Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Swój świat pokażę ci

Marcin B. Brixen, 14.02.2013
Poprzedniego dnia, czyli trzynastego lutego, siostra Łukaszka odbyła niezwykle ważna naradę ze swoimi przyjaciółkami. Była to narada wojenna, a jej obiektem był chłopak siostry.
- Tyle czasu już chodzimy ze sobą i nic! - wzdychała siostra zdając przyjaciółkom dokładną relację.
- Żeby chłopak nie chciał - zdumiała się pierwsza. - Pewno skrzywiony ideologicznie.
- Od kiedy to mysz ma się uganiać za kotem? - spytała retorycznie druga przyjaciółka, której gabarytami było bliżej nie do myszy, lecz do nosorożca. - Powinnaś swojemu chłopakowi pokazać kto tu rządzi. pokaż obojętność, zakpij, niech nie będzie taki pewny siebie. Źle to robisz...
- Co ja robię źle? - obruszyła się siostra.
- Że go zmuszasz - wyjaśniła trzecia przyjaciółka. - Jeśli chcesz, aby facet coś zrobił, to musisz spełnić trzy warunki. Po pierwsze: facetowi trzeba zostawić wybór. Po drugie: wybór trzeba tak ustawić, żeby wybrał to, co ty chcesz. I po trzecie i najważniejsze: on niczego nie może się domyśleć i musi być przekonany że ten wybór to sam podjął.
Po czym przystąpiono do pracy nad szczegółami Planu.
Czternastego rano siostra Łukaszka weszła do kuchni i zauważyła swoich rodziców przy śniadaniu.
- Wy idziecie do pracy???
- Przecież dziś normalny dzień roboczy - zauważył tata Łukaszka.
- Myślałam, że wolny od pracy...
- Niestety, nie udało się tego uchwalić i skończyło się tylko na inicjatywie. - pokiwała głową zasmucona mama Łukaszka. - Niestety! Taka piękna inicjatywa pod nazwą "Bądźmy razem w Walentynki"! Miłujmy się! Ale nie, nie wolno nam się miłować. Bo oczywiście niektórzy muszą to popsuć, muszą to zniszczyć, zamiast się miłować wyzwać od zdrajców i przez opozycję nie udało się tego uchwalić. Jak to dobrze, że mają mniejszość w Sejmie!
- Jak mają mniejszość to jak mogli przeszkodzić? - zdumiał się tata Łukaszka.
- Samą swoją obecnością. Przypomnij sobie jak ty się wściekasz, gdy za nami w kinie ktoś gada albo je popcorn albo chipsy polane tym śmierdzącym sosem. A teraz wyobraź sobie, ze w takich warunkach musisz głosować nad jakąś ustawą...
Siostra Łukaszka wycofała się do swojego pokoju, bo usłyszała dźwięk swojego telefonu. Dzwonił jej chłopak z pytaniem czy może wpaść.
- Nnno, nie wiem... - rzekła w zamyśleniu siostra. - Tak... A może... Nie... Chociaż... Chcesz, tak? Nnno... Bardzo chcesz? Acha... Może, może... No dobrze... Niech ci będzie, tak, możesz przyjść... Zeszyt ze sobą zabierz. I coś do pisania!
W mieszkaniu było już całkiem pusto gdy do drzwi zadzwonił chłopak siostry. Siostra normalnie zaraz pobiegłaby otworzyć, ale tym razem odczekała minutę licząc do piętnastu. Chłopak wszedł i wręczył jej kwiaty. Normalnie siostra krzyknęłaby "yay!", tym razem spojrzała na chłopaka i spytała chłodno:
- Z jakiej to okazji?
- No, walentynki... - bąknął zmieszany chłopak.
- To amerykańskie święto komercji? - strzeliła z przekąsem siostra. - No daj te kwiaty, daj...
Wstawiła kwiaty do wazonu.
- A... Buzi? - spytał zmieszany chłopak.
Normalnie siostra Łukaszka zasypałaby go pocałunkami, ale tym razem nadstawiła tylko policzek. Chłopak siostry, wystraszony, poleciał bezpieczną klasyką: ślicznie wyglądasz, bosko pachniesz, szałowa fryzura...
- Co będziemy robić? - przerwała mu siostra.
- No, nie wiem... - chłopak, zmieszany, przeczesał palcami fryzurę. - Myślałem o jakimś spacerze...
- Przy tej pogodzie? - głos siostry wręcz ociekał ironią. - Jak chcesz, to idź sam.
Chłopak nie chciał.
- Zeszyt masz? - zapytała siostra. - Dobrze. Uważam, że nadal za mało się znamy. Pokażę ci trochę swojego świata, żebyś się orientował w sprawach, w których orientują się dziewczyny. Długopis masz? Dobrze. Zaczniemy od czegoś prostego. Od butów - siostra Łukaszka wyjęła jedną parę z szafki. - Ten typ obcasa nazywamy słupkiem...
Zeszyt chłopaka szybko się zapełniał. Buty, torebki, drobna biżuteria, szminki, tusze do rzęs, podkłady, cienie do powiek, kwiaty (nie tylko róże)...
- Oczywiście wszystko to robimy szalenie skrótowo - zaznaczyła siostra. Chłopak siostry jęknął i poprosił o przerwę i masując obolałe od pisania palcem rzucił uwagę, że inaczej wyobrażał sobie ten dzień.
- Ja cię przy sobie nie trzymam, jeśli ci się nudzi... - urwała siostra.
- Nie nudzi, ale chciałbym robić coś innego...
Siostra Łukaszka upozowała się wdzięcznie na tapczanie, poprawiła bluzeczkę przy dekolcie, odrzuciła włosy z ramienia i rzekła kuszącym głosem:
- To chodź tutaj...
- A... Ale.. Jeśli... - zaczął się jąkać chłopak.
- No to pisz. Od nowej strony. Tipsy.
- Już idę!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1680
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,929
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności