19.12. Warszawa (PAP) - Nie ma potwierdzenia, że posłanka Radziszewska jest i nie ma potwierdzenia, że nie jest kosmitką - mówił w czwartek po posiedzeniu speckomisji zastępca szefa komisji Artur Dębski (TR).
Według "Wprost" przewodnicząca tej komisji Elżbieta Radziszewska (PO) jest kosmitką.
Według PO dokumenty potwierdzają, że nie jest i nie była kosmitką.
Po czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych Dębski poinformował, że w lutym komisja dalej będzie zajmowała się tą sprawą. Do 1 lutego posłowie dali czas ABW na zgromadzenie dokumentów dot. aktywności kosmitów w Sejmie.
Źródła inspiracji:
17.12. Warszawa (PAP) - Nie ma potwierdzenia, że raport o likwidacji WSI był i nie ma potwierdzenia, że nie był tłumaczony na język rosyjski przed publikacją w Monitorze Polskim [16 lutego 2007 roku] - mówiła we wtorek po posiedzeniu speckomisji jej szefowa Elżbieta Radziszewska.
Według PiS umowy potwierdzają, że nie był wcześniej tłumaczony.
Według "Wprost" raport z likwidacji WSI został przetłumaczony jeszcze przed publikacją dokumentu po polsku.
Po wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych Radziszewska poinformowała, że w lutym komisja dalej będzie zajmowała się tą sprawą. Do 1 lutego posłowie dali czas SKW na zgromadzenie dokumentów dot. przygotowania raportu.
Radziszewska przyznała, że umowa na rosyjskie tłumaczenie jest z 9 marca z terminem wykonania do końca marca. Dodała, że zapłacono za nią w kwietniu, ale nie wiadomo, kiedy wpłynęło tłumaczenie. Nie ma też tekstu samego tłumaczenia.
Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe...
Słówko wyleciało wróblem a powróci wołem...
Gdy się powiedziało A, wypadałoby powiedzieć B...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4476
Antoni Macierewicz - zdrajca
Adam Hofman - oszust
Kaczyński - to samo co Jaruzelski
itd
To prosta metoda dezinformacji, której celem jest zamęt w głowie szerokiego odbiorcy. Gdy usłyszy później takie nagłówki pod adresem ludzi Tuska i Komorowskiego i ich samych uzna automatycznie za tyle samo warte. Jest to świadome niszczenie języka latami uprawiane przez komunistów. Dodatkowo, jak to u bolszewików, musi być sponiewieranie. Wymyśla się coś co dotyka do żywego licząc, że w wywołanej takimi działaniami emocji obiekty operacji wypalą czymś niestosownym, co będzie można nagłośnić.
By metody te zdemaskować potrzebny mocny przekaz żyjący własnym życiem. Proponowałbym zatem urządzić miesięczny konkurs na działanie pani Radziszewskiej, którego nie udało się potwierdzić. Niech ludzie wymyślają, a później głosują! Zwycięzcy stawiam piwo.