Piłkarze grali znacznie bardziej elegancko niż politycy Platformy, bardziej finezyjnie, a nawet zdecydowanie mniej faulowali. Kulturą gry też przewyższali Sikorskiego et consortes. No i wygrali z Bułgarami 2 do 0, a tymczasem platformersi pałują się nawzajem nadal...
A na dodatek afera hazardowa pokazała, że wbrew pozorom polska piłka może być mniej skorumpowana niż polityka (i golf).
Od prawyborów w PO znacznie ciekawszy był dziś mecz piłkarski Polska-Bułgaria.