Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

BRZOZA CZY WINA PILOTÓW?

LIKA, 10.02.2013
Tematu śledztwa smoleńskiego człowiek nie może spuścić z oczu nawet na kilka dni, bo od razu przełomy. W ostatniej notce przewidziałam los brzózki, ale że Mr Graś tak radykalnie się jej pozbędzie, tego nawet najwierniejsi fani Tuska by nie wymyślili!  Chociaż z drugiej strony, przekaz pozostaje niezwykle spójny i konsekwentny od początku - pierwsza smsowa wytyczna nie była o brzozie, ale o pilotach. Tak więc wszystko się zgadza: "Przyczyną katastrofy nie było zderzenie z brzozą, ale zejście Tu-154M poniżej minimum"- zamyka prawie trzyletnią dyskusję rzecznik.

Jedyny problem, że Grasiu odsyła do raportu Millera, a najwyrazniej sam tam nie zaglądał lub nie ustalił wspólnej wersji z jej członkami. W przeciwieństwie do niego, niejaki dr Lasek tak nas przekonywał:

"Doszło do tak dużego niezrównoważenia momentów z obu skrzydeł, że nie było możliwe wyrównanie tego przy pomocy pozostałych sterów. Gdyby nie było tej brzozy, to może by się uratowali."

Doprawdy, mogłyby się chłopaki wreszcie dogadać, bo wszyscy w napięciu : Amielin zastanawia się po cholerę strzelał fotki przypadkowego drzewa, polscy prokuratorzy, jak naiwniacy pobierali 255 próbek, prof Binienda głowił się nad kolejnymi symulacjami, posłanka Szczypińska dręczyła MON o zdjęcia brzozy, Lasek pocił się szukając zdjęć skrzydła z wbitymi drzazgami, a Miller symulacje zderzenia wykonywał na własnych dłoniach, bo na rzeczywiste Tusk mu pieniędzy nie dał. Wszyscy zadany temat potraktowali poważnie - brzoza ma zaszczytne miejsce w każdym raporcie i książce, a to nie tu leży przyczyna katastrofy! Dziś to wreszcie wiemy!

Wszystkich, którzy się zgubili, lub nie nadążają, rzecznik rządu pociesza :"wiem, że przygotowywana jest konferencja naukowa, taka z prawdziwego zdarzenia. Może bez mediów i bez całego tego politycznego entourage’u.".....

Entourage - trudne słowo -płonę z ciekawości, ale jak znam Grasia - niepotrzebnie. Z rządowych ekspertów niewiele da się jeszcze wycisnąć. Jedyny profesor w tym składzie - Marek Żylicz, poza prawnym aspektem, sprytnie się od raportu zaczął dystansować. A rzecznik nie może pojąć, że kiszeniem się w laskowym sosie (bez mediów!) nie przekona wątpiących, a to ta grupa "najgorzej" wypada w sondażach.

Dla wszystkich- zarówno przekonanych jak  i nieprzekonanych, w związku z brakiem oryginałów czarnych skrzynek, wciąż otwarte pozostaje pytanie : dlaczego piloci wydali komendę "odchodzimy", a potem spokojnie i bez zbędnych  komentarzy spadali? Na szczęście dla "niezależnej" komisji, mało kto się tym interesował, bo wszyscy przez trzy lata byliśmy zajęci brzozą.



http://wpolityce.pl/wydarzenia/26502-kpiny-szef-pkbwl-nie-badalismy-tezy-o-brzozie-bo-uznalismy-ze-nie-ma-na-to-czasu-nie-wspominam-juz-o-kosztach

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawel-Gras-przyczyna-katastrofy-smolenskiej-nie-bylo-zderzenie-z-brzoza,wid,15321640,wiadomosc.html?ticaid=110098&_ticrsn




  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6216
Domyślny avatar

Noemi

10.02.2013 17:34

Pan Marek Żylicz sprytnie, jak Pani pisze, zaczął się od raportu dystansować, gdyż mec. Pszczółkowski w swoim wystąpieniu na ubiegłotygodniowej konferencji na Uniwersytecie im. Kardynała Wyszyńskiego ujawnił prawne umocowanie komisji Millera, a właściwie to, że w chwili jej powstawania żadnej podstawy prawnej nie było. W ciągu następnych tygodni po katastrofie dopiero tworzono przepisy.
LIKA

LIKA

11.02.2013 03:32

Dodane przez Noemi w odpowiedzi na Pan Marek Żylicz sprytnie,

Chłopak swoje lata ma, ale wie o co kaman :))
MFW

MFW

10.02.2013 18:25

Raportu MAK i Raportu KM a wynikami ze śledztwa Prokuratury Dla mnie wygląda to tak: - samolot został potraktowany podczas ostatniej fazy lotu serią punktowych wybuchów, a w ich wyniku spadł na ziemię i tam dokonano podstawowego wybuchu, który zniszczył samolot dokumentnie(ekspertyza pokazująca na zdjęciu satelitarnym "miejsca wybuchów" , które KM zmieniła na "miejsca pożarów") - czas wydarzenia jest wcześniejszy niż oficjalnie podana godzina 8:41.W raporcie Millera w pkt. 1.7.6. podano, że stało się to około trzy godziny po wschodzie słońca, czyli dla tego dnia było to około 8:02 czasu polskiego letniego. "1.7.6. Pora dnia, oświetlenie Wschód słońca w Smoleńsku w dniu wypadku był o godz. 03:02. Wypadek zdarzył się w porze dziennej, około trzech godzin po wschodzie słońca." Na tą godzinę wskazują też zeznania śp. chorążego R.Musia , który był członkiem załogi JAK-40, który wylądował wcześnie w Smoleńsku. http://www.gazetapolska… Zeznania śp. Chorążego R. Musia o czasie lądowania Jak-a 40 nr 044 w Smoleńsku, potwierdza Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga Wydział V Śledczy, w postanowieniu o umorzeniu śledztwa z dnia 30 czerwca 2012 roku, sygnatura akt: V Ds 32/11. http://www.naszdziennik… Wg relacji Musia, Jak wylądował o godzinie około 6:40 czasu polskiego, a według ustaleń Prokuratury było to o godzinie 6:50 czasu polskiego Wg. danych MAK-u i KM zawartych w ich raportach(stenogram z wieży kontroli lotów), lądowanie JAK-a miało się odbyć o godzinie: 09:15:18 RP: Lądowanie Jak-40-go. (czasu moskiewskiego letniego, czyli 7:15:18 czasu polskiego letniego) Różnica czasu pomiędzy relacją Musia a danymi Raportu MAK i RM wynosi 35 minut, a ustaleniami Prokuratury a danymi Raportu MAK i KM wynosi 25 minut.
Domyślny avatar

Oceanside

10.02.2013 20:30

Trochę na Long Beach posypało i dzięki temu mam więcej wolnego czasu. Poświęciłem go na kolejne przesłuchanie konferencji ZP i w skróconym (szkoda)a bardzo ciekawym referacie profesora Czachora pojawiło się zdjęcie sławetnej shielded birch. Tak chyba z nudów postanowiłem wykorzystując dostępne zdjęcia zmierzyc wysokość wystającego kikuta. Wyszło mi prawie tak samo jak makowszczinie, czyli wysokość 5.1-5,3 m grubosć w miejscu przełomu ok 35 cm. Tak jakoś skonfrontowałem to z najnowszymi "wynikami" podanymi chyba przez prokuraturę i wyszlo, że: obydwa wymiary podane przez ruskich zostały powiększone przez ową prokuraturę 1.5 razy. Po co to zrobiono? Jeśli uważnie i ze zrozumieniem wysłucha się wykładu profesora Biniendy to okaże się, że on wykonywał swoje obliczenia dla brzozy o srednicy pnia wynoszącej max 50 cm a tym pitifull assholom z prokuratury wyszło 52 cm a więc rozumując metodą uczonych radzieckich, a tak te asshole rozumują, obliczenia profesora Biniendy są nieadekwatne. I o to chodzi, trzeba znaleźć jakiś punkt zaczepienia do wygłaszania nowej serii kretyńskich andronów. Ktoś powiedział, że dobre kłamstwo to wielka sztuka a jak się tego nie umie to najlepiej mówić prawdę bo nawet najlepsze kłamstwo prędzej czy później wyjdzie na jaw. A tym durdomcom z prokuratury można jedynie zaproponować udanie sie do apteki po zakup dużej ilości verstandu, chociaż nie musi to dac pozytywnych rezultatów, zbyt cięzki stan pacjentów.
LIKA
Nazwa bloga:
MĄDROŚĆ ETAPU
Zawód:
Mama, bloger, researcher
Miasto:
Columbus, OH

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 172
Liczba wyświetleń: 763,463
Liczba komentarzy: 574

Ostatnie wpisy blogera

  • EKSPERCI PANu KRYTYKUJĄ GENDER
  • PROF. BINIENDA ZNÓW NAJLEPSZY- ODBIERA NAGRODY!
  • PRZYZWOITY TUSK, NIEPRZYZWOITY ZIEMKIEWICZ

Moje ostatnie komentarze

  • a body language też do przewidzenia :((
  • to dobry powód
  • Też się podpinam,bo to strasznie śmierdzi, że się Kleiber nagle po 3ch latach obudził, przez nikogo nie naciskany. Sam wychodzi przed szereg. Boi się, że idzie nowe, czy dostał misję pomóc "biednemu…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • JAK ZMARŁ DR. WŁODZIMIERZ ABRAMOWICZ?
  • WYBUCHY WEWNĄTRZ SAMOLOTU - PRZYCZYNA ARCYBOLEŚNIE PROSTA
  • PROKURATURA MA EKSPERTYZĘ POTWIERDZAJĄCĄ EKSPLOZJE

Ostatnio komentowane

  • , powyższy tekst kierowany do tego, któremu trzeba schodzić z drogi.
  • , Dokładnie tak.
  • , dla Episkopatu oraz dla profesora Bogusława Śliwerskiego i jego zespołu.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności