Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prawo do naiwności

tsole, 27.06.2013
10 lat temu na spotkaniu z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, którym wówczas był prof. Andrzej Zoll, zgłosiłem dezyderat, aby w zestawie praw człowieka znalazło się prawo do naiwności. Pan profesor zapewne, jak to często na takich spotkaniach bywa, nie do końca zrozumiał o co mi chodziło i odpowiadając, rzecz strywializował. Przedstawiając pomysł tutaj, także spodziewam się prób wyśmiania mnie, a w najlepszym przypadku ostentacyjnego milczenia przez rzesze jaśnie oświeconych cynicznych pragmatyków, jak to często w blogerskich dyskusjach bywa.
 
A rzecz jest prosta i logiczna – przynajmniej w rozumieniu mojego ścisłego umysłu.
Nasze prawo zakazuje przemocy fizycznej, natomiast całkowicie legalne jest używanie przemocy intelektualnej. Gdy osiłek poturbuje Bogu ducha winnego przechodnia, który jest fizycznym słabeuszem, organa ścigania są w prawie go zatrzymać i wymierzyć stosowną karę. Gdy jednak intelektualny osiłek, weźmy na to sprytny akwizytor jakiegoś banku, firmy telekomunikacyjnej czy innej świadczącej usługi instytucji, wykorzysta swoją przewagę i omami intelektualnego słabeusza, weźmy na to starszą emerytkę, która podpisze umowę zawierającą kruczki ukryte tak starannie, że trzeba być biegłym prawnikiem by je dostrzec - bo jej poziom naiwności jest na tyle wysoki, że nie mieści się jej w głowie iż ktoś zdolny jest do tak bezczelnego zachowania – wszystko jest w porządku.
Lejącej łzy nad utratą oszczędności życia kobiecie tłumaczy się potem, że przecież powinna zachować ostrożność, nie podejmować żadnych decyzji bez konsultacji z prawnikiem, bo wszędobylscy cwaniacy tylko czyhają, by taką ludzką naiwność wykorzystać. Przeniesienie tej argumentacji w przestrzeń przemocy fizycznej wygląda tak: jeśliś słaby fizycznie to nie łaź po ulicach, bo wszędzie grasują bandy osiłków, a jeśli już musisz wyjść to wynajmij sobie ochronę. Wątpię czy taka argumentacja wytrzymuje próbę w standardach prawnych określających rubieże funkcjonalne cywilizowanego państwa.
I tak przemoc intelektualna kwitnie sobie bez przeszkód – począwszy od reklam zawierających bzdurne, lecz przez wielu serio kupowane obietnice o możliwościach produktu, poprzez wspomniane naciąganie klientów na krystalicznie w sensie formalnym (już o to dbają świetnie wynagradzane armie inteligentnych prawników) zgodne z prawem umowy, aż po piramidalną demagogię uprawianą z fantazją przez polityków, a łykaną przez naiwny elektorat jako całkiem realny obraz ziemi obiecanej *). Na to wszystko jest powszechna zgoda – oczywiście elit, czyli tej inteligentnej warstwy społeczeństwa. Bo ze strony „maluczkich” co najwyżej słychać od czasu do czasu bezradne popiskiwania: „nie uchodzi, przecież to nie uchodzi!”
 
Przy okazji proszę zauważyć, jaka argumentacja była używana w stosunku do afery Amber Gold. Klientów tej firmy usiłowano przedstawić jako bogatych cwaniaków, którzy chcieli się wzbogacić tanim kosztem ale natrafili na cwaniaka większego od nich samych – więc dobrze im tak! Trochę to przypomina stalinowską nagonkę na kułaków. Jak widać historia, choć się nie powtarza, to kołem się toczy.
Ten cwaniak to Marian P. - został osadzony w areszcie, sprawą zajął się wymiar sprawiedliwości może nawet gość zostanie osądzony, skazany i po sprawie – po co komu jakaś komisja sejmowa. Choć patrząc na kondycję polskiego wymiaru sprawiedliwości można się spodziewać, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan, po uprzednim wyciszeniu, które właśnie ma miejsce - i nie chodzi tu nawet o jakieś premedytowane działania tylko mechanizm funkcjonowania mediów, który przypomina zachowanie roju: stado goniących za sensacją dziennikarzy dziś jest tutaj, jutro tam.
Taki sygnał idzie mainstreamowymi kanałami informacyjnymi do maluczkich, bo wszak oni stanowią „mięso armatnie” elektoratu. Elity? Niech sobie myślą i piszą co im się żywnie podoba, byleby nie trafiało to na szersze wody (zatem „nie damy wam telewizji Trwam”). Cierpliwie uprawiajmy ogrody świadomości intelektualnych słabeuszy, a władza pozostanie w naszych rękach – oto jedyne „prawo do naiwności”, na jakie stać elity rządzące w warunkach demokracji.

_________________________________________________
*) Przy okazji klasyka demagogii politycznej: 10 obietnic Tuska z 2007 r, które zniknęło ze strony www Platformy Obywatelskiej. Publikuję dla łatwowiernych ku przestrodze.
1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy.
2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty.
3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic.
4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.
5. Uprościmy podatki, wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy 200 opłat urzędowych.
6. Przyśpieszymy budowę stadionów na Euro 2012.
7. Wycofamy wojska z Iraku.
8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce.
9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet.
10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją. Polska zasługuje na cud gospodarczy.
Donald Tusk, 19 października 2007 r
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1888
Domyślny avatar

jozef

27.06.2013 10:40

Całkowita zgoda z tym co piszesz. Po kilku drobnych na szczęście wpadkach szerokim łukiem omijam wszelkie okazje i promocje. Po prostu nie ma nic za darmo (z wyjątkiem tego co daje Bóg). Ostatnio miałem taki przypadek: Zaoferowano mi instalację kolektorów słonecznych, ale tylko za kredyt bankowy z dopłatą 45% (tyle rzekomo dopłaca państwo). Poszedłem do banku i co się okazuje. Zarabiają na tym wszyscy tylko nie ja. Bank na odsetkach i prowizji. Państwo bo od dopłaty pobiera podatek. Jak podliczyłem to zostało 16% z 45%, ale to nie wszystko.Tą samą instalację można mieć o kilka tysięcy taniej płacąc gotówką bez pośrednictwa banku. Vanisz sam nie pierze i nie ma darmowych obiadów. Asertywne odmawianie jest potrzebne jak nigdy przedtem.
tsole

tsole

27.06.2013 11:16

Dodane przez jozef w odpowiedzi na Całkowita zgoda z tym co

To prawda, choć niestety smutna. Odmiawiając, mam świadomość, ze człowiek po drugiej stronie linii to jakiś akwizytor, że to jego praca, za którą jest premiowany, więc im bardziej będzie nachalny, tym więcej może zarobić. Nachalniaków spławiam szybko, ale kulturalnych i nieśmiałych siłą rzeczy też spławić muszę, lecz trochę mi ich żal, że płacą słoną cenę za swoją kulturę.
Pozdrawiam Józefie!
tsole
Nazwa bloga:
Zależny od Cienia
Zawód:
PR
Miasto:
Toruń

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 384
Liczba wyświetleń: 1,166,891
Liczba komentarzy: 1,822

Ostatnie wpisy blogera

  • Dlaczego wątpliwość?
  • Rozmowy z Cieniem-Dlaczego tolerancja
  • Dlaczego pamięć?

Moje ostatnie komentarze

  • Ponieważ mój rozmówca jest Cieniem, to znaczy że ja jestem tchnieniem :-)
  • Mnie w zupełności wystarczy definicja św. JP2, którą zamieszczam w tekście.
  • Błogosławionych Świąt!

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Apolityczne" motywacje wybitnego fizyka
  • Parówki i puszki na służbie lemingów
  • Lewica-prawica: rzut aksjologiczny

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, Przepraszam Tsole, Że tu, bo lżej i łatwiej. Nie jestem aniołem, separatyzm określam wprost... "Bóg toleruje błądzących". -Lecz czy po to by przewodzili?, Być może? Nie stawia warunków. -Gdyby…
  • Edeldreda z Ely, @u2 Niech Tatko wraca do zdrowia i nabiera sił! Trzymaj się.
  • u2, ***najlepszym antidotum na zwątpienia jest wiara*** Od tygodnia mój tato leży na oddziale chirurgii ogólnej w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach. Ma niedowagę przy wzroście około 180 cm, ma wagę 57…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności