„Ciekawe, co na to polska policja? Czy nasze służby monitorują działanie skrajnej prawicy? Powinni. Terror i przemoc w obronie wyobrażonych "wartości" stawia tę prawicę w jednym rzędzie z islamistami. Czy zabija się w imię Boga, czy "białej rasy" (trudno mi tego wyrażenia nie wziąć w cudzysłów) - to ma znaczenie tylko dla sprawców, ale nie powinno mieć dla rządów i policji.
Na miejscu naszych władz wezwałbym w poniedziałek szefa policji i zapytał, co jego ludzie robią, żeby trzymać pod kontrolą prawicowy terroryzm w Polsce. Szaleńców nigdzie nie brakuje. Norwegowie też wierzyli, że u nich to się nie może zdarzyć.”
Jak na razie, najstraszniejszy przypadek terroryzmu politycznego w Polsce, mord w Łodzi, był dziełem zwolennika partii rządzącej, byłego członka partii rzadzacej, PO, a ofiarami padli działacze prawicowej opozycji, więc troska Leszczynskiego jest nieco przesadna, a w każdym razie źle zaadresowana.
Jak już pisałem , a jeszcze, jakby nie dość było, napiszę w jutrzejszym felietonie w Rzepie, każdy w tym zamachu dostrzega to, co mu pasuje. Jak komuś śni się po nocach prawicowy terroryzm i moherowi terroryści, to i takie przesłanie dostrzeże w tym strasznym zamachu. Jak ktoś jest przekonany o wszechwładzy masonerii, to i jej macki dostrzeże. Dla każdego coś miłego.
Dla Wyborczej największym złem wszechświata od czasu jego stworzenia jest antysemityzm, zatem i ten zamach podciąga pod tą kategorię, zupełnie ignorując fakt ( no, wiadomo, jak fakty sa inne, to tym gorzej dla faktów), ze morderca , lub też mordecy, bo strasznie dużo niejasności w tych wszystkich opisach, akurat jest fanatycznym antysemitą, owsem, ale tylko o tyle, o ile semitami są Arabowie. W takim sensie, owszem, zgadza się. Ale za to popiera Izrael, czemu dawał wyraz nie raz i nie dwa w przeszości. No, ale nie szkodzi- morderca, to i musi być antysemitą.
Ofiary zamachu , to młodzieżówka partii popierającej Palestyńczyków i domagającej się bojkotu Izraela, nietrudno znaleźć zdjęcia z tego obozu z takimi właśnie plakatami. Zatem, jeśli już wprowadzać tu temat globalnej walki z antysemityzmem, to właśnie „prosemita” wymordował „antysemitów”. Nie, żeby to rozważanie miało jakiś sens w tej sytuacji, ale, skoro już Wyborcza używa takiego argumentu, to wypada rzecz sprowadzić na ziemię. Czyli powiedzieć, kto i kogo wymordował, bo zaraz się okaże, że to Michalkiewicz z Macierewiczem, a Blumsztain pójdzie gwizdać im pod domem.
Tak się składa, że każde przypadki „prawicowej” przemocy są ze skwapliwą radością nagłaśniane i używane do uzasadnienia tezy o nieustającym i rosnącym zagrozeniu. Ba, co tam, nagłaśniane, wręcz stwarzane i prowokowane, jak chociażby ostatni przykład prowokacji Polsatu, którego ekipa z dużym wysiłkiem starała się zostać pobita przez pielgrzymów, bez większego efektu, mimo, że kamerzysta ofiarnie kopał stojących obok ludzi, ale, nie szkodzi, wiadomość i tak poszła w świat. Pamiętam przypadek pewnego anarchisty pobitego przez skinów. Jakiż spazm oburzenia wstrząsnął ulicą Czerską! Zaniepokojone ośrodki badań sejsmicznych dzwoniły, zeby sprawdzić, co się dzieje, bo może trzeba by ogłaszać ewakuację. Okazało się, że ów męczennik, przy łóżku którego postępowe siły ludzkości urządzały czuwania, miał ksywkę „ chirurg”, zasłużoną po stokroć, bo z wielką wprawą ciał skalpelem przeciwników na „antyfaszystowskich” zadymach. A ci przeciwnicy akurat dorwali go gdzieś samego, nie w grupie. Żeby dodać sprawie smaczku, tym napastnikiem był krewniak Stefana Bratkowskiego, słyszał ktoś o tym? Niewielu, jak mniemam. No, a niechby nazywał sie on Brudziński, albo, aż strach pomyśleć, Ziobro- bez Trybunału w Hadze, a i bez paru demonstracyjnych emigracji do jakiegokolwiek wolnego kraju ( copyright by Bartoszewski) by się nie obeszło. Tym niemniej, po ujawnieniu tych dodatkowych okoliczności sprawa jakby nieco przycichła.
Oczywiście, jestem jak najdalszy od pochwalania tych mordobić, ale, jak już urządzamy te czuwania u wezgłowia łóżek bojówkarzy, to wypadałoby poczuwać również przy tych pociętych skalpelem skinach, czy kogo tam dosięgło ostrze sprawiedliwości społecznej upostaciowane w skalpelu anarchisty.
Ale, generalnie, to co chciałem powiedzieć, to zabawne, jak wszystko , co się dzieje może być nicowane, interpretowane, naciągane, używane do dowolnych cełow. I w taki sposób i ten fanatyczny antyislamista i zwolennik Izraela, mason, który właśnie wystrzelał propalestyńskich antysemitów może być użyty, jako maczuga do walenia w łeb lokalnych tropicieli spisków masońsko- żydowskich w Polsce.
Trochę to przypomina argumentację jednego z najgłupszych publicystów Wyborczej, Mazowieckiego, takiego już od kompletnych bredni, przy których nieco inteligentniejsi koledzy już by sie zawahali, a on nie, idzie, jak burza! Otóż po morderstwie w Łodzi obśmiał tezę, że zabójca mógł czytywać Wyborczą i nasiąknąć jej antypisowską propagandą, bo przecież kierował się nienawiścią do PIS, a nienawiść jest charakterystyczna dla Radia Maryja, więc chyba dla każdego jest oczywiste, że musiał słuchać raczej tej stacji. CBDU, czyli , co było do udowodnienia. Udowodnił.
P.S. Jutro poniedziałek, zatem kolejne felietony w Rzepie i Freepl.
http://www.wsieci.rp.pl/…
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.p…
