Mam te same odczucia, co przed referendum warszawskim. Niepowodzeniem będzie zarówno przegrana, jak i niewysoka wygrana PiS. Innych wariantów nie przewiduję. Dlaczego?
Dlatego że partia, która jako jedyna w polskiej polityce ma ludzi predysponowanych do naprawdę poważnych zadań, która jako jedyna w polskiej polityce jest nowoczesną prawicą, niepodległościowym ugrupowaniem europejskim, zdolnym do profesjonalnego rządzenia – nie potrafi o tym powiadomić wyborców. Nawet nie przekonać – po prostu powiadomić!
Czy z czystym sumieniem możemy stwierdzić, że znamy program wyborczy PiS? Słyszeliśmy, że świetny. Powinniśmy przeczytać. Kto przeczytał? Przyznaję się - nie przeczytałam. Znam najważniejsze punkty programu, ale go w całości nie przeczytałam, bo uważam, że to nie powinno być zadaniem wyborcy. Zadaniem wyborcy jest obserwowanie wydarzeń politycznych, ich analiza i podejmowanie decyzji o udzieleniu poparcia tej partii, która jego zdaniem powinna rządzić krajem. Jeśli partia ma program gwarantujący dokonanie przełomowych zmian w interesie obywateli i w interesie państwa, to zadaniem partii jest dotarcie z takim programem do każdego z nas. To nie elektorat powinien szukać partii – to partia powinna szukać elektoratu. Odsyłanie wyborców – w tym także, niestety, niezorientowanych w polityce potencjalnych wyborców – do jakichś publikacji jest niepoważne. Ten program powinien być wbijany do naszych głów, powinien zaistnieć w mediach, powinny się na jego temat toczyć dyskusje nie w gronie paru naukowców, lecz na spotkaniach w terenie i w specjalnych audycjach TV. Wiem, media są wrogie, ale nie wszystkie są wrogie. Zakładam, że Radio Maryja i TV Trwam udzieliłyby czasu antenowego na cykliczną prezentację programu PiS np. w „Rozmowach niedokończonych” . Sądzę, że TV Republika byłaby takim przedsięwzięciem bardzo zainteresowana. Czy politycy „mojej” partii, na którą głosuję od lat zdają sobie sprawę, że większość Polaków nie tylko nie zna ich programu, ale W OGÓLE O NIM NIE SŁYSZAŁA? Bardzo wiele wskazuje na to, że nigdy nie usłyszy.
Za 11 dni eurowybory. Premier Jarosław Kaczyński jeździ po całym kraju, po raz kolejny wykonuje tytaniczną pracę, nie zaniedbuje najmniejszych miejscowości, entuzjazmem i wiarą mógłby obdzielić pół Polski, a gdzie są kandydaci? Przy warszawskich ulicach, w małych miasteczkach Mazowsza uśmiechają się znani, cenieni politycy oraz… kompletnie nieznane mi twarze PiS. Dlaczego ja ich nie znam? Co te „twarze” zrobiły, żebym mogła je poznać? Nie moim zadaniem jest bieganie za politykiem. To nie ja staram się o głos. To polityk powinien zrobić wszystko, żebym mogła go poznać. Co robicie, Kandydaci? Czekacie na mandat? A jak będzie przed wyborami do Sejmu? Tak samo?
Potrzebna jest wielka ogólnopolska akcja... Spot PiS w bloku wyborczym – kilkunastosekundowy. Zero entuzjazmu. Żadnych fajerwerków. Formułki, których nikt nie słucha.
Ludzie, zrozumcie, że jesteście jedyną profesjonalną partią polityczną w Polsce! Cała reszta to „scena polityczna”, zbieranina tanich cwaniaków, biegnących do polityki po to tylko, żeby się nachapać i przy okazji zasłużyć na medal od Putina! Co się dzieje z Waszym PR-em?
PiS chce trafić do leminga, ale nikt w PiS nie bierze pod uwagę, że leming jest impregnowany na argumenty. Tu nie pomoże nawet najlepszy program, żadna standardowa prezentacja nie ma szans. Te zbroję mogą rozbić tylko emocje leminga. Ktoś pomyślał o doprowadzeniu leminga do emocjonalnego wyboru? Miał w tym pomóc Platformie beczący za duże pieniądze Paul McCartney, ale zdaje się, że coraz częściej wywołuje odruch wymiotny. Przedawkowali kolesie.
A gdyby tak nie przedawkować i wymyślić coś niebanalnego?
Eurowybory już praktycznie za nami, wybiorę Was jak zawsze, życzę bardzo dobrego wyniku, ale na miłość Boską zróbcie wreszcie jakąś kampanię, która porwie ludzi! Szkoda Polski dla typów spod czerwonej gwiazdy!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3533
2 Naprawdę się Panu/Pani podoba głos McCartneya? Moim zdaniem jest okropny. Piosenks - tandetna. Ale - jaka partia, takie upodobania.