Ta moralna szmata i dno szamba w jednym, czyli nadredaktor Tomasz Ścierwo Lis, idąc jak widać drogą wytyczoną przez inne zero czyli Monikę Olejnik-Stokrotkę, “rusza” nieżyjącego ojca Jarosława Kaczyńskiego, Rajmunda.
Jak to jest w zwyczaju tych i takich szumowin tekst w Newsweek’u opary jest o pogłoski na zasadzie “jedna pani drugiej pani”. Nic nowego. Piszą ( mówią) kanalie dla kanalii ale także, niestety, i dla idiotów, których wylęg w narodzie jest przerażający.
Chamie Lisie!
Żyje jeszcze w Polsce i poza nią wystarczająca ilość Polaków, którzy pamiętają jakim byłeś żulem gdy za Polski Ludowej stałeś w rynsztunku utrwalaczy bandyckiego systemu. Jak cię wycieruchu do Stanów wysłali i po co.
Są tacy, którzy pamiętają jak-żeś, usrany ze strachu, darł mordę do Wałęsy-Bolka: “Lechu ratuj nas”!
I ty śmiesz chamie i prostaku, ścierwo pogięte ruszać rodzinę Jarosława Kaczyńskiego? Ty mógłbyś tam ewentualnie kible czyścić, gnój widłami przerzucać albo inseminować Moniczkę. Na sianie. Boś parobek. Nic więcej.
Kiedyś za zdradę, kurestwo, kolaborację, ścierwizm dostawało się kulkę w łeb. W lżejszych przypadkach, podobne tobie gnidy golono na zero, żeby każdy wiedział, kto zacz.
I ciebie, prostacka mendo, to spotkać może. Uważaj! Bo przejdziesz do historii nie jako śmieć, takich są tysiące, ale jako pierwszy w przyrodzie Lis łysy. A do tego ciul. Bo w twoim przypadku to jedno i to samo.
PS
Pisano językiem zrozumiałym dla “adresata”.
http://www.youtube.com/w…
Czytelników wrażliwych, estetów, ludzi kulturalnych i przyzwoitych, przepraszam.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4196
przeprosiny przyjęte za język . Mocno ale dobrze napisane i to słowo ścierwo wybitnie pasuje do adresata listu .Pozdrawiam
Nie lubię tak pisać ale czasem "nie chcem ale muszem". Wszak takie kreatury innego języka nie kumają. Pozdrawiam :-)
Do tej wszawej gnidy z grinbergu inaczej nie można. Tu się nic nie zmieni jak będziemy czynić z grzeczniści i dobrego wychowania cnotę większą niż ona w rzeczywistości jest. Lać w ryj prostaków i intelektualne zera. Właśnie tak lać. Ujął mnie Pan. Dziękuję. Kiki Wachmajster ze Sztokholmu.
...wydaje się być zrozumiałym dla adresata par excellence. Szczególnie podoba mi się początek. Może zachęci osoby, które tamtych czasów nie pamiętają, do pogrzebania w literaturze tematu, a raczej pogmerania w necie - fakt, dostępność i ilość literatury dot. adresata (lata 84-94) nie jest zbyt imponująca...
No dobra, koniec obcyndalania sie i machania scyzorykiem po proznicy.
Organizujemy oddzialy wymierzania kar dla szmat, na wzor takich oddzialow z AK.
Ogolimy jedna szmate, ogolimy nastepna to reszta szmat zacznie sie bac, bedzie bardziej ostrozna i ostrozniejsza w slowach.
Na poczatek proponuje akcje wlania paru wiaderek gnojowy do pieknego Posche niejakiego Wojewodzkiego, ktory to samochod kupil on sobie za pieniadze zarobione na pluciu na wszysko co polskie i wartosciowe.
Taka pierwsza akcja na rozgrzewke.
:)