Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pewne przestrogi (niekoniecznie) dla prawicy

Grzegorz Gołębiewski (grzechg), 09.10.2012
Jeden sondaż - niewiarygodnych przecież wcześniej dla prawicy instytutów badania opinii publicznej - przyćmił kolejne dramatyczne zdarzenia i relacje dotyczące 4/10. Nie mam już siły pisać Katastrofy Smoleńskiej. Nie piszę wprost o Zamachu Smoleńskim (podając zwykle taką alternatywę w nawiasie), więc niech będzie 4/10, tak jak jest 9/11. I wszystko jasne. Pomijając niedopuszczalny ze względów etycznych drastyczny wywiad  lekarza o tym, co działo się po 10 kwietnia w moskiewskim prosektorium, zostaliśmy zasypani w ostatnich dniach kolejnymi, tak dramatycznymi faktami, że można z pełnym przekonaniem od tej chwili, każdego, kto powie, że to był wypadek, nazwać po prostu kretynem. Dość więc polityki w sprawie Smoleńska, skoro ona ponoć tak wypacza rozsądną rozmowę o naszej narodowej tragedii. Rozsądek podpowiada jedno: trzeba być kretynem, by wierzyć dziś w to, że rządowy Tupolew spadając nieopodal lotniska, z tak niewielkiej wysokości i przy tak niedużej prędkości (maksymalnie 230 km/h) roztrzaskał się na dziesiątki tysięcy części, łącznie z anihilacją kokpitu i rozerwaniem ciał większości pasażerów na kilka lub kilkadziesiąt części, doprowadzając wprost do wymieszania DNA ofiar. Używam celowo słowa kretyn, bo czas  już skończyć z dywagacjami tchórzy albo i zdrajców, że po stronie prawicy jest jakaś nienawiść, chęć zemsty, a w łagodnej wersji słuchać tego fałszywego litowania się nad Jarosławem Kaczyńskim, że trzeba zrozumieć jego wątpliwości, bo pod Smoleńskiem stracił brata. Można być nałogowym indeterministą, ale wierzyć w ogóle w przypadek wydarzenia 4/10, znając Rosjan, ich metody prowadzenia „polityki”, znając ich wpływy w polskich służbach specjalnych, nieprzerwanie od  1939 roku, to objaw skretynienia, albo świadome działanie na szkodę państwa polskiego w przypadku wysokich funkcjonariuszy rządu III RP.


Średnio mnie obchodzi medialna zabawa  w to co powie Donald Tusk w jakimś niby expose. Nie zdziwię się, jak złapie jeszcze jeden oddech do Świąt Bożego Narodzenia, ale schyłek jego rządów jest faktem i trwa poszukiwanie Tuska 2. Do władzy po Tusku 1 nikt się specjalnie nie pali, ani Kaczyński, ani Schetyna, ani lewica, ani prawica. To dobrze widać choćby po delikatnym chłodzeniu emocji przez Prezesa PiS-u. I słusznie, bo szansy na samodzielne rządy jeszcze nie ma, jest poza tym pałac, który się ostatnio „patriotyzuje” i wchodzi do gry, i jest bomba tykająca w gospodarce. Jeśli już sięgać po władzę teraz, to z pełną świadomością, że będzie to czas szybkiej utraty poparcia społecznego z powodu kryzysu, a w przypadku hien - które od dwudziestu lat zajmują się wyłącznie niszczeniem siły naszego państwa - będzie to znakomity  wręcz czas na kolejny odwet na Kaczyńskim, gdyby ten przejął władzę od Tuska. Sam Prezes PiS wszedł z kolei, po raz kolejny, w jakąś bliżej nieokreśloną politykę dialogu z drugą stroną sceny politycznej. Tylko  po co prowadzić dialog z ludźmi odpowiedzialnymi za 4/10? Tu raczej można rozmawiać o warunkach kapitulacji i dyskutować o wysokości wyroków sądowych. No chyba, że o czymś nie wiemy, o czym w sprawie 4/10 wie już Jarosław Kaczyński. Jeśli, w jakiś niezgodny z prawami fizyki i logiki, w Smoleńsku zdarzył się nieszczęśliwy wypadek lotniczy, to dlaczego już chyba nikt tej wersji nie broni, nawet rządzący? Nie trzeba być zbytnio przewidującym, by mieć pewność, że prawda o 4/10 wymiecie z życia publicznego na długie lata połowę polskich polityków, a jeszcze więcej dziennikarzy. W cień będą musieli usunąć się niektórzy znani aktorzy, albo po prostu ludzie znani. Zamach z 10 kwietnia, potwierdzony  i udokumentowany, to nie będzie zesłanie jednego Gembarowskiego (który wraca zresztą), tylko wykluczenie z zawodu praktycznie do końca życia, przynajmniej w Polsce, jeśli mamy na myśli Polskę odrodzoną  i wyzwoloną z Magdalenki. Nie z komunizmu nawet,  choć też, tylko z Okrągłego Stołu, z Lecha Wałęsy, z tego wszystkiego, co jego postać dziś symbolizuje: butę, zakłamanie, pogardę dla ludzi pracy, wywyższanie się i niechęć do demokracji. Naprawdę, warto obejrzeć od czasu do czasu fragmenty z „Nocnej zmiany” i posłuchać sobie języka, jakim ze sobą rozmawiali wtedy czołowi polscy politycy. Przecież po tej nocy powinniśmy już mieć Budapeszt w Warszawie.



Zresztą nam nie jest wcale potrzebny Budapeszt, tylko nowy Sierpień. Rosnące poparcie dla PiS to oczywiście dobry znak, dobra wiadomość, tylko że teraz nadchodzi naprawdę czas ciężkiej harówy zamiast haratania, czas naprawy, budowania, oszczędzania, a nie dzielenia łupów. Tymczasem, można chwilami odnieść takie wrażenie, że co niektórzy politycy i publicyści na prawicy zadowoliliby się jakąś III RP bis, taką naszą nową III RP, a nie ich. Może i nazwaną IV – tą lub V – tą , ale co z tego? Jeśli są to bezzasadne spostrzeżenia, to przyjrzyjmy się sile polskiego państwa po 23 latach przemian - w Europie, w relacjach z sąsiadami (dużymi i małymi), sprawności naszej administracji i sądownictwa, wreszcie naszej moralności. W Polsce nie ma na razie nastrojów rewolucyjnych, nie ma  ducha Sierpnia 1980 roku. Wielka manifestacja w Warszawie być może jest zapowiedzią nowego rozdziału w historii Polski. Oby! Można powiedzieć, że pokazała ona determinację patriotycznie nastawionej części społeczeństwa w odzyskaniu własnego państwa, w odzyskaniu prawdy o nas samych. Nie jest to możliwe bez poznania prawdy o 4/10. Jeśli komuś się wydaje, że można obejść tę datę, zawrzeć jakiś pakt i wyprowadzić Polskę na prostą, przywrócić jej honor i godność w świecie, to albo jest głupcem, albo ma za głupców te dwieście tysięcy ludzi.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2302
Domyślny avatar

dogard

09.10.2012 07:46

i dziennikarzach , ktorych zadowoli PRL-bis, b.prosze o pare nazwisk.Domagasz sie od innych dzialan transparentnych sam grzezniesz w niedopowiedzeniach..Dalej, smialo.Ktoz to zacz???
grzechg

Grzegorz Gołębiewski (grzechg)

09.10.2012 12:10

Dodane przez dogard w odpowiedzi na pioszac o niektorych politykach

Nie napisałem PRL bis, tylko III RP bis. Sama notka  jest bardziej o pewnych zagrożeniach, wygodnych rozwiązaniach, nie wymagających potu i łez, a nie o personaliach. Nawet przyjęcie udziału w posiedzeniach RBN przez Zbigniewa Ziobro, jest takim przykładem ruchu w kierunku miękkiej opozycji. Ale może to tylko wypadek przy pracy SP. Powtórzę, nie o same personalia chodzi, a o pewne zasady w rozliczeniu się z III RP.
Domyślny avatar

dogard

09.10.2012 15:14

Dodane przez grzechg w odpowiedzi na Nazwiska

konkretniej.Z PRL bis i III RP bis to praktycznie bez roznicy, na to samo by wyszlo.Natomiast o IV RP bedzie mozna mowic tylko w przypadku znaczacej zmiany KONSTYTUCJI.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

09.10.2012 12:41

A co się zdarzyło takiego 4 października, że warto o tym pisać? No, zaraz po moich imieninach...
Poza tym - pełna zgoda. Potrzebujemy Sierpnia 1980. Tylko że wtedy mało kto mógł czmychnąć - inna rzecz, że dawali wtedy dość łatwo paszporty i to "wielokrotnego użycia". Mnie akurat dali jednorazowy.
Zobaczymy.
Grzegorz Gołębiewski (grzechg)
Nazwa bloga:
II Pasażer RP

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 803
Liczba wyświetleń: 3,321,109
Liczba komentarzy: 2,895

Ostatnie wpisy blogera

  • Zimowa tragifarsa, czyli lewacki kicz
  • Bunt Ameryki na Kapitolu
  • Polska kotwica wolności

Moje ostatnie komentarze

  • Smutna prawda jest taka, że błędów w komunikacji PiS jest za dużo, i tylko dzięki PJK są one często  umiejętnie niwelowane. Nie ma sensu się rozpisywać o tych  kobietach w Sejmie, bo nie da…
  • Nie będę pisał do Pana z małej litery....:-) Nie jest ważne, czy "szczekających" będzie mniej czy więcej, tylko ważne jest to, by unikać w walce z taką właśnie opozycją prostych błędów. I śmieszne to…
  • Myślę, że źle Pan odczytał fragment tekstu. Bo dość wyraźnie zaznaczyłem właśnie, że zasługą Antoniego Macierewicza jest reformowanie armii. Powinien zachować stanowisko ministra, ale doprawdy, jaki…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Świnoujście wraca do Niemiec
  • Upadek całkowity Lecha Wałęsy
  • 7 grudnia - dzień tryumfu Jarosława Kaczyńskiego

Ostatnio komentowane

  • wielkopolskizdzichu, Ufff. Bez żadnej spacji. Ciężki temat.
  • angela, Rozpacz, no rozpacz. Teraz "panie" muszą się dobrze zastanowic, zanim z kimś przygodnym wlezą do wyra. Bo owoc swojej kilkuminutowej wątpliwej przyjemnosci, trzeba bedzie pielęgnować cale zycie. I…
  • Pani Anna, Ukłon w strone twardego elektoratu jakim był wyrok TK, jego publikacja akurat tu i teraz nie jest przypadkowa i ma za zadanie wywołać znowu świętą wojnę ideologiczną między dwoma plemionami, co…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności