Kilka dni temu popełniłem tutaj komentarz wobec madame daf (oby miała ruch w interesie). madame daf stwierdziła mianowicie, że skoro Polska otrzymuje dotacje to wszelkie obiekcje wobec łuuujnii sa niemoralne. Przepraszam, ze nie podam linka gdyż nie pamiętam pod czyim tekstem rozpętałem nagonkę na moralność madame daf. Będe cytował z pamięci a ta bywa czasem zawodna i nieprecyzyjna. W każdym razie, kiedy przeczytałem moralne oburzenie madame daf, jak to u katola i zacofanego polaczka...krew we mnie sie zagotowała i komentarz jak doń zatytuowałem, brzmiał "austriacka czarownico...ty chesz moralności uczyć ??!!" po czym odniosłem się punkt po punkcie do jej komentarza odplacając jej tą smą monetą i sugerując, żeby wsiadła na miotłę i odleciała gdzieś hen za Ural albo i dalej... dodatkowo wyjaśniłem też koledze komentującemu komentarz madame daf...że ona nie sika na stojąco...i ze jest byłą polką bo z austrii, ojczyzny adolfa hitlera pisze... pare gdzin później dostaje email od władcy tego portalu ajego wysokosci admina...ktoren pouczył mnie, zebym nie używał argumentów ad personam... zapytałem czy to ona sie poskarżyła czy to on swoim sokolim okiem namierzył tą ohydna napaść wrednego gorylego katola na spokojna gołąbkę łuuujniii jewrpejskiej która dawała wszystki (w domyśle głupim polaczkom) lekcje moralności...no bo jakze to tak, łuuunia daje a my ośmielamy się kwestionować decyzje tejże łujjjniii, to już nawet nie jest niemoralne...to bluźnierstwo...na stos...uuuuffff, troche sie zapędziłem, za bardzo chyba wczułem się w rolę madame daf...
otrzymałem też email z wyrazem poparcia... aha, byłbym zapomniał, informujac o płci madame daf, dodałem swoją uwagę,ze madame daf bywa na niniejszym portalu służbowo...
jak już wspomniałem, admin mi zwrócił uwagę...po czym usunął moje koemntarze nie informujac mnie tym...kiedy sie dowiedziałem poprosiłem o zwrot, zeby przeredagować...pan admin stwierdził, że nie da się...ja twierdziłem, ze da się...nie ważne teksty przepadły, choc moja kilkunastoletnia znajomość informatyki, pozwala mi mieć, inne zdanie w sprawie odzysku tekstów ale nie chciałem popełniac nowego bluźnierstwa i strącenia do piekieł łaćznie z wykresleniem mnie z listy blogerów...odniosłem też wrazenie, ze mogę ponieść podwójną smierć jak w starozytnym Egipcie, dusza, umrze wraz z ciałem... ;-)
mam pytanie, czy usuwanie komentarzy bez informowania o tym autora jest fair ? moim zdaniem nie... dlatego stawiam wniosek aby każdy łącznie z madame daf czy panem pasterm ekscelencja chojeckim miał sznsę w 24 godziny zmienić komentarz... to chyba uczciwa propozycja ?
na koniec pragne równierz wyrazić sie a propos mojej inwektywy wobec madame daf... nazwanie jej austriacka czarownicą było błędne zmojej strony...choc nawiązując do słynnej "Pani Twardowskiej Adama Mickiewicz... "istny niemiec, sztuczka kusa..."
Po prostu, wstawianie osoby takiej jak madame daf w środowisko czarownic byłoby zbyt dużą obelgą dla nich...
powinienem odwołac się do słów znanych... "w języku ludzi kulturalnych..." reszta waiodma dla każdego kto lubi myśleć...
a teraz na koniec wyjaśniam dlaczego daf stała się dla mnie madame daf... po prostu kiedyś w w domach bynajmniej nie prywatnych królowała instytucja bajzelmamy albo burdelmamy osoby odwiedzajace w/w przybytki majace pretensje do wyższej pozycji społecznej wobec w/w szefowych tych przybytków używały eleganckiego zwrotu francuskiego...po prostu madame...to ona rozdzielała pracę i klientów a czasem sama obsługiwała najlepszych klientów o ile ci mieli takie życzenie a ona chęci... i znowu mam problem, kogo bardzie obrazam...czy madame daf czy wszystkie inne madame... trudne to ale może koleżeństwo wyrazi swoje opinie...obiecuje być grzeczny i nie nazwać nigdy więce madame daf czarownicą austraicką
i jeszcze jedno, onegdaj gdzieś o komentarzu madame daf pochwaliłe sie, ze jej osiagi intelektualne są duuuuze... w związku z powyższym mam pytanko, czym pani, madame daf mierzy swoje osiągi intelektualne ? bo ja swoją yntelygencję mierzę sznurkiem od kiełbasy swojskiej... a pani ? może linijką ? oczywiście wg wzorców ustalonych w łuujniii jewropejskiej ;-)
no i licze na poczucie humoru wszystkich tutaj obecnych... czekolada tą możełową nie będę korumpował... pachnie inaczej w stacji radiowej a dziennikarze udają, ze nie widzą i nie czują... to ci poczucie obowiązku i lojalności wobec...no własnie kogo ? bredzisława, szefa trójki czy może madame daf albo ani kasi naszej najsłodszej ;-)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3781
Na każdej stronie zawsze znajdzie się taki/taka "Daf". Z niczym się nie zgadza i właściwie nie pasuje do danego miejsca...ale ciągle pisze i troluje. Czy to charakter taki czy też obowiązki służbowe...kto to może wiedzieć. Efekt taki sam i ignorowanie jest zalecane.
zważyszywszy na dużą ilość filmów na kanale rtl gdzie akcja obraca się wokół w/w praktyk francuskiego niewymownego na tle alpejskich krajobrazów mozna dojść do wniosku, ze istnieje spore zapotrzebowanie na filmy instruktażowe w tej materii dla niemieckojęzycznych osób sikajacych na stojąco... jeżeli sa tak zaangażowni w sprawy faterlandu jak niegdyś pierwszy saman ernst rohm który jak to na wzorowego lewaka propagował pedalstwo a nawet odgrażał się, ze zmusi do akceptacji wszystkich postępowych niemców
no cóż, to by było na tyle
heil merkel