Arcybiskup Delhi Vincent Concessao oświadczył, że najwyższy czas by indyjscy katolicy spłacili dług wiary i pomogli na nowo reewangelizować Europę. Zdaniem indyjskich biskupów Europa to obecnie duchowy bankrut, który pogrąża się w moralnym kryzysie.
„Jesteśmy bardzo przejęci szczególnie tym, że to właśnie misjonarze z Europy przynieśli chrześcijaństwo do Azji i Afryki”- oświadczył arcybiskup Concessao. „Nie ma wątpliwości, że czynili to z wielkim wyrzeczeniem i poświęceniem. Dzielili z nami nie tylko swoją wiarę, ale także i wiedzę. Teraz nastał czas by ten dług spłacić”- stwierdził hierarcha w wywiadzie dla amerykańskiej agencji CNA.
Tłem do tej wypowiedzi była sprawa tajnych kont najbogatszych hindusów w Szwajcarskich bankach. Indyjscy biskupi chcą by je ujawnić i odprowadzić od nich stosowne podatki w Indiach, by tam posłużyły do finansowania niezbędnych inwestycji. Duchowni nie rozumieją w jaki sposób postępowanie Szwajcarii można pogodzić z wiarą chrześcijańską z której przecież wyrosła. Zdaniem arcybiskupa Delhi postępowanie większości europejskich krajów w sprawach finansowych jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem.
Jak zauważają hinduscy duchowni, to co głosi Benedykt XVI o wartości i świętości życia, o moralności, o godności i prawach człowieka, nie jest odbierane i wysłuchiwane przez europejczyków. Wygląda na to, że obecnie nawet podstawowe sprawy moralne wymagają ponownego głoszenia i utrwalenia. Konkluzja może być tylko jedna, Europa jest duchowym bankrutem który dramatycznie potrzebuje reewangelizacji.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2404
Lepsi katoliccy duchowni hindusi w Europie niż ta muzułmańska zaraza.
Bóg się upomni znów o nas... To, że jest tak wielu obronców wartości chrześcijańskich oznacza że JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!
Powtarzajmy więc nawet parę razy dziennie: Któż jak Bóg?
W szkole, w pracy, w mediach, w rozmowach z kumplami, na mieście, w domu..
Wciąż mówmy: KTÓŻ JAK BÓG?
Stawmy czoła cywilizacji Śmierci!Razem! Oni nie znają wspólnoty, każdy z nich działa egocentrycznie...
Walczy wszyscy razem jak jeden lew Judy! Bądźmy jednym głosem, głosem Boga, głosem rozsądku!
Brawo bracia hindusi !!!
Jednosc tylko w oparciu o wartosci katolickie.
Ja sie nie boje czlowieka ktory zyje wg. wartosci chrzescijanskich, obojetnie czy to hindus, murzyn, azjata czy niemiec. Ludzie zyjacy wg. tych wartosci musza byc bracmi z definicji, inaczej nie sa katolikami.
Boje sie jedynie pazernych szczurow bez wartosci, obojetnie jaki maja kolor skory i narodowosc.