Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O PT. Kandydatach

Paweł Piekarczyk, 16.03.2010

Kandydatów ci u nas dostatek. I to różnorodnych. Mamy kandydatów na prezydenta i kandydatów na kandydatów na prezydenta (co brzmi prawie jak „zastępca członka”, co było szczególnie upokarzające, jeśli „członek” był „z ramienia”). Dziś o kandydatach właśnie.

Najpierw o kandydatach na prezydenta, a w zasadzie o jednym kandydacie.

Dorn Ludwik (on sam pewnie uważa, że powinno się o nim mówić „Dorn, Ludwik Dorn”), bo o nim chciałbym napisać zaczął swoją kampanię. Zawsze uważałem, że naczelną zasadą postępowania Dorna Ludwika była dziwność. I dopóki Dorn Ludwik działał w PiS (wcześniej w PC) uważałem tę dziwność za jego siłę, wszakże „w rewolucyjach bardzo potrzebne dziwaki”. Potem ta dziwność Dornem Ludwikiem zakręciła. Wszak w PiS (i dawniej w PC) jego poglądy wcale takie dziwne nie były, więc… W końcu ile lat można przebywać w środowisku, w którym głoszone przez dziwaka dziwne poglądy nie są dziwne?

W każdym razie Dorn Ludwik postanowił być dziwny i w tym środowisku (co mu się udało) i… wylądował w mainsteamie. Ciekawe kiedy się zorientuje, że tam jest…

A teraz o kandydatach na kandydatów, a w zasadzie tez o jednym kandydacie.

Sikorski Radek przestał być Brytyjczykiem. Przyznał się jakoś teraz. Brytyjskiego obywatelstwa zrzekł się jak był ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W tamtym rządzie to było oczywiste, a w tym… No i pewnie pluje sobie w brodę Sikorski Radek, bo rządowi Tuska Donalda takie szczegóły są obojętne. Jak sobie przypomni, że takie dobre obywatelstwo oddał… i to przez kogo… to wtedy taka nienawiść w nim rośnie, że ojej.

PS. Kompromitujące znajomości mogą z czasem stać się tworzywem szantażu. Jedyną metodą na uniknięcie takiego szantażu jest przyznać się bez bicia do wstydliwych epizodów swojej historii – wtedy epizody takie jako powszechnie znane nie mogą być pożywką szantażystów.

A więc niniejszym przyznaję się do kompromitującego epizodu: znam Sikorskiego Radka. Od 1996 roku, od czasów gdy ten działał w ROP. Wtedy też zaczęliśmy być po imieniu. Nie spotykałem się z nim specjalnie często – ale zawsze jak się spotykaliśmy pamiętał, że jesteśmy po imieniu. Ciekawe, czy teraz też by o tym pamiętał…

Przyznałem się. Już nikt nie będzie mógł mnie tym kompromitującym epizodem szantażować.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 791
Paweł Piekarczyk
Nazwa bloga:
Blog autorski
Zawód:
matematyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 222
Liczba wyświetleń: 247,201
Liczba komentarzy: 44

Ostatnie wpisy blogera

  • Meteoryt w Rosji
  • Są jeszcze tacy...
  • Mały sabotaż AD 2012

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oszustwo w sprawie „Marii Kaczyńskiej”
  • Stary Pierdoła
  • Mały sabotaż AD 2012

Ostatnio komentowane

  • , Raczej Rosencwajg
  • , Może wyczuł w treści homilii argumenty ad personam? Co by to nie było, jakoś nie mogę wykrzesać ani iskierki współczucia dla tego...Pana.
  • , I tak dużo wytrzymał. Niektórzy na stwierdzenie, że istnieje coś takiego jak prawda reagują stekiem bluzgów. Wielu ludziom słowo "prawda" parzy wargi i uszy wręcz nie do wytrzymania. A ów Sikora…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności