Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dwaj królowie

Izabela Brodacka Falzmann, 03.01.2012
W jednej ze szkół na południu Polski nauczyciel angielskiego sprowadził dla dzieci książkę „Król i król”. Opowiada ona o księciu, który zamiast żenić się z księżniczką zakochuje się w bracie księżniczki. W końcu mężczyźni „żenią się”. Ilustracje przedstawiają całujących się młodzieńców. Oprócz tego nauczyciel publicznie ujawnił dzieciom swoje preferencje seksualne.
Rodzice w obawie, że wywołanie afery zaszkodzi szkole i dzieciom, załatwili sprawę po swojemu. Dwóch barczystych ojców przekonało nauczyciela, że zgodnie z prawem czy wbrew prawu, nie będzie uczył ich dzieci.
Odszedł na własne żądanie.

Książka ta była swego czasu przedmiotem sprawy sądowej w USA. Została ona  zalecona jako lektura dla uczniów II klasy. w Estabrook Elementary School w Lexington w stanie Massachusetts.

Dwie rodziny złożyły wówczas skargę do kuratorium, domagając się wycofania lektury, którą wprowadzono bez ich zgody.. Kuratorium odmówiło rodzicom nie tylko wycofania książki z listy lektur lecz nawet prawa do przeniesienia dzieci do innej szkoły. Na początku 2007 roku sąd odrzucił ich skargę o łamanie praw cywilnych.. Rodzice odwołali się do sądu apelacyjnego, który także odrzucił ich skargę.
Amerykańscy rodzice postąpili bardzo nierozsądnie. Wiedząc, że wszechwładny sąd może posunąć się nawet do odebrania im dzieci i umieszczenia w rodzinie zastępczej, powinni rozegrać sprawę podobnie jak to zrobili rodzice polscy, albo po cichu zabrać dzieci ze szkoły.


Zabrałabym natychmiast dziecko za szkoły, w której nauczyciel ujawniałby publicznie swoje preferencje seksualne. Niezależnie od tego czy byłby on heteroseksualny, czy homoseksualny, czy miałby upodobanie do zwierząt czy do zwłok. Niezależnie od tego czy byłaby to szkoła prywatna czy publiczna.
Zabrałabym również dziecko ze szkoły muzycznej, w której nauczyciel ujawniłby swoje upodobania do disco polo. Albo z kursów językowych prowadzonych przez osobę ze złym akcentem.
Nauczyciel ma prawo wyboru, co robi ze swoim życiem- ja natomiast mam prawo wyboru, kto ma uczyć moje dzieci. Nie życzę sobie, żeby dziecko nabrało złego akcentu językowego, nie życzę sobie żeby psuło sobie słuch i gust muzyczny, nie życzę sobie, żeby uczyło się złych manier (publiczne mówienie o sprawach intymnych jest oznaką złego wychowania).
A przede wszystkim nie życzę sobie, aby przebywało w środowisku akceptującym homoseksualizm, niezależnie od tego czy uznamy, że ma on podłoże genetyczne czy kulturowe.
Jeżeli homoseksualizm ma podłoże kulturowe, jasne jest, że należy izolować dziecko od wpływu środowiska, które być może zechce je wciągać w swoje praktyki, a w najlepszym wypadku będzie je propagować.
Jeżeli natomiast prawdą jest, że homoseksualizm ma podłoże genetyczne i dziecko ujawni nieodpartą skłonność do tej samej płci nie oznacza to, że rodzice mają ten fakt akceptować?. Czy mają akceptować fakt, że nie założy nigdy normalnej rodziny? Że grożą mu niebezpieczne choroby.
Czy rodzice mają akceptować wszelkie „nieodparte skłonności”, które może przejawiać dziecko? Na przykład nieodpartą skłonność do kradzieży (kleptomanię) lub do kłamstwa.

Wiele lat temu mieszkał w Krakowie młody chłopiec, który miał nieodpartą skłonność do zabawy bronią. Rodzice akceptowali te jego niepokojące upodobania, kupowali mu noże, zapisali do klubu strzeleckiego, a nawet pozwolili mu w czasie wakacji pracować w rzeźni, choć miał wtedy dopiero 12 lat. Na pewno nie spodziewali się, że skazują w ten sposób na śmierć kilka osób w tym własnego syna, który poniósł śmierć z ręki kata.






  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12683
Domyślny avatar

kiczkis

03.01.2012 11:10

.."Zabrałabym również dziecko ze szkoły muzycznej, w której nauczyciel ujawniłby swoje upodobania do disco polo. Albo z kursów językowych prowadzonych przez osobę ze złym akcentem." ============================================= (etc. - dodajmy..) Ma Szanowna Pani u mnie, już na zawsze szacunek i poważanie należne osobom mądrym - z zasadami, odczuciami i wartościami wyższego rzędu, ale też z "otwartą przyłbicą" broniących swoich zasad i poglądów. Miałem zamiar dopisać jeszcze kilka zdań, ale "rozrosło mi się" i w efekcie "zrobił się" z tych kilku zdań wpis na moim blogu - link: http://niepoprawni.pl/bl…
Domyślny avatar

tipi

03.01.2012 11:55

Dodane przez kiczkis w odpowiedzi na "Drugi obieg" czas tworzyć!!!

Pani niezależność myślenia i suwerenność działania. Jak to sie robi, żeby wykształcić w sobie takie cechy. bo to bardzo cennne cechy w dzisiejszych czasach. pozdrawaim serdecznie
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

04.01.2012 08:15

Dodane przez tipi w odpowiedzi na podziwiam

Ja jestem jak ten marksowski proletariusz- nie mam nic do stracenia. Współczuję młodym, szczególnie humanistom, którzy muszą nakładać sobie kaganiec politycznej poprawności, żeby nie stracić pracy. Dlatego radzę. Młodzi wybierajcie sobie zawód apolityczny. Geodeta, stomatolog, lekarz, inżynier. A swoje pasje realizujcie prywatnie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

04.01.2012 08:19

Dodane przez kiczkis w odpowiedzi na "Drugi obieg" czas tworzyć!!!

Dziękuję za link i wsparcie. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

03.01.2012 11:47

co zrobić z tabunami katechetów sprowadzającymi naukę religii do gromadzenia w zeszyciku podpisów z piątkowych nabożeństw i wiedzy o ilości trumien, w których złożono doczesne szczątki JP II oraz kablowania na starych. Czy wyslanie do nich rosłych barczystych rodziców, oczywiście zamaskowanych, mogłoby coś pomóc?
Domyślny avatar

Gość

03.01.2012 12:29

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Niech Pani Izabela powie

Panie Zdzichu prosze kupowac alkohol wiadomego pochodzenia.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

04.01.2012 08:10

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Niech Pani Izabela powie

Tak się składa, że za obrażanie katechety może Pan być nawet pochwalony w GW, a nikt nie zmusza dziecka do chodzenia na religię. Na przykład mój syn nie chodził, choć jest wierzący, bo pani opowiadała głupstwa i nikt go do tego nie zmuszał. Tymczasem za obrażenie tęczowego, który pcha się ze swą propagandą do szkoły grozi Panu prokurator. No i najważniejsze- od piątkowych nabożeństw nie dostaje się AIDS.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

05.01.2012 00:25

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @zdzichu z Polski

Wracam na chwile, praca czeka. Pisze Pani: "nikt nie zmusza dziecka do chodzenia na religię" - faktycznie, nie ma prawa, ktore zmusza, ale jesli nie mieszka sie w Warszawie i paru innych miastach, zgoda, nawet wiekszych miasteczkach, ale na wsi gdzie proboszcz smie wywolac po nazwisku? Zaznaczam, nie jestem znawca tematu, dzieci nie mam, bo nie lubie "bachorow" - ale mi sie dostanie - dlaczego ocena z religii, ponoc przedmiotu wybranego, wplywa na srednia? Pisze skrotowo, nie rozwijam, mysle ze Pani, choc nie zgadzajac sie ze mna, zrozumie moje watpliwosci. Na koniec: do znudzenia slysze, ze Kosciol Katolicki zasluguje na szczegolne miejsce w Polsce, bo wiekszosc (do ktorej nie naleze), to katolicy. Przetestujmy te asumpcje: wprowadzmy na rok rozwiazanie niemieckie - podatek koscielny (oczywiscie, nie w postaci dodatkowego 1% odliczanego od podatku dochodowego, bo to nic nie kosztuje) - wtedy policzmy sie. Tak, pamietam co zawdzieczmy Kosciolowi Katolickiemu, ale chyba juz splacilismy ten dlug.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

06.01.2012 01:18

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo

Panie Piotrze, proszę nie demonizować prowincji. Teraz częściej ksiądz boi się, że mu parafinie wymówią pracę niż parafianie boją się księdza. Szkody moralne wynikające z  ewentualnego wyczytania podczas mszy są nieporównywalne ze szkodami jakie pociąga za sobą obowiązkowe uczestnictwo w warsztatach leczących z rzekomej homofobii, jakie odbywają się choćby w niemieckich czy brytyjskich szkołach.
Oczywiście znam teorię, zgodnie z którą Anglia zawdzięczała swoje sukcesy militarne tradycyjnym brytyjskim szkołom, a raczej panującemu w nich homoseksualizmowi. Dzięki temu młodego człowieka nie ciągnęło do życia rodzinnego i - jeżeli nawet żenił się ze względów obyczajowych- wolał spędzać czas poza domem i  zamiast bachorami zajmował się podbojami.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

06.01.2012 22:35

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @piotr słaboszewski

Pani Izabelo, pisze Pani: "Szkody moralne wynikające z ewentualnego wyczytania podczas mszy są nieporównywalne ze szkodami jakie pociąga za sobą obowiązkowe uczestnictwo w warsztatach leczących z rzekomej homofobii, jakie odbywają się choćby w niemieckich czy brytyjskich szkołach." Jest Pani pewna? Pisze Pani bez kwalifikacji. Teorie, o ktorej Pani wspomina znam, ale znajduje nieprzekonujaca. W Anglii, pozniej Wielkiej Brytanii, jesli chodzi o dziedzicznie tytulow i zwiazanych z tytulem majatkow, panowala (jesli nie myle sie, panuje - generalnie - do dzis) zasada primogenitury w linii meskiej - pierwszy syn (najstarszy krewny w linii meskiej) - bierze wszystko (Pride & Prejudice, Orlando). Stad raczej szukanie przygod w koloniach przez drugich, trzecich, etc. synow najlepszych rodzin. Ale znowu "zboczylem". Pani Izabelo, prosze nie poczytac slow, ktore wypowiem za bezczelnosc. Homoseksualizm ma tyle wspolnego z nekrofilia, zoofilia, a nawet pedofilia (a to Pani, staram sie byc ogledny, sugerowala) co glockenspiel z Golckiem. Zreszta po co to tyle miejsca dla "pedalow" - lubie (for entertainment) - nie gram z nimi. Dosyc. Niepokoi mnie brak odpowiedzi na moje, zgoda, niedbale sformulowane pytania o finanse Kosciola Katolickiego (oczywiscie, dotyczy to wszystkich kosciolow, ale KK jest tu glownym graczem), Jego role w zyciu publicznym. Lekcje religii w szkolach panstwowych? Prosze bardzo, tylko po godzinach, oplacane przez Kosciol (lacznie z kosztem wynajecia pomieszczen - mozemy negocjowac ulgi podatkowe) i nie wplywajace na srednia ocen (znowu koncesja - jesli ktos chce studiowac na uniwersytecie katolickim, prosze bardzo, niech dostanie dodatkowe punkty za religie). Podkreslam, prawdopodobnoe do znudzenia, ze nie jestem milosnikiem rozpasanego hedonizmu (poza drzwiami mojej sypialni, bo to niczyj inters, zreszta w tej sypialni tez nic takiegio sie nie dzieje). Pozdrawiam. PS Frater Rydzyk dowcipnym i uroczym czlowiekiem. No coz, nie znam osobiscie, wiec wierze Pani, aczkolwiek sadzac po wypowiedziach publicznych ... Rozumiem, ze nie rzuca perel przed wieprze.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

06.01.2012 22:53

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo, pisze Pani:

Przepraszam za "literowki" (liczne).
Domyślny avatar

Aina

08.01.2012 01:32

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Przepraszam za "literowki"

i jaki jestes swiatowy ( nie ty jeden).Tak na marginesie i tak sie kiedy przekonasz , cokolwiek jeszcze po angielsku-hiszpañsku-polsku nakrecisz , kto mial racje.Mozesz byc pewny.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

08.01.2012 02:01

Dodane przez Aina w odpowiedzi na Piotr , juz wszyscy wiemy ile to Ty jezykow znasz

Droga Alino, nie uwazam sie za swiatowca, tak, troche bywalem, troche sie otarlem, ale daleko mi do wielkiego swiata. Prosze rozwin mysl, bo jestem ciekaw. To nie jest prowokacja, jak widzisz Pani Izabela i ja, pomimo licznych i zasadnicznych roznic, potrafimy rozmawiac. Wielokrotnie mowilem, ze Jan Pospieszalski (zapewne domyslasz sie, ze nie jest on moim ulubionym dziennikarzem, ale nie pochwalam tego jak go potraktowano - jesli w telewizji publicznej jest miejsce dla Lisa, to i dla Pospieszalskiego powinno byc okienko) sformulowal swietna formule: "warto rozmawiac". Zapraszam; jesli uznasz, ze szkoda Twojego czasu, tak czy inaczej, pozdrawiam.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

08.01.2012 20:24

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Droga Alino, nie uwazam sie

Droga Aino, nie Alino, przepraszam - co sie ze mna dzieje, w tym tygodniu zrobilem chyba wiecej literowek niz przez wszystkie lata od kiedy nauczylem sie pisac. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.01.2012 08:41

Dodane przez Aina w odpowiedzi na Piotr , juz wszyscy wiemy ile to Ty jezykow znasz

Szanowna Pani, to pułapka internetu. Życia towarzyskiego również. Jeżeli ktoś napisze, że lubi Bacha można mu zarzucić, że się snobuje. jeżeli- że lubi disco polo, że ironizuje. Gdy opisałam moje pobyty w bacówce pod Turbaczem bez światła, z zamarzającą w miednicy wodą dostałam po uszach od egalitarystów bardziej niż gdybym napisała, że mieszkałam w Wersalu. Moja znajoma rzeźbiarka gdy wymknie mi się obce słowo mówi- " chyba mnie chcesz obrazić". Ona żartuje, ale inni nie. Zrezygnowałam z cytowania po łacinie bo ludzie naprawdę się obrażali. Podsumowując - egalitarystom trudno dogodzić. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.01.2012 00:02

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo, pisze Pani:

Ależ drogi Panie Piotrze, jeżeli napiszę, że nie znoszę flaków, operetki i goździków też będzie mi Pan tłumaczył, że nie ma między nimi związku. Proszę zauważyć, że wymieniłam wśród wyliczanych przez Pana dewiacji heteroseksualizm, bo chodziło mi tylko o to że niestosowne jest publiczne ujawnianie swoich obyczajów seksualnych, niezależnie od tego jakie one są. Co do meritum- umieszczę tu fragmenty książki Judith Reisman "Kinsey sex i oszustwo", której redakcję robiłam kilka lat temu. ( jestem bardzo niezadowolona ze swojej pracy, ale nie zmienia to faktu, że książka jest wstrząsająca). Co do finansów KK- umieszczę dłuższy tekst. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

07.01.2012 22:04

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @piotr słaboszewski

Pani Izabelo, flaki, jesli dobrze przyrzadzone (polecam meksykanskie menudo, nie dlatego, ze egzotyczne - uwielbiam bigos, czernine i pare innych polskich potraw - po prostu pyszne IMHO), palce lizac. Operetka? Tu sie zgodze - przeszedlem od opery do muzyki "music hallowej" (aczkolwiek mam slabosc do kanakana z "Zycia paryskiego" Offenbacha - a moze to tylko grzeszna slabosc do dlugonogich kobiet) Gozdziki? Piekne kwiaty (oczywiscie, nie te obowiazkowe w PRL). Ale powaznie i do rzeczy: zgodze sie, ze publiczne ujawnianie obyczajow seksualnych jest niestosowne,ale pomijajac "lepkosc tematu", czy stosowna jest religijna indoktrynacja dzieci? Tak, dzieci; znam przypadek katechizacji 3-latkow w (podobno) niekatolickim przedszkolu. Sam sposob uczenia budzi moj sprzeciw (choc jako ateista winienem smiac sie Gombrowiczowskim "smiechem noznym"): "paciorek", "Bozia", "Maryjka". To jest wiara? To sa gusla. Ja, ateista, czy raczej zbuntowany przeciw Bogu, mam swiadomosc, ze jesli pomylilem sie w moim wyborze, drogo za to zaplace. Stad moja teza, ze przecietny Polak jest raczej pobozny, niz religijny. Powraca kwestia finansowania kosciolow; jesli naprawde wierzysz, rozstanie sie z czescia dochodu nie powinno byc dylematem. Byc moze myle sie, ale wpierw chce to zobaczyc. O ksiazce o Kinsey'u slyszalem, czytalem recenzje, samej ksiazki nie znam, chetnie poznam. Podobnie jak nowe fakty o finansach KK. Tymczasem zakopmy, lub tylko odlozmy topor wojenny i cieszmy sie zwyciestwem Justyny Kowalczyk.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.01.2012 22:56

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo, flaki, jesli

Zwycięstwo w bardzo pięknym stylu. Twarda góralka z tej Justyny, lubię takie.
Czy oprócz Kowalczyk zgadzamy się jeszcze w jakiejś sprawie? A może po prostu lubi Pan fechtunek.? Co do broni. Z mojej strony chyba to nie topór.Najwyżej tasak. Ale chętnie odłożę.
A co do muzyki- moją miłością  ( bez wzajemności) jest Bach. Bardzo chciałam go grać, na przykład Wariacje Goldbergowskie. Niestety zatrzymałam się na poziomie "marsza żałobnego" Chopina. Muzykę rozrywkową źle znoszę. De gustibus....Flaków to też dotyczy. I długich nóg tancerek.
Osobiście mam grzeszną słabość do goprowców i dżokejów. Ale nad nią panuję:-)
Domyślny avatar

piotr slaboszewski

08.01.2012 01:50

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @piotr słaboszewski

Pani Izabelo, zgadzamy sie w wielu sprawach, byc moze za rzadko to podkreslam. JOW, podatek liniowy, renta socjalna, Bach, Perec (choc znam tylko "Zycie instrukcje obslugi"; polecane przez Pania "Rzeczy" - chwilowo niedostepne - i "Gabinet kolekcjonera" mam nadzieje przeczytac wkrotce). Muzyka rozrywkowa ... Gershwin, Porter, Weil (zwlaszcza w wykonaniu Ute Lemper), Komeda, piosenki z Kabaretu Starszych Panow ... nie? No, dobrze. Mozart w swoim czasie tez byl uwazany za kompozytora przede wszystkim muzyki rozrywkowej (takze Chopin, Debussy, Ravel, Scriabin). Prosze przeczytac moj wpis powyzej, w ktorym gratuluje zachowania Pani synowi. Mysle, ze paradoksalnie laczy nas sporo w sprawach istotnych, a wybory polityczne czy religijne? Niegdys nie wypadalo o nich rozmawiac na salonach. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.01.2012 08:44

Dodane przez piotr slaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo, zgadzamy sie w

Oczywiście, że czytałam poprzedni i wszystkie wpisy. Myślę, że z czasem zrobimy protokół rozbieżności i okaże się, że jest ich mniej niż zbieżności. Serdecznie pozdrawiam.
Domyślny avatar

Biały Wilk

03.01.2012 12:31

Sama wiesz Pani Izabelo że jak kożdy pierwiastek sklada się z elektronów i protonów oraz z neutronów nawet my się z tego jesteśmy zbudowani. Neutrony są obojętne elektrycznie i nie biorą w żadnych reakcjach chemicznych większego znaczenia oraz są pozornie bezużyteczne . Ale nawet usunięcie nawet ich nie wielkiej ilości z atomu powoduje niestabilność układu . Prawa fizyki dotyczą wszystkich obiektów od skali makro do mikro. Tak że co pozornie bezużyteczne ma tak samo ważne znaczenie. Tylko ideologie totalitarne zwalczały różnorodność
Domyślny avatar

leszek hapunik

03.01.2012 13:06

Dodane przez Biały Wilk w odpowiedzi na kto mietkiem wojuje od niego ginie

nie myl różnorodności koloru skóry i poglądów z defiacjami. Te ostatnie nie wynikają z budowy ciała czy rozumu tylko ze stanu umysłu. Pedofili chcemy leczyć , to czemu nie pedałów ?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

04.01.2012 08:30

Dodane przez Biały Wilk w odpowiedzi na kto mietkiem wojuje od niego ginie

Ale ja nie zwalczam homoseksualistów. Zwalczam idiotyczne przepisy zabraniające mi decydować jak ma być wychowywane moje dziecko. Dlaczego nie życzę sobie obecności w szkole nauczyciela homoseksualnego i jego ideologii? Z bardzo prostej przyczyny, medycznej. Nie chciałabym żeby mój syn żył na huśtawce pomiędzy lękiem, że zaraził się AIDS, a euforią, że tym razem się nie zaraził. Nie chciałabym, żeby w wieku 30 lat nosił pieluszkę ze względu na uszkodzenie zwieraczy odbytu. Wystarczy? Wielu młodych ludzi zostało wciągniętych w tę nieszczęsną " różnorodność" i jest to ich nieszczęście. Ci którzy widzą w tym szczęście byliby do tolerowania gdyby nie polowali na nasze dzieci.
Domyślny avatar

ziutka

03.01.2012 13:32

...po to zeby mieć na wszelki wypadek, gdy jego dziecko trafi do podobnej szkoły, jak ta opisana w Pani tekście. Pozdrawiam już noworocznie. Zyczę dużo sił i wielu codziennych radości .
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

04.01.2012 08:38

Dodane przez ziutka w odpowiedzi na Każdy rodzic powinien ten felieton zarchiwizować

Dziękuję i pozdrawiam.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,072
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności