Cristeros, czyli odbic kulture.

Cristeros, czyli odbić kulturę.
       Czy wybór nowego papieża coś zmieni, czy pomoże naszej Polsce, Polsce w potrzasku rządów gangsterów i międzynarodowej oligarchii? Mam nadzieje, ze tak. W prasie amerykańskiej ukazały się artykuły niezbyt przychylne nowo wybranemu przywódcy kościoła katolickiego na świecie. Zarzuty o współprace z Junta, o jezuickie pochodzenie, o- w tej samej prasie- kontakty z księżmi, którzy przyłączyli się do rewolucji. Przyzwyczailiśmy się do pokrętnego działania mediów głównego...nurtu.
Jednak dobrze by było, abyśmy nauczyli się czytać miedzy wierszami również ich narracje.  Wielu z nas nie uświadamia sobie, ze zło idzie, niestety , z kolebki demokracji, z kraju, który wciąż się mieni ostoja praworządności i praw obywatelskich na świecie, czyli USA. Jednak zmiany w świadomości amerykańskiej, które rozpoczął Bill Clinton wprowadzając “poprawność polityczna”, staja się już nieodwracalne. Era Busha dala tylko podwaliny pod entuzjastyczny wybór Obamy na prezydenta po raz drugi. Co będzie dalej? Czy Ameryka wkroczyła na drogę amerykańskiego komunizmu? Rosji zabrało 60 lat, aby wprowadziła, skonsumowała, przetrawiła i wypluła komunizm, a skutki tego odczuwają do dzisiaj kraje w strefie wpływów, również Polska, w których rozpanoszyła się oligarchia postkomunistyczna. Ile lat zajmie Stanom Zjednoczonym aby przetrawić i wypluć komunizm, następne 60? Dlaczego tak niechętnie, nawet wśród katolików, Amerykanie przyjęli wybór kardynała z Argentyny? Wydaje się, ze Konklawe watykańskie wykazało się jednak ponadczasowa mądrością. Papież jezuita, pochodzący z kraju targanego bądź to rewolucja bądź reżimem wojskowym, na pewno jest zaprawiony w bojach, na pewno jest radykałem. Radykałem w nasza stronę. W czasie swojej służby w kraju rodzinnym wsławił się tym, ze odwodził zbyt upolitycznionych  księży od wstępowania w szeregi lewackiej partyzantki. Zna wiec ich argumentacje. Zna ich metody i sposób działania. Istnieje wiec nadzieja, ze podobnie jak nasz umiłowany Jan Paweł II, będzie papieżem mas uciskanych przez lewicujący establishment, przez postkomunistyczna sitwę, przez międzynarodową mafie oligarchów wyrosłych i wychowanych na ideach komunistycznych. I nie chodzi mi tutaj tylko o Deripaskow lub Krauzow, Bierezowskich czy Niemczyckich lub Walterow, ale tez o Gates-ow, Buffet-ow, właścicieli General Electric i Walmartu, bonzów General Motors i szefów związków zawodowych. I papież, który jest jezuita-radykałem, może dla nich stanowić poważne zagrożenie. A na pewno stanowi zagrożenie dla poprawności politycznej, które lewicujące media i szkolnictwo wbiły w świadomość amerykańską aż do samego DNA. Te same media, poprzez seriale telewizyjne i produkcje filmowe w Hollywood, eksportują ta ideologie na wszystkie kontynenty. Świat potrzebuje jak powietrza ruchu anty-establishmentowego. Takim ruchem jest w Stanach partia Rona Paula, PiS w Polsce, a teraz, może nawet w Watykanie będziemy mieć sprzymierzeńca. Trzeba wiec modlić się i działać, działać i modlić, niech stanie się to jednością, która silą ducha, determinacja i wysiłkiem, nawet fizycznym, przeciwstawi się temu lewackiemu tsunami, które dopiero wzbiera na świecie, szczególnie w USA i Europie Zachodniej. I to najgorsze jest niestety jeszcze przed nami. Ta największa fala niszcząca wszystko, po której dopiero przyjdzie ochłonięcie, jest niestety jeszcze przed nami.
Przygotujmy się na to. Być może wybór właśnie tego Papieża jest krokiem w stronę wzmocnienia naszej wiary, w stronę wzmocnienia anty-establishmentowej części świata katolickiego. Prawdopodobnie czeka nas jakaś światowa Cristiada, czyli powstanie ludzi wierzących w Boga i za to prześladowanych.  Ale zanim to nastąpi, to musimy organizować pokazy filmowe, wystawy, reżyserować spektakle teatralne, deklamować wiersze i organizować wieczorki poetyckie. I demonstrować, demonstrować, I jeszcze raz demonstrować. Oni sami nie odejdą, my ich musimy wyrzucić. Wyrzucić ze stołków władzy ale najpierw, wyrzucić ich z piedestału autorytetów, gdzie zagościli bezprawnie, zajmując zaborem nienależne im miejsce. Musimy odbić kulturę, musimy odbić
umysły naszych współobywateli, którzy zachorowali na bezmyślność. Róbmy wieczorki pieśni patriotycznych.  Nie pozwólmy aby lewactwo ukradło nam kulturę i cala strefę aktywności artystycznej i intelektualnej. Sami stańmy się animatorami wydarzeń kulturalnych.
                                                                                                                  miecz damoklesa