Nie mogli by brać przykładu z podwładnych ówczesnego Mariana Janickiego?
3. Kto sprzedał Prezesowi garnitur taki, co się nie pruje się na szwach? Mógłby się popruć. Beka by była.
4. Itd.
Ujawnić nazwiska!
***
Że duby smalone wypisuję?
Tak, wypisuję. Ale to nie ja zacząłem.