Żył sobie nad morzem piłkarzyk,
ambicje miał bryzą rozdęte –
- on już na studiach wymarzył:
premierem być czy – prezydentem?..
Ameba – to coś z polityki…
(pokrętną kiwkę miał w genach)
i aby zostać libero,
faulował już jako - liberał.
Na transfer do „ligi różowych”...
Zachachmęcić?.. Ba! Ale jak?..!
„Polskość to nienormalność!”
Cyrograf... słał pismu „Znak”.
Walkower…(down)& game over
i dostał extra podanie
by sędzia mógł zmienić drużynę
- karnym - na „nocnej zmianie”.
Chłopczyka z kędziorkami
począł usilnie trenować
ten co obalił komunę,
a stoczni nie chciał ratować.
Aby mieć mir u kiboli
chwyty pojmował migiem;
nie mając ni klasy ni kasy -
- postawił na -Bundesligę.
Lud głupi i każdy kit kupi
- chce igrzysk – reszta - ułuda -
tak zaczął chodzić po wodzie…
We własne jął wierzyć cuda.
W rząd zmienił gabinet cieni
(Salonie! – miej je w opiece)
jak każą –tak pionki tańczą
-„ iluminuję ja – świecę…!”
……………………………….
Władza pochodzi od BogaJ
- reszta to PR i „słupki”
tu każdy mecz da się kupić
- bo wciąż kibicują głupki!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2027
KLAWE ŻYCIE.
Premier to ma klawe życie
Drugą kadencję przy korycie
Żyje mu się w dobrobycie
Koryto jest długie i szerokie
Jest wygodne i głębokie
Korzysta z niego też na urlopie
Mało pracuje, dużo urlopuje
Ogłupiony naród bajeruje
Niestety, naród to aprobuje
Często w piłkę grywa
POtem znów odPOczywa
Od trudności ręce umywa
Na nartach też „szusuje”
Choć na stoku nie bryluje
A przy barze przesiaduje
Stan państwa ukrywa
Jest to zwykła recydywa
A naród już dogorywa
PO prostu pajaca zgrywa
Może dopalacze zażywa
Taka Jego alternatywa
Gdy kłoPOty się POjawiają
Gdy samobójstwa POpełniają
To POd dywan POzamiatają
Cysorz, Premier, dwa bratanki
Do lenistwa i do szklanki
POdobno kochają eurobanki