Gigantyczna prowokacja Bodnara, Giertycha, Dupoisa i Wrzosek

W związku z całkowicie bezzasadnym wznowieniem śledztwa (prawomocnie umorzonego wobec braku czynu przestępczego) w sprawie spółki Srebrna, czyli tzw., „Dwóch wież" doszło do tragicznego w skutkach przesłuchania pani Barbary Skrzypek, zakończonego jej śmiercią. Według informacji od osób zbliżonych do grupy Giertycha, doszło do gigantycznej prowokacji i oszustwa w trakcie przesłuchania pani Skrzypek. Okazuje się, że fałszywe zeznania, rzekomo pani Barbary Skrzypek, były gotowe jeszcze przed jej przesłuchaniem. Przesłuchanie było tak prowadzone, aby uprawdopodobnić jej zeznania z założoną tezą, że prezes Kaczyński dopuścił się przestępstwa fałszowania dokumentów. Nie wiemy, co podano pani Skrzypek w napojach do picia. Mogły to być środki, których efektem na psychikę było wymuszenie przyznania się do udziału w rzekomym przestępstwie, czy też świadome pogorszenie stanu zdrowia z możliwością śmiertelnego zejścia. Takich środków, już po kilkunastu godzinach nie można wykryć. Śmierć pani Skrzypek mogła być przydatna dla tych bandziorów, bo żyjąc, mogłaby zakwestionować rzekomo swoje zeznania. Oczywistym celem grupy Giertycha jest uderzenie w prezesa Kaczyńskiego, jeszcze przed wyborami prezydenckimi, uchylenie immunitetu, postawienie zarzutów i aresztowanie. Wiemy, że mając próbki głosu AI pozwala na wygenerowanie dowolnej wypowiedzi. Obecność adwokata pani Skrzypek uniemożliwiałby dokonanie takiego oszustwa i stąd niedopuszczenie go do przesłuchania. Wartość dowodowa ewentualnego protokołu przesłuchania pani Skrzypek jest żadna. Jeden z udziałowców w przestępczej grupie Giertycha, mecenas Dupois stwierdził w reżimowym radiu, że Kaczyńskiemu postawią zarzut fałszowania dokumentów i że grozi mu 10 lat więzienia.  Mecenas nie ma świadomości, że za udział w doprowadzeniu do śmieci pani Skrzypek, może zarobić znacznie więcej.
Należy dodać do tego udział w przestępczych działaniach grupy Giertycha kanalii nad kanaliami dziennikarskimi, czyli redaktora Cuchnowskiego z gazety Sorosa. W swojej gazecie red. Cuchnowski wypuszcza fałszywe materiały, rzekomo ze śledztwa, kierując je do swoich wyznawców łakomych krwi przeciwników politycznych. Nie jest tajemnicą, że za wszystkimi działaniami wymierzonymi w Prawo i Sprawiedliwość i ich polityków na czele z prezesem Kaczyńskim stoją ludzie z niby zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych. Redaktor Cuchnowski ma związki z WSI nie tylko rodzinne.  Celem ich działań jest delegalizacja Prawa i Sprawiedliwości.
Przed nadchodzącą 15 rocznicą zamachu smoleńskiego może dojść do kolejnych prowokacji reżimu Tuska w obóz prawicy - wobec wszystkich, którzy odrzucają absurdalną wersję "żelaznej brzozy". Zapowiedzią tego była rewizja przeprowadzona przez żandarmerię wojskową u pani red. Ewy Stankiewicz, pod pozorem szukana części samolotu TU 154. Jest wysoce prawdopodobne, że w okresie obchodów 15 rocznicy zamachu smoleńskiego, Amerykanie udostępnią swoje materiały zebrane w tej sprawie. To całkowicie pogrążyłoby rządy Tuska i jego kompanów.