11 listopada tego roku w Warszawie będzie miał miejsce Szczyt Klimatyczny a jak szczyt to i agresywne alter-globalistyczne lewactwo.
Platforma mówi, że data szczytu została ustalona już 5 lat temu i jak zwykle w przypadku tej partii jest to bezczelne kłamstwo co potwierdza Marek Chabior ze Stowarzyszenia Klimatologów Polskich.
Prezes PiS powiedział, że winę za ewentualne zamieszki 11 listopada bierze rząd:
„Chcę jasno powiedzieć: stuprocentową odpowiedzialność za trzymanie w ryzach i oddzielenie od polskich patriotów - którzy będą chcieli demonstrować - tych awanturniczych elementów, bierze na siebie władza. Jeżeli cokolwiek się stanie to jest to osobista odpowiedzialność premiera i ministra spraw wewnętrznych. I to odpowiedzialności nie tylko w sensie politycznym ale być może także karnej. To musi być tutaj jasno powiedziane, że jeśli nie przeprowadzi bardzo zdecydowanej akcji to może dojść do bardzo niedobrych wydarzeń - podkreślił prezes PiS.” (niezalezna.pl)
Nieprawda Panie Prezesie, odpowiedzialność za zamieszki poniesie Prawo i Sprawiedliwość. W ramach tej odpowiedzialności PiS zostanie przedstawiony jako „element awanturniczy”. Oprócz punktów ujemnych dla PiSu powstanie społeczne przyzwolenie na delegalizację organizacji narodowych.
Witold Tumanowicz- prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości w wywiadzie z 2 sierpnia, który ukazał się na narodowcy.net powiedział:
„Zrobimy wszystko by szczyt klimatyczny nie wpłynął na przebieg Marszu Niepodległości. Władze wyznaczyły początek takiego wydarzenia w dzień kiedy organizowanych jest wiele uroczystości, nie tylko Marsz Niepodległości. Będzie to dla służb skomplikowana łamigłówka logistyczna. Wzięli na siebie sporą odpowiedzialność i będą mieli wiele pracy ale może, dzięki temu, w tym roku nie starczy im sił na organizowanie prowokacji wobec narodowców <śmiech>.”
Wszystko to znaczy co konkretnie?
Zastanawiam się czy prezes PiS i Witold Tumanowicz nie robią dobrej miny do złej gry. Moim zdaniem powinno dojść do jakiegoś porozumienia ponad podziałami. Wszystkie organizacje, partie prawicowe i prawicowe media powinny oprotestować ten szczyt nie tylko u władz Warszawy, ale również przede wszystkim u organizatorów tego wydarzenia. Powinny przedstawić wprost władzom światowych organizacji biorących udział w szczycie, co może spowodować ich spotkanie 11.11.2013 w Warszawie. Jeżeli nie da się szczytu odwołać to na pewno można go chociaż przenieść do innego miasta.
Niestety do takiego porozumienia nie dojdzie, bo tu każdy sobie rzepkę skrobie, bo PiS coś powiedział na Narodowców a Narodowcy mu odpowiedzieli i na odwrót, bo Nasz Dziennik coś napisał na Gazetę Polską a Gazeta Polska się odwdzięczyła. Jak zwykle chore ambicje liderów prawicowych organizacji staną na do drodze prawdziwego zjednoczenia i odbicia Polski z łap postkomuchów.
Zauważcie Państwo, wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożenia a nikt nie ma pomysłu jak zapobiec nieszczęśliwym wydarzeniom. A plan obrony przed lewactwem powinien być gotowy na wczoraj!
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/co-zrobi-prawica-aby-uniknac-rozroby.html
http://niezalezna.pl/44374-wielka-rzadowa-prowokacja-warszawe-czekaja-krwawe-zamieszki
Przy okazji zachęcam do polubienia naszego fanpage na Facebooku. Znajdą Państwo na nim humorystyczną grafikę, ciekawe zdjęcia i artykuły z różnych portali:
https://www.facebook.com/pages/Obiektywniecompl/441410435871080
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4082
Data szczytu była ustalona na przełom listopada i grudnia 2013,ale widać ewidentnie,że decydenci peowscy mają kłopot
nawet z ustaleniami dat w kalendarzu.
Według światłych inaczej umysłow platformianych przełom listopada i grudnia to jest 11 listopada.
Zasatanawiam się czy ci ludzie nie zdają sobie sprawy,jak groteskowo brzmią ich wyjaśnienia???
Dla bardzo wielu Polaków 11 listopada będzie świetnym przykładem żałosnych podziałów pomiędzy tzw. prawicą, narodowcami, endecją itp.
Z PO są związani ludzie zarządzający tym krajem od wielu pokoleń. To nie są głupi ludzie. Oni wiedzą że kraj się wali, że mamy katastrofę de,ograficzną. Zawsze jednak lepiej być królem, prawda?
Moim zdaniem, przywódcy PiS, ruchu narodowego, prawicy itp zaprzepaszczą szansę by dowalić raz a dobrze PO i będą rozdzielać szaty potem, w typowo romantyczno-tragiczny polski sposób.
Statystycznego narodowca czy kanapowca o mikkiście nie wspominając pisowcy ze śp Lechem Kaczyńskim na czele to nikczemni zdrajcy i półgłówki,których powinno się jeżeli nie rozstrzelać to przynajmniej trzymać pod kluczem do końca zycia.Tak autentycznie myśli sprzymierzeniec z KNP ,ONR i innych ''prawicowych'' dziwolągów politycznych ,a brutalność języka ,którą się chełpią przekracza możliwości słowotwórcze nawet dziurawego Stefana.W Polsce nie ma jednej prawicy ,ani w ogóle prawicy,jest PIS i krucjata antypisowska ,wszyscy sobie uroili ,ze do władzy mozna się dorwać tylko poprzez podkopanie partii J Kaczyńskiego.Z tego też względu jakiekolwiek rozmowy koalicyjne wydają się nie mieć zadnego sensu
w praktycznie każdym wpisie na temat zaplanowanych manifestacji na 11.11 słowo prowokacja odmieniane na wszsystkie przypadki. To, że w Wasz patriotyczny tłum wejdą jacyc prokatorzy czy najzwyklejsi awanturnicy jest do przewidzenia.
Łatwość z jaką daje się Wami sterowac wynika z gromko wykrzykiwanych hasełek które wy sami wyrażacie szeptem.
Gdyby ludzie utożsamiajacy się z pamięcią po Śp. Lechu Kaczyńskim mieli by naturę refleksyjna , takiego andrzejka wynieśli by na kopach gdy ten zaczął wywrzaskiwac swe grożby i obelgi pod adresem władz III RP. Lecz nie, każdy się podniecał i oblizywał na sama myśl ze oto jakiś furiat - potem okazało sie że najprawdopodobnie płatny - dowala onym.
Wy jesteście tak przejęci swą rola że tu nie trzeba zadnej prowokacji, nachylicia ucha do każdej bzdury którą sie w waszym towarzystwie powie byle była poprzedzona deklaracją nienawieści do Tuska, Michnika etc