Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Awantura gazowa

Andrzej Owsiński, 05.02.2012
Irytują mnie jeremiady wygłaszane z okazji sytuacji gazowej, a raczej uporczywie i bezkarnie uprawianego przez Putina szantażu naftowo gazowego.

Bezradność Europy a szczególnie Polski wobec rosyjskich machinacji może świętego wyprowadzić z równowagi.

Ani ropy naftowej ani gazu na świecie nie brakuje, istnieją nawet spore nadwyżki zarówno w produkcji jak przede wszystkim w zasobach, a mimo to żyjemy w stanie ciągłego zagrożenia. Dostawcy z Rosją na czele wykorzystują ten stan psychicznego nastawienia umiejętnie wywołany przez światowy spisek naftowo gazowy zarówno dla stałych podwyżek cen jak i dla szantażu politycznego.

Putin zresztą z gazu zrobił sobie główne narzędzie polityki zagranicznej, a w stosunku do UE robi sobie dosłownie kpiny. Oczywiście koronnym kozłem ofiarnym tej zabawy jest Polska w stosunku, do której stosuje się wszystkie możliwe szykany, a to wygórowane ceny, a to czkawka w dostawach ze szczególnym wyróżnieniem okresów największego zapotrzebowania, a to budowaniem, zresztą nie swoim niebotycznym kosztem, linii przesyłowych omijających Polskę, a to zmuszaniem do wieloletnich zobowiązań odbierania określonych kwot rosyjskiego gazu itd.

Sprawa jest znana nie od dziś, poznaliśmy bowiem ją doskonale jeszcze za czasów Związku Sowieckiego, bowiem metody Putina są tylko dalszym rozwinięciem taktyki bolszewickiej. Mimo to od przeszło dwudziestu lat nie zrobiono niczego konkretnego dla uchronienia nas przed oczywistą dyskryminacją.

Od blisko 8 lat jesteśmy członkami UE, ale ani razu, nawet w sytuacji, kiedy Polska dzierżyła przewodnictwo w tym niezbyt wydarzonym tworze / najłagodniej traktując/, nie zaproponowano ze strony rządów w Polsce jakiegokolwiek konstruktywnego planu rozwiązania tego problemu.

Sama Rosja jest za słaba żeby taką grę skutecznie prowadzić, ale ma w tym partnera, jeżeli nie inspiratora, w postaci Niemiec dążących do hegemonii w układzie Unia Europejska – blok postsowiecki.

Jeżeli zwróci się uwagę na unijny program energetyczny robiący na pierwszy rzut oka wrażenie normalnego nieudolnego tworu biurokratycznego, można dojść do wniosku, że w tym szaleństwie jest metoda utrzymywania całej UE w ciągłej zależności od układu zewnętrznego.

Amerykanie zainteresowani w pohamowaniu rozwoju układu rosyjsko niemieckiego zwrócili uwagę na zjawisko bezradnej zależności energetycznej UE i dlatego zainteresowali się polskim gazem łupkowym. Niestety są jak zwykle spóźnieni, a po wtóre istnieje uzasadniona obawa, że polskie zasoby różnią się znacznie od amerykańskich. Ponadto, jeżeli się chce na serio rozwiązać ten problem to nakłady na prace badawcze i produkcyjne powinny być znacznie większe a zakres działań bardziej wszechstronny.

Jak na razie to już dzisiaj import skroplonego gazu ze Stanów Zjednoczonych może być bardziej opłacalny niż dostawy rosyjskie. Przy obecnej amerykańskiej cenie na poziomie 80, a nawet jak się przewiduje 70 dolarów za 1000 m3 nawet przy doliczeniu kosztów skraplania i transportu, które mogą wynieść mniej więcej drugie tyle, będzie to kosztowało znacznie niżej niż owe 550 dolarów, które każe nam płacić Rosja grożąc dalszymi podwyżkami.

Niezależnie od wybranej drogi rozwiązania problemu należy i można, a nawet trzeba stworzyć taką sytuację, w której Rosja będzie prosić o kupienie u niej gazu po każdej cenie zaproponowanej przez odbiorcę.

Przypomina mi się sytuacja, z którą zetknąłem się w stosunkowo niedalekiej przeszłości, kiedy w Hamburgu czy Rotterdamie można było kupić sowiecką ropę spot z tankowców po cenie o wiele niższej niż notowania giełdowe.

Dotyczy to wszystko sytuacji chwilowej natomiast globalny problem energetyki wymaga działań kompleksowych na skalę odpowiadającą poziomowi wydatków ludzkości na zbrojenia.

Nasza cywilizacja została zbudowana w znacznej mierze zawdzięczając tanim źródłom energii, współcześnie nie ma zapewne takich możliwości, przynajmniej przy aktualnej wiedzy i technologii, ale obecny poziom cen ropy i gazu wyprzedzający wielokrotnie wzrost cen innych surowców zagraża wprost dalszemu normalnemu rozwojowi cywilizacji.

Pisałem o tym wielokrotnie, między innymi w „niezależnej” począwszy od listopada 2010 roku w artykule, którego tytuł pochodził od tytułu przedwojennej książki ekonomisty i publicysty E. Zischki: „Nafta rządzi światem”.

Jest to zdumiewające, ale nikt w Europie nie walnął pięścią w stół i nie ogłosił konieczność podjęcia radykalnych kroków w celu zakończenia bezkarnego szantażu naftowo gazowego.

A wystarczyłoby ażeby od jutra cała ta, z przeproszeniem Unia Europejska, powołała wspólne konsorcjum energetyczne, które zaczęłoby rozmowy z Rosją od przedstawienia swoich propozycji opartych o zdrowy rozsądek i uczciwą kalkulację z warunkiem do przyjęcia lub odrzucenia w całości, to natychmiast Putin i jego poplecznicy zmieniliby ton i przyjęliby każde warunki. Podobnie połączone siły największych importerów ropy UE, USA i Japonia mogą w każdej chwili zmusić Opec do zreflektowania się nie mówiąc już o wymuszeniu działań zgodnych z prawem międzynarodowym zabraniającym funkcjonowania monopoli na światowym rynku.

Problem chyba polega na tym, że znakomita większość rządów znajduje się w kieszeni nafciarzy i gazowników, których obroty to blisko 10 % całego światowego produktu.

Polska znajduje się pod tym względem w znacznie lepszej sytuacji, bowiem chyba ani Orlen ani Lotos nie finansują polskich rządów, przynajmniej w takiej skali ażeby je uzależnić. Ponadto interes naszych naftowo gazowych koncernów jest nieco inny aniżeli w wielu krajach, a to ze względu na fakt, że są one mało znaczącymi graczami na rynku surowców energetycznych.

Stworzenie na terenie UE odpowiedniego lobby wojującego o zmianę polityki w dziedzinie surowców energetycznych nie powinno nastręczać trudności, natomiast trudnością będzie postawa Niemiec.

Należy mieć na uwadze, że pozycja Niemiec ulega osłabieniu w związku z fiaskiem eurolandu. Niestety rząd warszawski z uporem trzyma się spódnicy pani Merkel licząc na jakieś, chyba tylko osobiste, obrywki.

Jeżeli rząd zachowuje się wasalnie to problemem powinna zająć się opozycja i poszukiwać partnerów w UE a także poza nią. Jest to sprawa znacznie ważniejsza niż większość przepychanek, którym poświęca się czas i energię.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2042
Domyślny avatar

beeł

05.02.2012 19:35

...odnośnie zalecanej postawy opozycji politycznej zgadzam się, że powinna się zająć budowaniem wsparcia za granicą. To oczywiste. Po drugie to co może robić, a że powinna(!!!) to nie ulega dyskusji, to budowanie za wszelką cenę poczucia czy etosu mocarstwowości Rzeczypospolitej (tak, tak, rozumiem to pukanie, ale skoro pamiętają o takiej Rzeczypospolitej w Austrii to szkoda, że nad Wisłą tylko pukają się w czoło- zapominamy, że tylko taka Rzeczypospolita ma szansę na istnienie w środku Europy między Niemcami a Rosją, nawet jeśli będzie tę mocarstwowość wywodzić z federacji). Po trzecie, plan przejęcia władzy musi być oparty o kontrrewolucję- inaczej z rewolucją nikt nie jest w stanie wygrać. Kontrrewolucja oczywiście niesie ze sobą wszelkie konsekwencje takiego działania i nie ma co tutaj zasłaniać się zasadami tolerancji czy humanitaryzmu.
Domyślny avatar

Daf

05.02.2012 21:04

Bardzo Panu dziekuje za ta opinie. Opozycja powinna nawiazac kontakt z redakcjami takich stacji TV, jak: ZDF, ARD ( Niemcy ) i ORF ( Austria ) Te stacje TV organizuja bardzo interesujace i na b. wysokim poziomie dyskusje, takze z dziedziny gospodarki, z udzialem wysokiej klasy specjalistow. Waznym problemem jest, zeby poprzez te TV dotrzec do spoleczenstw roznych krajow i naswietlic im prawdziwa sytuacje w Polsce. Opinia o Polsce jest nieprawdziwa, co z wielka przykroscia wielokrotnie moglam stwierdzic, takze opinia o Smolensku. Sluze wieloma przykladami. Od wielu miesiecy staram sie zainteresowac tym srodowiska patriotyczne w Polsce, niestety bez ich zainteresowania. Bardzo mi przykro, nieodpowiadanie na e-maile, zawierajace konkretne propozycje, to nie jest objaw szacunku dla wysylajacego, jest to takze objaw braku zainteresowania tak wazna dla Polski problematyka. Czas i energie, ktore sa poswiecane przepychanki mozna spozytkowac inaczej - bardzo Panu za to sformulowanie dziekuje i serdecznie dziekuje za interesujacy artykul. P.S. Mam ciagle nadzieje, ze ktos sie wreszcie obudzi - duzo czasu nie pozostalo Panowie z opozycji !!!!!
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,658
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności