Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Definicja socjalizmu i rodzaje własności
Wysłane przez mjk1 w 04-09-2024 [09:49]
Pod wpisem Marynarza z Gdyni, pomiedzy mną, kolegą Jabe i trochę naiwną, lecz prawdomowną i przemiłą Sake, wywiązała się dość ciekawa dyskusja dotycząca ważnych i bieżących spraw. Dyskusja dotyczyła obsadzania przedsiębiorstw państwowych nominatami partyjnymi. Jabe twierdził, całkiem słusznie, że nominacje partyjne należy całkowicie zlikwidować. Sake zaś twierdziła, że nominacje są dopuszczalne pod warunkiem ich kadencyjności. Konwersacja unaoczniła, jak bardzo jesteśmy zaszufladkowani i nie potrafimy wyjść poza utarte i wpajane nam na każdym kroku schematy. Chcąc naprowadzić obydwoje interlokutorów na właściwe rozwiązanie, zadałem im w zasadzie jedno pytanie w dwóch różnych formach. Jabe zapytałem o definicję socjalizmu a Sake o inną formę własności oprócz państwowej i prywatnej. Niestety odpowiedzi na tak proste pytania się nie doczekałem.
Najpierw odpowiem Jabe. Zapamiętaj raz na zawsze, że socjalizm, to SPOŁECZNA WŁASNOŚĆ ŚRODKÓW PRODUKCJI!!! tyle tylko tyle i aż tyle.
W tym momencie wydaje mi się, że Sake już zna odpowiedź na zadane jej pytanie.
Dlaczego społeczna własność środków produkcji eliminuje patologię w postaci "dojenia" firmy na własne potrzeby? Bo nominowany przez współwłaścicieli szef firmy, będzie dbał przede wszystkim o jej rozwój bo firma jest też jego własnością.
Ponieważ historię naszego kraju piszą nam obcy, więc nie wiemy jak gigantyczny wpływ na rozwój powojennej Polski miała własność społeczna.
Własność społeczna, prawie całkowicie zdemolowana i zawłaszczona przez komunę funkcjonowała do samego jej końca.
Dziś jakoś dziwnie nikt nie pamięta, że spółdzielnie mieszkaniowe, jakie nie byłyby ułomne, zapewniały mieszkania na które prawie każdego było stać.
Po 1989 r. wmówiono wykształciuchom z wielkich miast, że najlepsza jest potodewloperka z kredytem do końca życia za trzydziestometrową klitkę.
Zapewne po tym wpisie, wielu uzna mnie za piewcę im zwolennika komuny.
Zapewniam, że przyznam mu rację pod jednym wszakże warunkiem, że będzie to potrafił merytorycznie uzasadnić.
PS. Za wszystkie błędy i przekłamania tekstu przepraszam, bo piszę z telefonu a jemu czasami wydaje się, że wie lepiej co chce napisać. Jeżeli teoria ewolucji jest prawdziwa, to mój telefon na pewno wyewoluował z betoniarki.
Komentarze
03-09-2024 [21:01] - SilentiumUniversi | Link: Spółdzielnie mieszkaniowe
Spółdzielnie mieszkaniowe zapewniały towarzyszom mieszkania, normalny obywatel jak poczekał na nie tylko dwadzieścia lat to był cholernie szczęśliwy
03-09-2024 [22:43] - mjk1 | Link: @Silentijm Universi.
@Silentijm Universi.
Nie gniewu się, ale nie masz bladego pojęcia o tamtym okresie. W połowie lat siedemdziesiątych (środkowy Gierek) młode małżeństwa dostawały mieszkania do roku a w rejonach przemysłowych (Ślask) nawet szybciej. Oczywiście, że nominaci partyjni dostawali mieszkania szybciej, ale ci, którzy dawali łapówki prezesom spółdzielni, też.
04-09-2024 [05:19] - SilentiumUniversi | Link: Nie będę się gniewał. Ciekawe
Nie będę się gniewał. Ciekawe, skąd pochodzi ta rozbieżność naszych wiadomości. Mieszkałem wtedy na Śląsku i nadal tam mieszkam. O mieszkanie starałem się później, i to kolejowe, a nie górnicze. Może czasy średniego Gierka były korzystniejsze? Rodzice czekali na przeprowadzkę do Katowic, po 89 roku ktoś wyszperał, że przeprowadzkę blokował osobiście z nieznanego powodu wojewoda Ziętek, ale nie o tym piszę
04-09-2024 [17:52] - mjk1 | Link: @Silentium Universi.
@Silentium Universi.
Ja ożeniłem się dość późno bo w 1980 roku. Wszyscy moi koledzy, którzy zawarli związki małżeńskie po 1975 r. mieszkania z reguły otrzymywali do roku. Tyle się wtedy budowało na Śląsku. Ja dostałem po pół roku, ale już wtedy byłem na dość wysokim stanowisku a mieszkanie dostałem zakładowe. W późniejszych latach było podobnie. Krach nastąpił dopiero pod koniec komuny, jak Balcerowicz rozwalił finanse państwa, wtedy finansowo oberwały spółdzielnie.
21-09-2024 [19:27] - Jan1797 | Link: W połowie lat
W połowie lat siedemdziesiątych (środkowy Gierek) młode małżeństwa dostawały mieszkania do roku a w rejonach przemysłowych (Śląsk) nawet szybciej.
Hmm,
Te słowa dotyczą głębokiej prowincji? Kraków; tu okres oczekiwania średnio wynosił 18 lat/połowa lat siedemdziesiątych. Później było coraz gorzej/znaczy dłużej.
03-09-2024 [21:04] - sake3 | Link: Nie taka znowu naiwna,
Nie taka znowu naiwna, prawdomówna owszem, chyba jednak nie przemiła sądząc z komentarzy naszoblogowych forumowiczów, ale zawsze ze swoim zdaniem. Wczoraj w arcyciekawym wpisie stwierdził pan, że nie mam bladego pojęcia o zarządzaniu dużym przedsiębiorstwem. Oczywiście że nie zarządzałam to nie grzech, ale mogę przecież mieć swój pogląd. Pisze pan że zaletą nominatów PiS było kierowanie się dobrem firmy. A więc problem nie leży w tym że nominaci partyjni są mniej nadający się do zarządu jak pan teraz podaje. Oczywiście bo kryterium zatrudnienia powinna być fachowość bez oglądania się na barwy partyjne. Pisząc o kadencyjności miałam na uwadze to,że kadencyjność związana z umownym ale w miarę krótkim czasie utrudni tuczenie się tłustych kotów czy patologie. Do tego były też powołane takie instytucje jak CBA . Świadomie pominęłam jaki charakter ma własność . W każdej formie własności są ludzie i tylko od nich zależy prawidłowe zarządzanie .
03-09-2024 [22:34] - mjk1 | Link: Ależ ja się niczego nie
Ależ ja się niczego nie wypieram Droga,Sake. Bezapelacyjnie zaletą nominatów PiS było kierowanie się dobrem firmy. Tyle tylko, że akurat mieliśmy to szczęście, że trafiliśmy na uczciwych ludzi a nie geszefciarzy. I nie miernoty z PC, tylko inteligentów z SP, jakkolwiek to brzmi. Tak więc nominaci partyjni, jak najbardziej się do tego nadają pod jednym wszakże warunkiem, że są uczciwi. Kadencyjność może oczywiście utrudnić tuczenie się tłustych kotów, ale może też to tuczenie przyspieszyć. Wystarczy, że nominujemy geszefciarza a nie uczciwego. Geszefciarz jeszcze szybciej będzie chciał się załapać, bo jego kadencja się skończy. Kadencyjność to jak leczenia dżumy cholerą. Można oczywiście powoływać do kontroli CBA i kolejne instytucje kontrolujące prawidłowe kontrole, kolejnych instytucji kontrolnych, tylko po co? Wydaje mi się, choć mogę się mylić, że lepiej stworzyć taką formę przedsiębiorstwa, aby nie opłacało się kraść. Taką opisałem, Być może jest lepsza. Jak taką znasz, to chętnie podyskutuję.
03-09-2024 [23:36] - sake3 | Link: Żeby odpowiedzieć na pytanie
Żeby odpowiedzieć na pytanie ,,kiedy nie opłaca się kraść'' trzeba wypracować odpowiednie mechanizmy .Zatrudniając prezesa, menadżera czy pracownika należy ustawić takie warunki płacowe i dać na tyle swobody w zarządzaniu by ten poczuł się współautorem sukcesu przedsiębiorstwa. Prestiż i wysokie uposażenie będzie w miarę skuteczną metodą przed zakusami dorabiania się. To kwestia zaufania i właściwego zrozumienia relacji na linii właściciel-dozór wyższy i średni co w pierwszym rzędzie wiązę się z fachowością. Armator zatrudniając kapitana musi wiedzieć na ile można mieć zaufanie do jego umiejętności, kapitan jako pierwszy po Bogu na statku ma wystarczająco dużo władzy by nie uciekać się do szwindli. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Uwikłani w narkotyki czy hazard dopuszczają się przestępstw kradzieży w firmie czy przedsiębiorstwie. Drugą część pana bloga zostawiam na jutro.
04-09-2024 [05:37] - SilentiumUniversi | Link: Krótko mówiąc, dwa kryteria:
Krótko mówiąc, dwa kryteria:
1. Uczciwość (o tym mało kto mówi, ciekawe czemu)
2. Profesjonalizm
Jedno nie wystarczy. A warunki mają to umożliwiać. Własność w realnym socjalizmie była znacznie ograniczona przez zabobony ideologiczne i niejawne władze partyjno - wojskowe, efektywność była nieistotna
03-09-2024 [21:50] - r102 | Link: No społeczna własność - i jej
No społeczna własność - i jej smutna konieczność - PLAN obejmujący wszystko - bo jak inaczej tym kierować. Czyli próba osiągnięcia niemożliwego - bo jak np ustalić ile trzeba wyprodukować sznurowadeł i ile wysłać do poszczególnych sklepów GS po wsiach. Właśnie planowa gospodarka obok szalonych zbrojeń - ostatecznie położyły socjalizmus.
03-09-2024 [22:50] - mjk1 | Link: Nie gniewu się rudy, ale
Nie gniewu się rudy, ale jesteś głupszy niż jakiekolwiek ustawy przewidują. Jak udowodnisz, co ma wspólnego społeczna własność produkcji z gospodarką planową to najnowszy model Ferrari Ci kupię. Próbuj.
04-09-2024 [05:25] - r102 | Link: Pomijając już sprzeczny z
Pomijając już sprzeczny z zasadami NB atak ad personam - musisz młodziutki być - i nie pamiętać czasów socjalizmu - no wyobraź sobie że jesteś derektorem fabryki sznurówek - skąd byś wiedział ile ich wyprodukować ???
04-09-2024 [18:46] - mjk1 | Link: @r102.
@r102.
Za osobisty atak najmocniej przepraszam, ale jak ktoś wypisuje wierutne bzdury, to czasami nie mogę się powstrzymać. Dalej jednak podtrzymuję ofertę, jak udowodnisz co ma wspólnego gospodarka planowa z formą własności. Uczciwie jednak dodam, że mogę być tak hojny dlatego, że udowodnić się tego nie da.
Teraz o mojej młodości. W ścisłym kierownictwie zakładu górniczego wydobywającego 12 tys. ton węgla kamiennego na dobę byłem zarówno przed jak i po komunie. Zarówno planowaniem wydobycia, jak i zbytem surowca zajmowały się wieloosobowe działy pod jednoosobowymi kierownictwami. W czasie komuny było to proste. Planowanie wydobycia było dość proste a ze zbytem nie było żadnego problemu bo węgla na rynku ciągle brakowało. Po komunie proporcje się odwróciły. Dział planowania wydobycia robił swoje a dział przeróbki i zbytu węgla rozdzielono tworząc osobny dział przeróbki i osobny dział zbytu węgla. Wyobraź sobie, że dalej dawaliśmy sobie świetnie radę, nawet wtedy jak pod rządami bandy aferałów, tona australijskiego węgla była trzykrotnie tańsza od frachtu jednej tony z Australii do Polski. Nie można nas było wykończyć rynkowo, to wykończono administracyjnie i finansowo ale o tym musiał bym napisać dość obszerny elaborat, który tutaj nikogo nie zainteresuje. Reasumując wydaje mi się, że ze sznurówkami też dałbym sobie radę. Pozdrawiam a do autka dorzucam komplet opon zimowych.
04-09-2024 [06:41] - SilentiumUniversi | Link: Planowanie ma wiele wspólnego
Planowanie ma wiele wspólnego z przewidywaniem przyszłości :) tym niemniej jakieś formy zgrubnych planów są konieczne. W istniejących formach socjalizmu są z jakiegoś powodu konieczne np. UE planuje przegonienie USA (od wielu lat), wynalazki umożliwiające przechowywanie energii i zmiany płci ...
03-09-2024 [22:56] - Tezeusz | Link: @r102
@r102
"Właśnie planowa gospodarka obok szalonych zbrojeń - ostatecznie położyły socjalizmus."
To po tatusiu socjalizmus czy UBctwo !
04-09-2024 [05:26] - r102 | Link: Zapomniałeś Tezeuszu o
Zapomniałeś Tezeuszu o skojarzeniach gastrycznych ???
03-09-2024 [22:14] - u2 | Link: *** spółdzielnie mieszkaniowe
*** spółdzielnie mieszkaniowe, jakie nie byłyby ułomne, zapewniały mieszkania na które prawie każdego było stać. ***
Ba, mój braciak załapał się z bratową na takie mieszkanko jeszcze w końcówce PRL-u. Potem pomogłem mu je wykupić na własność. Podobnie jak dla rodziców. Obecnie zainwestowaliśmy z braciakiem i bratową w republikę deweloperską. Oczywiście deweloperzy zarabiają krocie na naszej "krwawicy". Ale w krwiożerczym kapitalizmie chodzi o to aby kapitaliści się bogacili. Co nie?
PS. Niedawno dowiedziałem się na X od od p. Śpiewaka aka Singera, że w takiej Warszawce jest ponad 200 tysięcy pustostanów. Jako że spis był podczas pandemii, to liczba trochę myląca, ale dobrze oddaje faktyczny stan zamożności Polaków. Biedy nie ma. Może dlatego bez echa odbiło się rzekome samobójstwo Jolanty Brzeskiej. Wszyscy gangsterzy od Nikosia i Perszynga kładą na biedaków lachę, a od bogaczy Bogatinów pobierają "opłaty" :-)
04-09-2024 [05:27] - r102 | Link: No super - będzie miał co
No super - będzie miał co zajmować jakiś współczesny "kwaterunek" na kwatery dla beżowych i czarnych inżynierów i lekarzy...
04-09-2024 [08:18] - Marek1taki | Link: Społeczna własność może być
Społeczna własność może być publiczna, kolektywna, kooperacyjna lub udziałowa. Chodzi o zwalczanie własności prywatnej.
To jeden z aspektów. Jak i inne odmiany lewicy socjalizm walczy z Bogiem i człowiekiem Z pozycji internacjonalistycznych walczy z państwem suwerennym, natomiast w stosunku do człowieka stawia państwo w pozycji dominującej.
Dysfunkcyjna natura socjalizmu odpowiada za patologię budownictwa i w PRLu i teraz. Ani wówczas, ani teraz nie ma realnej wyceny kosztów budownictwa i cen rynkowych mieszkań
Wtedy w zmiązku państwowymi cenami i z ingerencją w tzw. przydział mieszkania. Teraz z powodu regulacji dotacji, załatwiania sobie przez deweloperów przywilejów. Ceny mieszkań sa zawyżone np. kredytem od Morawieckiego który podniósł ceny mieszkań w Krakowie w ost.roku o ponad 25%. Efekt jego "putinflacji" był wcześniejszy. Już nad podobnym dofinansowaniem pracuje koalicja Tuska.
04-09-2024 [12:34] - Jan1797 | Link: Kity na metry, a tymczasem;
Kity na metry, a tymczasem;
Weszli do domu twórcy Marszu Niepodległości gdzie protesty; Brauna, Bosaka, Gadowskiego i całej reszty od bicia piany.
04-09-2024 [13:34] - Jabe | Link: Czemu mieliby protestować
Czemu mieliby protestować przeciw przeszukaniu u jakiegoś szemranego sprzedawczyka? (No i nie żadnego „twórcy”.)
04-09-2024 [13:39] - sake3 | Link: Czemu z równym zaangażowaniem
Czemu z równym zaangażowaniem nie przeszukano mieszkania nożownika usiłującego zabić Bąkiewicza i puszczono wolno? Bo był przez nich nasłany?
04-09-2024 [14:36] - Jabe | Link: Jeśli zakłada się, że prze
Jeśli zakłada się, że przeszukanie jest jedynie represją...
21-09-2024 [18:08] - Jan1797 | Link: Nie "czemu" , a dlaczego.
Nie "czemu" , a dlaczego.
Proste?
Dlatego , że w debacie publicznej głos szemrany to właśnie ten nijaki.
Na koniec. Zostawiaj swoje komentarze pod swoim towarzystwem.
04-09-2024 [12:42] - spike | Link: Za prawd powiadam Wam, że jak
Za prawdę powiadam Wam, że jak porozmawiacie z pokoleniem PRLu, to większość powie, że było ciężko, ale dużo lepiej niż obecnie.
Najbardziej znamienne i cenne, że w narodzie nie było tyle nienawiści co obecnie, ludzie częściej się uśmiechali, powstawały jak "grzyby po deszczu" różne dowcipy, skecze etc., nie było takiej jak obecnie lewackiej nienawiści do kościoła, nawet lewactwo potrafiło uszanować świętość tego miejsca, pomijam akcje polowania na księży, które w porównaniu z obecnym, też wydają się marginalne.
Na mieszkania trzeb było kilka lat poczekać, ale były, chyba za Gierka najwięcej ich wybudowano.
Jedna sprawa skrzętnie pomijana, mimo Sowieckiego buta, Polska się rozwijała, problem był w tym, że byliśmy dojeni przez Sowietów, a wielu gałęziach przemysłu mieliśmy duże osiągnięcia naukowe i technologiczne, maleńki przykład, to wg polskiej technologii są produkowane procesory i pamięci do komputerów.
Jeden ze znajomych, były wykładowca na WAT-cie, opowiadał, że już w tamtych czasach pracowano nad silnikami z zapłonem laserowym, a to tylko mały przykład. Mieliśmy przemysł elektroniczny, wiele urządzeń sprzedawaliśmy na zachód, najczęściej po cudzą marką, cieszyły się uznaniem za rozwiązania i jakość.
Przykładów można mnożyć.
Najbardziej śmieszyły mnie zarzuty miernot z Kaczyńskiego, który swego czasu nazwał Gierka patriotą, nie przyjmując do wiadomości cały kontekst jego wypowiedzi, jakby nie patrzeć, komuna internowała Gierka, chyba nie bez powodu. To był chyba jedyny komuch, do którego Polacy nie mają żalu.
04-09-2024 [16:16] - HenrykH. | Link: "Najbardziej znamienne i
"Najbardziej znamienne i cenne, że w narodzie nie było tyle nienawiści co obecnie, ludzie częściej się uśmiechali," -Zapomina Pan o kilku milionach gnębionych ,zamykanych i szkalowanych.Również o uśmięchniętych odwodach ORMO I ZOMO trzeba pamiętać .A fakt ,lewacy nie szydzili z kościola . woleli zabijać księży .Mam nadzieję że ten Pana wpis to ironia,bo inaczej o innym kraju i Narodzie mówimy.
04-09-2024 [19:09] - mjk1 | Link: Dużo racji w Twoim wpisie
Dużo racji w Twoim wpisie spike, ale uważam, że za realnego socjalizmu lepiej jednak nie było. To były jednak siermiężne czasy. Ja dość dobrze zarabiałem, ale okupione to było harówką siedem dni w tygodniu i życiem problemami przedsiębiorstwa 24 godziny na dobę a kokosów z tego nie było. Porównuje to z dzisiejszym życiem moich dzieci. Praca pięć dni w tygodniu, w weekendy pełen luz, siła nabywcza zdecydowanie wyższa, brak kłopotów życia codziennego, że o możliwości podróży po świecie nie wspomnę. Osobiście moje autko, też jest jednak ciut lepsze od Poloneza, ze szczególnym naciskiem na ciut.
04-09-2024 [12:46] - spike | Link: My tu ble, ble, ble, a
My tu ble, ble, ble, a folksdojcz Tyfus rujnuje nam Polskę, jak tak dalej pójdzie, z Polski zostanie "Tuska ch..j, dupa i jego śmierdząca kupa".
Teraz pokazują siłowe wejście do siedzimy Marszu Niepodległości, tak czeka nas przyszłość.
Polacy, trzeba coś zrobić, larum grają.
04-09-2024 [12:52] - sake3 | Link: NB jak zwykle spóźnione.
NB jak zwykle spóźnione. Chyba czas pogadać o złym PiS-ie jak przez wszystkie lata. To wychodzi na NB najlepiej.
04-09-2024 [14:58] - spike | Link: "Spieszmy się kochać NB, bo
"Spieszmy się kochać NB, bo szybko może odejść".
Na Salonie24 nie można używać słowa murzyn, zaraz cały komentarz jest kasowany.
Pod tekstem o znaczeniu słowa "murzyn", więcej jest skasowanych komentarzy niż tych co ocalały bo nie miały słowa murzyn :))))
04-09-2024 [15:17] - Tezeusz | Link: A " Murzynek Bambo w Afryce
A " Murzynek Bambo w Afryce mieszka" jak to boli to pisać... ansfalt !
04-09-2024 [21:21] - mjk1 | Link: Nieprawda Droga Sake. To
Nieprawda Droga Sake. To właśnie tu na Naszych Blogach Alina podsunęła kapitalny pomysł. Trzeba zgłaszać do Trybunału Stanu, prokuratury, na policję, jednym słowem wszędzie, wszelkie bezprawne działania Tuska. A co robi PiS? POPiSowo milczy.
04-09-2024 [21:33] - sake3 | Link: @mjk1......A ma teraz chociaż
@mjk1......A ma teraz chociaż ten PiS jakieś pole manewru? Prawdę powiedziawszy nigdy go nie miał. Zawsze wszelkie wnioski były odrzucane albo nie przyjmowane.w sprawach osób o wiele mniejszym znaczeniu niż Tusk. Oskarżenie Tuska to jak trzęsienie ziemi. To jakby pan Boga oskarżał.
04-09-2024 [22:04] - mjk1 | Link: I te też będą odrzucane.
I te też będą odrzucane. Chodzi o to, że jak prawica dojdzie do władzy będzie mogła zrobić porządek z Tuskiem i przede wszystkim z odrzucający mi. Pytanie, czy PiS chce?
04-09-2024 [22:26] - sake3 | Link: Po co dywagacje? poczekajmy
Po co dywagacje? poczekajmy aż wrócą do władzy. Z moich obliczeń wynika, że nie wrócą. O elektorat pisowski ( oczywiście ten rokujący wg nich nadzieję) walczy obecnie Konfederacja i PSL.Więc pytanie -czy PiS chce zrobić porządek bez sensu.A może Tusk znudzony prezydenturą czmychnie do Brukseli?