Dlaczego jestem przeciwnikiem JOW-ów?

Oto sześć moim zdaniem największych wad jednomandatowych okręgów wyborczych, które - wbrew opiniom ich zwolenników - mogłyby doprowadzić do całkowitego zabetonowania sceny wyborczej w Polsce i ostatecznego zniechęcenia wyborców do jakiejkolwiek działalności obywatelskiej.

1. Zwycięzca bierze wszystko - jeśli w danym okręgu różnica pomiędzy pierwszym a drugim spośród wybieranych wyniesie 1 procent, 1 promil, a nawet 1 głos to pierwszy się dostanie, a drugi nie.

2. Brak reprezentacji politycznej wyborców głosujących na tych drugich - wynika wprost z punktu 1.

3. Promocja "celebrytów" - jeśli jedna partia ma dwóch dobrych posłów, a druga jednego celebrytę - przejdzie celebryta, nawet jeśli każdy z tamtych dwóch uzbiera niewiele mniej głosów od tego celebryty, a razem uzbierają niemal dwukrotnie więcej.

4.Rozdrobnione okręgi to mniejsza możliwość wyboru - trzeba głosować na cieniaka z własnej wiochy, a nie można na kogoś wybitnego z sąsiedniej miejscowości, bo to już nie ten okręg. Dla jasności dodam, że nie chodzi mi o kandydata przysyłanego "w teczce", ale o wybitną osobę mieszkającą 2 kilometry dalej.

5. Większa możliwość manipulacji ze strony władzy - wystarczy tak "skroić" granice okręgów by w większej ilości okręgów wyborczych mieć większość i można wygrać wybory nawet jeśli konkurencja ma o ponad 10% większe poparcie w społeczeństwie.

6. Jeszcze większe możliwości manipulacji ze strony szefów ugrupowań - kogo chce wypromować, tego wystawi tam, gdzie konkurencja jest słaba, a kogo chce "udupić" tego wystawi do nierównej walki z pewniakiem.

Podsumowując:
Jak fatalnie funkcjonują JOW-y najbardziej widać po Senacie RP. Tam PO ma ogromną przewagę* - na 100 Senatorów mają aż 64 we własnym klubie plus 4 takich "niezależnych" jak Kazimierz Kutz. Drugi w rankingach PiS zdobył o ponad połowę mniej mandatów (31 - z czego 2 osoby przeszły do SP) mimo tego, że w wyborach od zwycięzcy różniło go tylko 10%. Reprezentacja elektoratu PSL w Senacie stanowi "polityczny plankton" - 2 (słownie dwóch) Senatorów, a pozostałych ugrupowań została zepchnięta w zupełny niebyt - 0 (słownie ZERO) przedstawicieli. Nie przepadam za SLD ani "palikociarnią", ale całkowite wycinanie reprezentacji części społeczeństwa to już przesada. Co najgorsze mimo (a może właśnie "dzięki") tej ordynacji znalezienie wśród Senatorów postaci wybitnej to "mission impossible" (no, chyba że się za "wybitnego" uzna takiego Libickiego, a fuj!).

Wprowadzenie JOW-ów oznaczałoby to, co wprowadzenie systemu KO w Konkursie Czterech Skoczni**. Miało być bardziej widowiskowo, bo niby rywalizacja bezpośrednia, a konkurs stał się nudny jak flaki z olejem, do bólu przewidywalny (trudno oczekiwać że ktoś 50-ty w kwalifikacjach pokona ich lidera) i co najgorsze - SKRAJNIE NIESPRAWIEDLIWY.

Czy stać nas na wprowadzenie czegoś podobnego w polityce? Jak to napisał Krzysztof Czabański "Niech Bóg broni!”. Dyskusja na temat JOW-ów i cała wiosna oburzonych może stanowić pozytywny ferment. Oby tylko nie stała się kołem ratunkowym dla przygwożdżonej tragiczną sytuacją gospodarczą (spowodowaną własnymi działaniami i zaniechaniami) ekipy Donalda Tuska.

---
* http://pl.wikipedia.org/wiki/Senat_VIII_kadencji
** http://pl.wikipedia.org/wiki/System_KO_w_skokach_narciarskich

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kptnemo

22-03-2013 [16:39] - kptnemo | Link:

Bzdury:
"1. Zwycięzca bierze wszystko..."
Obecnie - można dostać 1 głos i dostać się "siłą listy"

"2. Brak reprezentacji politycznej..."
Brak reprezentacji ludzi, którzy nie chcą podłączyć się pod istniejący układ (lub układ ich nie chce). Żeby dostać się na listę - trzeba zostać zaakceptowanym przez istniejącą partię.

"3. Promocja "celebrytów...""
Obecnie jest za to promocja miernot - patrz 1 i 2.

"4.Rozdrobnione okręgi to mniejsza możliwość wyboru..."
Można zmniejszyć ilość posłów. Nawet obecnie 2km to żart.

"5. Większa możliwość manipulacji ze strony władzy..."
JOW to mniejsza możliwość manipulacji ze strony władzy. Władze nie muszą zabiegać o ludzi popularnych - głosuje się na listę.

"6. Jeszcze większe możliwości manipulacji ze strony szefów ugrupowań..."
To jest obecnie (miejsca na liście - głosuje się na listę, miejsce się liczy, większość oddaje głos na pierwszego z brzegu). Takie rozumowanie prowadzi do klęski wyborczej. Przy JOWach wystawia się tylko dobrych kandydatów, albo się przegrywa.

Krótko mówiąc - argumenty autora bloga są do kitu. Oczywiście są argumenty przeciw JOWom - większa możliwość kupowania głosów, zwycięzca bierze wszystko itp. Najważniejsze jednak, że przez 24 lata III RP siły patriotyczne rządziły 2.5 roku. Dlaczego? Opozycja ma zagwarantowane miejsce w sejmie. Jest potrzebna układowi, gdyż maskuje rzeczywisty brak demokracji i fasadowość "państwa prawa" (may demokrację ha, ha), a jednocześnie nie ma siły by pokonać układ. JOWy mogą to zmienić, gdyż posłowie zaczną w ten sposób liczyć się z wyborcami. Obecnie nie muszą i nie liczą się.

Obrazek użytkownika fritz

22-03-2013 [18:02] - fritz | Link:

opozycja w faszystkowskim kraju,jakim jest Polska ma jednak szanse na wygranie wyborow.

JOWy wykluczaja ta mozliwosc.

JOW stana sie realna mozliwoscia, kiedy justicja w Polsce przestenia byc jedna z najbardziej skorumpownanych na swiecie, kiedy stanie stanie sie normalna justicja normalnego demokratycznego kraju.

Elementarnie proste.

Agentura robi wszystko, zeby naiwnych na JOWy uwiesc.
Musze powiedziec, z duzym powodzeniem.

Obrazek użytkownika kptnemo

25-03-2013 [13:44] - kptnemo | Link:

Na jednym ze spotkań z wyborcami, niedługo po utworzeniu PiS, Jarosław Kaczyński kreślił wizję zmian w kraju. Zapytałem go, jak chce to osiągnąć, skoro nie działa wymiar sprawiedliwości (a wtedy było jednak znacznie lepiej pod tym względem niż teraz), a bez tego nie da się zbudować zdrowej gospodarki. Prezes (niechętnie) odpowiedział, iż wymaga to zmiany konstytucji i na tym zakończył. I tak pozostajemy w zaklętym kręgu niemocy, bo na konstytucyjną większość też nie ma szans przy obecnej ordynacji...
Bez zmiany ordynacji, nawet gdyby wybory udało się wygrać - jak w 2005 roku - czeka nas klapa. Niestety obecna ordynacja stymuluje "nicnierobienie" i opozycja dochodzi do władzy (jeśli w ogóle dochodzi) bez przygotowanych rozwiązań.

Obrazek użytkownika fritz

22-03-2013 [16:47] - fritz | Link:

Wynika z punktu pierwszego.
Mozna przy pomocy minimalnego oszustwa w liczeniu glosow wlasnie wszystko przejac.

W systmie proporocjonalnym w dany regionie mozna ukrasc powiedzmy 5% zeby zapewnic sobie zwyciestwo. Pozostale 45% jednak nie znikaja, stanowiac bardzo konkertna sile polityczne pomimo faszyzmu panujacego w Polsce.

W przypadku JOWow te same oszustwo powoduje, ze przeciwnik ma ZEO, doslownie: ZERO.

Dlatego JOWy sa marzeniem dyktatorow.
I naiwniakow oglupionych do bolu.

Obrazek użytkownika geozak

22-03-2013 [18:52] - geozak | Link:

Preblemem jest ,że masz mało wiedzy jak dzialają w zaawansowanej demokracji jak w USA.Okregi jednomandatowe wprowadzono juz pod koniec XVIII wieku gdzie konstytucja gwarantowała wybór bezposredni obywatela trzech rodzaji władzy-ustawodawczej,wykonawczej i sadowniczej.Celem było ograniczenie władzy oligarchii (otwarty system) i korupcji ,mozliwosć odwołania każdego reprezentanta tej władzy kartka wyborczą.Dlatego aby jednomandatowy okreg działał to co cztery lata każdy sędzia powiatowy musi sie poddać pod głosowanie.Reprezentant do kongresu co dwa lata.Senator co sześć.Najważniejsza sprawa ,że zawsze o kandydaturze startu partyjnego w wyborach muszą zadecydować prawybory.Dla -przykładu w prawyborach partia PO czy PiS wystawia kandydata a w okregu Kowalski i jeszcze inni uznali ,że oni maja osiągniecia i startują jako rywale tych wystawionych przez centralę.Dlatego partie muszą sie nie błażnic a wystawiać najlepszych kandydatów aby mogli wygrac prawybory.Jeśli wygra celebryta lub inny z forsa a sie nie sprawdzi to w systemie USA to za dwa lata zrobia z nim porzadek.TAKI SYSTEM JAK W USA a nie głupoty podawane przez Kukiza gwarantuje wyzwolenie Polski z Magdalenki.Takimi zmianami nie można kierowac forsą lub agentami.

Obrazek użytkownika tadeusz5158

23-03-2013 [11:50] - tadeusz5158 | Link:

Aby nie pisać podobnych bzdur na ten temat w przyszłości należy poznać systemy wyborcze ustabilizowanych i niekwestionowanych Demokracji jak chociażby Australijska.To wymaga trochę czasu i czytania ze zrozumieniem ale zapewniam że warto dogłębnie poznać ich system wyborczy.Właśnie we wrześniu będę miał zaszczyt któryś tam raz od 33 lat wyrazić swoją polityczną wolę.

Polski Australijczyk