Merdia są z tej okazji pełne ckliwych artykułów w rodzaju:
Za Franciszka po raz pierwszy w historii kobiety objęły kierownicze stanowiska w kurii rzymskiej
mimo iż Pismo jednoznacznie zakazuje mianowania kobiet na stanowiska kierownicze w kościele: Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam
No ale "papież" Franciszek uznał się za mądrzejszego od Apostołów.
Albo: "Czuły dla ubogich, niewzruszony wobec dostojników"
Co jest oczywistą nieprawdą: "papież" wykazywał się niezwykłą służalczością wobec globalistycznych elit i w pełni popierał ich plany odebrania klasie średniej majątku w myśl planu: "nie będziesz nic posiadał i będziesz szczęśliwy" - i sprowadzenia jej do roli helotów pod pozorem "walki z globalnym ociepleniem". Los tracących przy tej okazji środki do życia górników i hutników kompletnie go nie obchodził.
Dla odmiany za to "papież" Franciszek jest pierwszym papieżem, który zaczął nadawać najwyższe watykańskie odznaczenie państwowe wojującym aborcjonistom oraz, który mianował na stanowiska kierownicze w watykańskiej administracji ateistów i otwartych wrogów kościoła. Aby to zrównoważyć prowadził bezwzględny dżihad przeciwko katolickim tradycjonalistom, choć z drugiej strony popierał islamizację Europy.
Kto czyta Wielkiego Wodza, ten wie, że jeszcze całkiem niedawno wzywaliśmy do modlitw o dar męczeństwa dla "papieża" Franciszka. Tak, dobrze Państwo rozumiecie: Wzywaliśmy do modlitw o to aby jakiś islamista "papieża" zarżnął.
Że co szokuje? Bo nie wierzycie w Sąd Ostateczny i żywot wieczny. Gdybyście wierzyli to byście wiedzieli, że papież stoi nad grobem i czy pożyje miesiąc krócej czy dłużej nie ma już żadnego znaczenia. Ale jeżeli na Sądzie Ostatecznym stawi się jako męczennik za wiarę - to będzie miał darmowy bilet do raju. Męczeństwo zmyje wszystkie jego uprzednie przewinienia. Z drugiej strony jeżeli na Sądzie Ostatecznym stawi się po naturalnej śmierci - to będzie musiał się z wielu swoich postępków wytłumaczyć - a Pismu w jego sprawie udziela bardzo złowieszczego ostrzeżenia:
Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie
Niestety - pisaliśmy już, że Pan Bóg na Nasze modlitwy o przywilej męczeństwa dla "papieża" Franciszka odpowiedział odmownie: Przywilej męczeństwa dany mu nie będzie. Musi dokonać rachunku sumienia i pokazać żal za to co narobił.
"Papież" żalu nie wykazał a czy dokonał rachunku sumienia - nie wiemy. Teraz jest już za późno - i być może jego sprawa na Sądzie Ostateczny nie wygląda najciekawiej. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych.
Co będzie dalej z kościołem? Nie wiemy. Być może nastąpi cud i tym razem kardynałowie na następnego papieża wybiorą katolika. Ale gdybyśmy mieli obstawiać zakłady - to uważalibyśmy iż dużo bardziej prawdopodobne jest, że następny papież będzie jeszcze gorszy. Katolickim tradycjonalistom radzimy zacząć się oswajać z myślą, że być może wcześniej czy później schizma i podział kościoła na tradycyjny oraz elgiebetowsko-ekologiczno-feministyczny stanie się nieunikniona. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny
Choć z drugiej strony Hilaire Belloc powiedział kiedyś:
Skąd wiadomo, że kościół katolicki jest instytucją nadprzyrodzoną ustanowioną przez samego Pana Boga? Stąd, że żadna ludzka instytucja nie przetrwała by tak długo pod tak imbecylnym przywództwem.
Więc może jest jakaś nadzieja.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3593
No i dobrze Pan Belloca wygrzebał.
Niech spoczywa w spokoju!
parę lat temu odnaleziono rysunki Nostradamusa, jeden z nich pokazuje papieża, do którego skrada się uzbrojony wojak, żołnierz, z podniesionym mieczem. Rysunek opisano jako przepowiednie zamachu na JPII, z tej racji, że były na nim symbole Maryjne, w zawijasie pastorału widoczny jest wizerunek Matki Boskiej z dzieciątkiem, którego nasz JPII przyjął.
Doskonale wiedzial kogo przyjmuje. To byl papież komunista. Przyjmiwal swoich i zadnej osobistej ujmy z tego calowania nie miał. Ujma dla instytucji to juz co innego. Ale taką było jego papiestwo w ogole, więc ogólnego bilansu taki detal jakoś szczególnie nie zmienia
"Krzyże są obrazą dla żydów. Krzyż jest przeciw żydowskiej religii i patrzenie na krzyż jest żydom zabronione".
Czy to zdjęcie przelewa czarę goryczy?:
http://www.labo-old.wiez…
Czytałem podobne tematycznie materiały najprawdopodobniej z zasobów Instytutu Józefa Piłsudskiego, być może z Oleandrów, przyznam nie pamiętam, poświęcone zachowaniu katolicyzmu w zaborze ruskim. Wnioski nie były mocno krytyczne, ale te dotyczące Warszawy jednak tak. Czy znalazło to odzwierciedlenie w badaniach najnowszej historii Polski, nie sądzę? Pamiętam jednak mocną krytykę postawy społeczeństwa stolicy (napisami na wagonach) w roku 1980. Tu zaznaczyć trzeba brawurową historię Ursusa. Przyznaję, zachowują tradycję spektakularne oprawy stadionowe, to moja stolica i tę poznaję.